08.06.2015
Często komentowane 53 Komentarze

Grupa nastolatków gra w Contrę i idzie im dokładnie tak, jak wam się wydaje [WIDEO]

Grupa nastolatków gra w Contrę i idzie im dokładnie tak, jak wam się wydaje [WIDEO]
Jest kolejny growy filmik z cyklu Teens React, tym razem związany z jedną z najważniejszych gier dzieciństwa wielu naszych czytelników – Contrą. Uprzedzam, że nawet jeżeli nie jesteście mistrzami w dwuwymiarowych strzelankach, w których wszystko jest w stanie was zabić, to wideo potrafi być bolesne.

Zaciśnijcie zęby i starajcie się nie zgrzytać.

53 odpowiedzi do “Grupa nastolatków gra w Contrę i idzie im dokładnie tak, jak wam się wydaje [WIDEO]”

  1. Dawid „spikain” Bojarski 8 czerwca 2015 o 09:34

    Jest kolejny growy filmik z cyklu Teens React, tym razem związany z jedną z najważniejszych gier dzieciństwa wielu naszych czytelników – Contrą. Uprzedzam, że nawet jeżeli nie jesteście mistrzami w dwuwymiarowych strzelankach, w których wszystko jest w stanie was zabić, to wideo potrafi być bolesne.

  2. Dzięki Bogu że minęło już 20 lat. Rozgrywka trial and error (a to tu widzę), jest dla mnie po pierwsze; wyjątkowo leniwym sposobem podnoszenia trudności, a po drugie świadectwem złego projektu gry.

  3. Jaja by były gdyby zagrali w Contra Shattered Soldier z PS2 to jest dopiero masakrycznie trudna Contra

  4. @AaronBlake -> Rozgrywka trial and error dla mnie jest OK. Bardzo lubię Contra. Wbrew pozorom jest trudny, a w rzeczywistości jest bardzo łatwy. Wystarczy tylko wiedzieć, jak poprawnie sterować postaci oraz słabości przeciwnicy (np. mogą strzelać w określone kierunki).

  5. Projekt gry Contra jest ciekawy i trochę oryginalny.

  6. Gdyby zobaczyli, jak się gram poprawnie w Contra, to nieźle się zdziwią, jak sporo przegapili. 😉 Początek jest trudny, ale trening (zręczne palce) i prawidłowa analiza czynią cudy.

  7. No nie wiem, może się nie znam, ale wydaje mi się że bardzo miło spędzają czas. To wszystko.

  8. @biolog271 -> Nom. Na tym polega urok gry. Początki są trudne, ale za to będą satysfakcji. 😉

  9. Oczywiste fakty jakie wynikły z tego eksperymentu:większość dzisiejszych ludzi grających, zwłaszcza nowe pokolenia, chcą aby gra była maksymalnie łatwa, najlepiej, żeby w ogóle nie trzeba było się uczyć w nią grać czy mieć jakiegokolwiek skilla, żeby się przechodziła sama, trudne momenty zastąpić efektownym qte, no i żeby była szybka i mega przyjemna, plus najlepiej jakaś niby wgniatająca w fotel/wyciskająca łezkę/łapiąca za serduszko fabuła. Każualowa przyszłość i w sumie już mocno teraźniejszość gaming’u.

  10. @THERON23 -> Na szczęście nie wszyscy są sami tacy. Zapomniałeś też o Dark Souls, co dobrze się sprzedało.

  11. Pamiętam jak przechodziłem całą contre za dzieciaka i teraz ją znalazłem na jakiejś stronce z innymi grami z pegasusa itp to nie mogłem pierwszego poziomu ukończyć hahahaha

  12. Dawniej gry były trudniejsze i trzeba było trochę pograć być dobrym, obecnie stawia się na łatwą przyjemną rozgrywkę bez ogrania gry, trzeba pamiętać że gry od Konami miały wyśrubowany poziom trudności i nie było zbyt wiele ciekawych tytułów na rynku więc grało w grę dłużej.

  13. Cóż, powtórzę się. Gdybym tyle grał w SuperMeatBoya (czy inne „hardkorowe” współczesne tytuły) co w Contrę/Mario i kilka innych gier, to przechodziłbym go z palcem w nosie. Contrę przeszedłem niezliczoną ilość razy i grałem w nią z pewnością grubo ponad 1000 godzin. Tylko nie pamiętam początków.|Zresztą Contra i tak była stosunkowo łatwa. Takie Mappy, czy Ice Climber były dużo trudniejsze (oczywiście dla mnie).|@THERON23|Kup NDSa jak ci zależy na czystym gameplayu.

  14. THERON23@Jak będziesz pracował w nieregularnych godzinach i przyjdzie ci „na głowę” kilka innych rzeczy to bardzo docenisz że gier nie trzeba się uczyć. 🙂

  15. O stary, ale gierkę przypomniałeś. Uwielbiałem Mappy 🙂

  16. murzyni mało sie nie popłakali że tak im [beeep] szło -.- bhahaha, zresztą co tu kryć każdy z nich to mięczak

  17. @Grzesko|Przesadzasz. Jeśli spodoba ci się jedna, dwie gry to bez problemu da się ich „nauczyć” (a jest takich gier sporo). Natomiast jeśli wolisz rozrywkę pełną akcji i gry, które przechodzą się same, to twoja wola. Jednak nie ma to NIC wspólnego z pracą w nieregularnych godzinach i kilkoma innym rzeczami „na głowie”. To zależy tylko i wyłącznie od preferencji.

  18. Contra trudna? Proszę was 🙂

  19. kiedyś się chwaliłem dochodzeniem do finalnego poziomu bez używania konami code, aczkolwiek finalnemu bossowi nie dawałem rady

  20. Zaraz, czy gościu tam powiedział, że Contra to jedna z najtrudniejszych gier jakie kiedykolwiek stworzono?Przecież z kumplami przechodziliśmy to na pegazie za dzieciaka i nie przypominam sobie jakichś szalenie wielkich trudności…

  21. @nerv0 > Cytat: „Contra to jedna z najtrudniejszych gier jakie kiedykolwiek stworzono” -> Oj! Niech ktoś zagra w seria Metal Slug, bo jest dopiero bardzo trudna strzelanka i naprawdę ciężko jest przejść bez utraty życia. Bez mnóstwo żetony nie zobaczysz finału. Heh! 🙂

  22. Swego czasu przechodziłem Contre na 2 życiach bez savów i kodów. Battletoads jest najtrudniejsze. Nawet z zapisami nie udało mi się tego przejść.

  23. @kumpel3333 -> A Ninja Gaiden? 🙂

  24. @SirXan Wszystkie gry są proste w porównaniu do Battletoads 🙂

  25. Zależy który Metal Slug, 3 jest na tyle chora że „profesjonalnemu” graczowi 1CC tej gry zajął CAŁY ROK treningu. 1 dla odmiany sam dawałem radę a i z X dojdę do odpowiedniej wprawy.

  26. I tam, przeszedlem na Specu z klawiaturki, tylko tam nazywala sie „Gryzor” ale to byla dokladnie ta sama gra.

  27. Wątpię żeby oni w cokolwiek p;potrafili grać.

  28. trudna? hehe

  29. nie no nawet 1-szego poziomu nie przeszli

  30. Problem tylko w tym, że to są ludzie raczej kompletnie nie orientujący się w temacie gier. Oni nawet zobaczyli by napis „Game Over” w Preyu…|Ale warto było pooglądać chociażby dla dwóch całkiem urodziwych dziewcząt 😉

  31. jakubforystek 8 czerwca 2015 o 15:07

    Mam jeszcze tom gre na kasecie przeszłem już całom

  32. skurczybyczek666 8 czerwca 2015 o 15:26

    Kiedyś na Pegasusie przeszedłem całą Contrę od początku do końca nie tracąc ani jednego życia. Przyjemność nie do opisania. Mile wspominam tę gierkę.

  33. Coś czuję, że jakby mieli grać w Metal Slug, to by nawet nie przeszli 10 kroków.

  34. Prawda jest taka, że większość z nas by zagrała tak samo. Grałem ostatnio i dałem sobie spokój bardzo szybko, po prostu nie bawi mnie już męczenie się z tą grą. Była zabawna w podstawówce, teraz nie mam na to czasu, wolę szybką i łatwą grę po pracy

  35. Nastolatkowie z zarostem? Teraz też mam, nawet brodę sexi drwala, ale jak miałem lat 17, to na twarzy ilość włosia była policzalna 😛 Genetycznie zmodyfikowani jacyś lel

  36. Ewentualnie z tobą coś jest nie tak xD

  37. Ameba by zagrała lepiej niż Ci ludzie…

  38. Mam 15-nasto letniego kolegę który ma tak bujny zarost, że wiele dorosłych mężczyzn marzyłoby o takiej.

  39. Jak na pierwszy raz to poszło im całkiem normalnie. Contra to na pewno nie była „the hardest game”, potem spokojnie przechodziłem całą na 3 standardowych życiach. Dzisiejsze gry nie są żadnym wyzwaniem, to samoprzechodzące się badziewia o których zapomina się od razu po ukończeniu. Dlatego gry takie jak DS i Bloodborne przywracają moją wiarę że nie wszystko jest stracone…

  40. Ciekawe co by się stało gdyby ci nastolatkowie zagrali w Touhou. A najlepiej w taką część co się nazywa Subterran Animism

  41. Wejdźcie na kanał i zobaczcie jak walczyli z Asylum Demonem z Dark Souls 😛 |Ja go pokonałem za pierwszym podejściem…

  42. Przyznać się, kto się bawił wehikułem czasu i sprowadził tu młodocianego SamotnegoKamulca?

  43. Contra wcale nie jest taka trudna, ja ukończyłem ją wiele razy. Jak chcą zobaczyć naprawdę trudne gry na Pegasusa/NESa to niech zagrają w Battletoads albo w Zanac.

  44. Aż odkopałem Nestera i odkurzyłem pad. Szło mi trochę lepiej niż bohaterom filmiku, ale game over na bossie w drugiej misji był trochę obiachowy. Lata nie te, refleks nie ten, a i pamięć miejscami zawodziła 🙁 Tak. Contrę się grało z pamięci. To trochę jak śmiać się z sześciolatka, że nie potrafi wyrecytować Inwokacji.

  45. Welp, za pierwszym (i jedynym) podejściem doszedłem dziś do mapy zimowej. I jedyne co mogę napisać, to że granie w Contrę solo nie ma sensu, bo jest to dość nudne 🙂

  46. @2real4game Zwłaszcza w trzeciej planszy z wodospadem, zawsze jak graliśmy z bratem to któryś skakał za szybko i zabijał drugiego 😛 Contry chyba nigdy całej nie przeszedłem. Często umierałem w planszy z płomieniami wychodzącymi z rur albo ścianami z kolcami, nie pamiętam dokładnie. Widać że przynajmniej się uczą i z każdą śmiercią idzie im coraz lepiej.

  47. http:www.cdaction.pl/news-41652/grupa-nastolatkow-gra-w-contre-i-idzie-im-dokladnie-tak-jak-wam-sie-wydaje-wideo.html

  48. Co do dzisiejszych gier, to nie zgodzę się, że SĄ łatwe, a co najwyżej MOGĄ być łatwe. Po prostu twórcy dali nam możliwość stopniowania trudności rozgrywki. Taki GoW2 (uchodzący za grę łatwą), na najwyższym poziomie trudności kosztował mnie więcej potu niż cała ta Contra wraz z rozwaleniem serducha tego gada na końcu 8-ego etapu. Po 20 latach przerwy doszedłem do czwartego układu bez skuchy. Potem było nieco trudniej, ale mimo to uważam, że dzisiejszy gracz jeśli tylko zechce to może mieć trudną przeprawę.

  49. Ile to godzin spędzało się przy tej grze. Ale poleciłbym im także zagrać w Metal Slug. Jak dla mnie po Contra jedna z ciekawszych gier i też nie jest najłatwiejsza.

  50. HarryCallahan 9 czerwca 2015 o 12:58

    Contra jest tak oskryptowana, że wystarczy nauczyć sioe poziomów na pamięć (co nie jest takie trudne biorąc pod uwagę, że jest ich tylko 8) , by przestała być masakrycznie trudna. Zwłaszcza, jeśli uda nam się nie stracić spread guna (czyt. po prostu nie ginąć). Myślę, że jest wiele innych produkcji do których bardziej pasuje określenie „jedna z najtrudniejszych gier w historii”. Głównym utrudnieniem Contry (i innych gier z tamtych czasów) był tak naprawdę brak zapisu. Weźmy np. takiego Mario. Czy naprawdę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *