Green Hell: Polski survival z 6 milionami sprzedanych kopii

Kiedy kilka lat temu pokazano pierwsze zapowiedzi Green Hell, tytuł jawił się jako naśladowca popularnego The Forest, ale osadzony w nieco bardziej wilgotnych i egzotycznych rejonach. Wkrótce po premierze we wczesnym dostępie gra zaczęła przynosić zyski, a 2 lata później sprzedano już okrągły milion egzemplarzy. Po premierze pełnej wersji developerzy nie spoczęli na laurach, bo w ostatnich latach Green Hell doczekało się zarówno wersji VR, jak i obszernych dodatków, rozbudowujących już i tak niemały survival.

Poświęcenie się opłacało, ponieważ produkcja trafiła do ponad 6 milionów graczy, co oznacza sprzedaż na poziomie co najmniej miliona egzemplarzy każdego roku od premiery.

Zapewne niemały udział w popularności Green Hell miał renesans gier typowo survivalowych, podsycany wydawaniem kolejnych popularnych tytułów w ciągu ostatnich lat: Valheim, V Rising, Sons of the Forest czy Enshrouded zaostrzają apetyt na więcej, a miłe dla oka okoliczności przyrody Zielonego Piekła nęcą nieostrożnych podróżników…

Creepy Jar, studio odpowiedzialne za Green Hell, niemal równo rok temu pokazało Chimerę, czyli swoją kolejną grę, która również będzie survivalem. Jak dotąd mamy tylko ogólne informacje na jej temat: dostaniemy budowanie baz, crafting, kooperację oraz walki z hordami potworów, a całość zmieniła nazwę i teraz to StarRupture. Twórcy sporadycznie publikują krótkie devlogi, w których możemy zobaczyć aktualny stan gry, ale ciągle nie ma daty premiery. Czas pokaże, czy StarRupture okaże się hitem na miarę Green Hell.