Gracze Elden Ring Nightreign próbują rozwiązać największą zagadkę gry. Chodzi o niezwykle rzadki przedmiot i tajemniczą jaskinię

Jak wiadomo, gry japońskiego studia FromSoftware słyną z trudnych do znalezienia ukrytych przejść, zawiłych opisów przedmiotów i całej tony sekretów. I choć reżyserem Elden Ring Nightreign nie jest Hidetaka Miyazaki, nie oznacza to wcale, że twórcy nie pozostawili dla nas pewnych tajemnic do rozwiązania. Pomimo początkowych zmartwień okazało się, że nowa gra FromSoftware ma nie tylko fabułę, ale skrywa także charakterystyczne dla studia sekrety.

Sen z powiek spędza fanom przede wszystkim jeden wyjątkowy przedmiot w Nightreign. Chodzi o niezwykle rzadki Cord End. Szansa na to, że zobaczycie go w grze, wynosi 0,035%. Cord End może wypaść ze skrzyń w kościele Mariki, a jego opis mówi, że dzięki temu przedmiotowi możemy otworzyć gdzieś jakieś drzwi. W typowym więc dla siebie stylu FromSoftware każe nam biegać po Pogroblinie i szukać jakiegoś ukrytego przejścia. Jak można się jednak domyślić, dociekliwi fani soulsów już rozwiązali tę zagwozdkę i znaleźli wtapiające się w skały kamienne drzwi pod zamkiem w środkowej części mapy.

Przejście prowadzi do ukrytej jaskini, w której znajdziemy trzy gałęzie ofiarne pozwalające jednorazowo zatrzymać runy po śmierci. Jak zauważył youtuber Hawkshaw, nie jest to zbyt imponująca nagroda za odgadnięcie tak trudnej zagadki. Fani sądzą więc, że tajemnicza jaskinia musi skrywać coś więcej. Wzmianka o pewnym plemieniu w opisie Cord End prowadzi nas do podziemi Twierdzy Okrągłego Stołu. Tam znajdujemy napis mówiący o tym, aby przekazać gałęzie tym, którzy wędrują i błądzą. Fanowskie teorie sugerują więc, że albo musimy użyć gałęzi ofiarnych w jakimś konkretnym miejscu, albo wykorzystać Cord End w ostatnim dniu podejścia.

Problem polega tylko na tym, że przedmiot jest nieprawdopodobnie rzadki i z tego względu rozwiązywanie tej zagadki może jeszcze trochę potrwać. Ostatecznie może się też okazać, że wcale nie ma tu żadnego sekretu do rozwiązania, a twórcy zwyczajnie robią nas w konia. Choć pewnie i wtedy pozostaną nam fanowskie teorie związane chociażby z pewnym posągiem, który znajdziemy we wspomnianej jaskini.