GTA Online: Take-Two walczy ze sprzedawcami cheatów

GTA Online: Take-Two walczy ze sprzedawcami cheatów
Branżowy gigant nie zamierza tolerować osób, które „gnębią” uczciwych graczy.

Nie tylko Epic Games walczy ze sprzedawcami cheatów. Niespełna miesiąc temu wydawca Grand Theft Auto V założył sprawę przeciwko osobom podejrzanym o stworzenie i rozpowszechnianie nielegalnego oprogramowania o nazwie Infamous. Sąd Federalny Australii ma zbadać, czy oskarżeni – Christopher Anderson, Cycus Lesser, Sfinktah, Koroush Anderson oraz Koroush Jeddian – dopuścili się naruszenia praw autorskich, jednocześnie narażając firmę Take-Two Interactive na poważne straty finansowe.

Infamous to cheat umożliwiający graczom dostęp do domyślnie ukrytych funkcji w GTA V/GTA Online. Dzięki niemu postać z gry może być nie tylko obrzydliwie bogata, lecz także posiadać nadludzkie cechy, włącznie z nieśmiertelnością. Oprogramowanie cieszyło się sporą popularnością.

Ostatnio australijski wymiar sprawiedliwości podtrzymał decyzję, która uniemożliwia oskarżonym w omawianej sprawie m.in. wypłatę dużych sum pieniędzy czy celowe obniżanie wartości posiadanych aktywów. Zamrożenie majątku dotyczy również kryptowalut oraz innych walut cyfrowych, w tym środków ulokowanych na koncie PayPal. Wydano też nakaz przeszukania dwóch lokalizacji w Melbourne. Tym samym uprawnione organy będą mogły zidentyfikować, skopiować i ostatecznie zniszczyć wszystkie materiały (zarówno cyfrowe, jak i fizyczne) związane z Infamous. Dodatkowo oskarżeni muszą zrezygnować z dalszego prowadzenia nielegalnej działalności. TUTAJ możecie zapoznać się z treścią pozwu.

Co warte uwagi, w połowie sierpnia sąd rejonowy na Manhattanie zakazał Davidowi Zippererowi sprzedaży cheatów do produkcji studia Rockstar Games. Sędzia Louis Stanton orzekł, że działalność mieszkańca Georgii wpłynęła negatywnie na wyniki sprzedaży GTA V, zniechęcając uczciwych konsumentów do zakupu gry. Według Take-Two straty związane z tą konkretną sprawą wyniosły co najmniej pół miliona dolarów.

15 odpowiedzi do “GTA Online: Take-Two walczy ze sprzedawcami cheatów”

  1. GTA Online: Take-Two zagięło parol na sprzedawców cheatów Co oznacza parol?

  2. też właśnie kombinuje.

  3. (Serio, nie rozumiem tytułu)|https:zapodaj.net/72bc7cc32988c.png.html

  4. https:dobryslownik.pl/slowo/parol/37097/

  5. Znalazłem!

  6. jeśli ktoś zagiął na kogoś parol, to uparcie dąży do realizacji swoich zamierzeń wobec niego; często w kontekście planów erotycznych lub małżeńskich; wyrażenie książkowe – Ktoś chciał być przesadnie mądry używając takiego zwrotu na portalu o takiej tematyce z co tu dużo mówić dość młodymi odbiorcami.

  7. Dokładnie

  8. To chyba żart. Przez cheaterów przestałem grać w online z pół roku temu, zero przyjemności. Na praktycznie każdym serwerze publicznym latało po kilku cheaterów, do tego zupełne olanie sprawy, ewentualnie fale banów na ślepo .

  9. Bardziej niż oni sami, to już tej grze się nikt nie da rady zaszkodzić.

  10. po kilku latach „nagle” zainteresowali się cheaterstwem. Widocznie teraz zaczęło się nagle „opłacać” z nimi walczyć.

  11. dziękuję za zmianę tytułu

  12. Dla mnie GTA:O zostało dawno zniszczone przez T2.

  13. Take-Two: „Nie będziemy tolerować gnębienia naszych grzecznych graczy!” |Też Take-Two (bądź bezpośrednio Rockstar): „O, patrzcie, sygnał globalny się komuś włączył. Nie żebyśmy was podpuszczali, ale nie zniszczycie pojazdu tych graczy, którzy właśnie są w trakcie misji, tym samym ruinując jej postęp. Na pewno się nie wkurzą. Ah, żeby było łatwiej, kupcie se latający motocykl strzelający z nienacka rakietami. Ale zabawa!”

  14. Skoro mowa tu o jakimś oprogramowaniu, to chyba nie chodzi o cheaty a raczej o trainery…

  15. @Dj Ogi|a weź z tymi motocyklami… bawisz się w gangsterski roleplay, a tu przylatuje ten kibel i wszystko wylatuje w powietrze :/|Mam nadzieję, że nie wysyłali zgłoszeń o nękanie lol, po moich perswazjach by się szybko oddalili 🙂

Dodaj komentarz