Google pozywa za fałszywe recenzje
Firma próbuje zwalczyć aktywność osób, które gromadzą nieprawdziwe opinie o produktach i usługach.
Korzystaliście kiedyś z recenzji na Google’u? Nawet jeśli nie wczytujemy się w każdą opinię, to ciężko zignorować liczbę gwiazdek przy nazwie restauracji, do której planujemy pójść, lub przy usługach rozważanej przez nas szkoły jazdy. Bardzo dobrze wiedzą o tym oszuści, którzy zawodowo zajmują się pozyskiwaniem dla firm fałszywych opinii. Jak podaje the Verge, jedna z podejrzanych o to osób, Ethan Hu, właśnie została pozwana przez Google’a.
Zbieranie recenzji
Firma twierdzi w pozwie, że Hu przewodził grupie dwudziestu osób, które pomagały w zbieraniu nieprawdziwych recenzji. Hu wraz ze wspólnikami najpierw zakładał w mediach profil fikcyjnej firmy, dbając o to, by miała ona stronę na Google’u, a następnie gromadził fałszywe opinie z kont nieistniejących osób. Mając już recenzje, Hu sprzedawał profil wraz z opiniami spółkom, które zajmowały się podobnymi usługami, tak, by treść recenzji nie budziła podejrzeń.
Skala przedsięwzięcia jest imponująca: według pozwu Hu wraz ze wspólnikami przez dwa lata założył konta trzystu pięćdziesięciu nieprawdziwym firmom i zebrał co najmniej czternaście tysięcy fałszywych opinii. Co ciekawe, większość z nich była autorstwa dwóch osób – Wietnamczyka i Banglijczyka.
Weryfikacja zawodzi
Czy Google naprawdę nie ma żadnego sposobu, by weryfikować recenzje i profile firm? Otóż ma: w przypadku samodzielnego zakładania konta spółki należy udowodnić jej istnienie pracownikowi Google’a, np. podczas rozmowy na kamerce. Hu świetnie poradził sobie z tym zadaniem: w samym marcu 2022 r. trzy razy korzystał z tego samego stołu z narzędziami, by przekonać pracowników o prawdziwości trzech różnych firm rozrzuconych po całych Stanach Zjednoczonych.

Hu sprzedawał biznesy np. na Facebooku. Z pozwu wynika, że przykładowo zachęcał on do zakupu za tysiąc dolarów fałszywego profilu hydraulika z dobrymi recenzjami. Klient Hu korzystałby z niego jak ze swojego własnego konta – wszystkie połączenia, również te, które użytkownik uruchamia przez Google’a, byłyby kierowane do niego.
Google będzie domagać się w sądzie odszkodowania oraz uniemożliwienia grupie Hu dalszego prowadzenia swojej działalności.
Czytaj dalej
Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.