9.11.2023, 16:45Lektura na 2 minuty

Google chciało zapłacić Epicowi za umieszczenie Fortnite'a w Sklepie Play

Google obawiało się, że Epic przetrze ślad dla kolejnych deweloperów, którzy postanowią nie płacić swojej działki przychodów korporacji.


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Fortnite jako maszynka do generowania pieniędzy sprawdza się wręcz niesamowicie, a dochody, które przynosi twórcom mobilna odsłona gry, stały się przyczyną sądowych perypetii. Zarówno Apple, jak i Google, chciałyby uszczknąć coś dla siebie w ramach bycia „pośrednikiem”. Epicowi jednak nie w smak dzielić się wypracowanymi przez własne dzieło zielonymi, przez co Fortnite zniknął zarówno z AppStore'u, jak i Sklepu Play. W ramach toczącego się aktualnie przeciw Google postępowaniu sądowemu, przedstawiciele korporacji podzielili się ze światem ciekawą informacją.


Majątek za Fortnite

Epic Games pozwało Google w 2020 roku w ramach batalii odnośnie do roszczenia sobie przez firmę praw do całkiem sporego procenta z dochodów generowanych przez mikrotransakcje w Fortnite. Epic określił Google Play mianem „nieuczciwego monopolu” i chce, aby gigant z Mountain View uczynił korzystanie z zewnętrznych sklepów z aplikacjami znacznie prostszym. Kolejny postulat dotyczy, tu bez zaskoczenia, umożliwienia przeprowadzenia płatności bez udziału Google. Trudno być zaskoczonym, że kalifornijskiemu przedsiębiorstwu jest to nie w smak i twierdzi ono, że działania takie stałyby w sprzeczności z ideą systemu Android, którą jest oferowanie użytkownikom bezpiecznego środowiska.

Fortnite trafił na Androida w 2018 roku, jednak ominął Sklep Play ze wspomnianych już powodów. Jak się jednak okazuje, decyzja Epic Games była sporym ciosem dla Google. Nie tylko z powodu faktu, że koło nosa przeszły mu pokaźne ilości gotówki (chociaż to także z pewnością nie poprawiło humoru menedżerom). Korporacja obawiała się, że podobny kierunek obejmą także inni deweloperzy i wydawcy, których programy dostępne są za pośrednictwem androidowego sklepu.

Fakt ten wyszedł na jaw, kiedy w sądzie zeznawał były już szef działu rozwoju gier w Google Play Lawrence Koh. Przyznał on, że nieobecność Fortnite'a w Google Play „kosztowała” jego firmę od 130 do 250 milionów dolarów. Zaznaczył także, że jeśli inni wydawcy zdecydowaliby się pójść za przykładem Epica i opuścić sklep, potencjalne straty mogłyby sięgnąć nawet 3,6 miliarda dolarów. 

Nic więc dziwnego, że Google zdecydowało się na przekazanie Epic Games „prezentu” w wysokości 147 milionów dolarów w zamian za umieszczenie Fortnite'a w Sklepie Play. Jak można jednak się domyślić, firma Tima Sweeneya nie przystała na propozycję, a w Google rozpoczęła się panika. Aktualnie Epic posługuje się tym zdarzeniem jako argumentem w sądzie. Przedsiębiorstwo twierdzi, że korporacja z Mountain View pragnie utrzymać monopol na dystrybucję aplikacji na systemie Android. Rzeczony proces wciąż trwa, a jego wynik nie jest przesądzony.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów1477

Obserwujących3

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze