GTA VI mniejsze od poprzedniczki, szykuje się gra-usługa?

GTA VI mniejsze od poprzedniczki, szykuje się gra-usługa?
„Szóstka” dla niektórych może być przez to rozczarowaniem – przynajmniej w pierwszej chwili.

Rockstar jest studiem pełnym skrajności. Z jednej strony gracze kochają firmę za niesamowite, niepowtarzalne i ogromne gry, z drugiej jej pracownicy skarżą się na crunch, nadgodziny czy wręcz mobbing.

Skala tego pierwszego jest zresztą zaskakująca nawet jak na standardy naszej branży, a developer od lat znajduje się pod ostrzałem. Przed premierą Red Dead Redemption II burza wybuchła po raz kolejny i tym razem – ku zaskoczeniu chyba wszystkich – Rockstar po czasie zaczął wprowadzać rozwiązania mające poprawić warunki pracy.

Zgodnie z ustaleniami Jasona Schreiera z (jeszcze wtedy) Kotaku, sytuacja u developera uległa diametralnej poprawie. Wśród kilkunastu osób, z którymi rozmawiał dziennikarz, wszyscy zauważyli pozytywne zmiany; studio przestało w końcu działać tak, jak to było za czasów „garażowych”, a zaczęło przypominać wielką, nowoczesną firmę, którą przecież jest już od dawna.

Pracownicy chwalą także zarząd spółki za zachowanie w obliczu pandemii – góra kładzie nacisk na zdrowie i bezpieczeństwo zatrudnionych, akcentując, iż „w takiej sytuacji brak produktywności jest czymś normalnym”. Najwięcej zyskali chyba testerzy, którzy otrzymali etaty i podwyżki, a nadgodziny stały się dla nich opcjonalne.


Ile wiesz o grach Rockstar Games? Sprawdź! [QUIZ]

Istotne jest jednak nowe podejście do zarządzania. Dzięki lepszemu rozplanowaniu zadań potrzeba crunchu przy „następnym dużym projekcie” ma zostać zredukowana do minimum; uelastycznione zostały też godziny pracy. W studiu powszechna jest także nadzieja, iż po odejściu Dana Housera skończy się przepisywanie scenariusza i wprowadzania gruntownych poprawek na ostatni moment.

Najważniejszą zmianą będzie mimo wszystko co innego. Kolejna odsłona GTA ma być bowiem po prostu mniejsza od poprzednich gier studia – tzn. w dniu premiery, ponieważ firma zamierza rozbudowywać ją wraz z regularnymi aktualizacjami.

Czy płatnymi? Tego jeszcze nie wiemy, ale nie bylibyśmy wcale zaskoczeni. Wiąże się z tym również kolejna informacja: „szóstka” jest podobno wciąż we wczesnym etapie produkcji, stąd trudno powiedzieć, czy studio nie powróci do dawnych zwyczajów w momencie zbliżającego się debiutu. A kiedy powinniśmy się go spodziewać? Z pewnością nieprędko.

25 odpowiedzi do “GTA VI mniejsze od poprzedniczki, szykuje się gra-usługa?”

  1. To ciekawe co tym razem, płatne DLC z innymi miastami, czy cos innego wymyslą. Chyba, że wyciągnęli wniosek z multi GTA V, że w sumie to po co wypuszczać coś nowego, i nowy content pojawi się z dwa razy.

  2. Kontent pewnie będzie do Online… wystarczy wspomnieć, że do GTA V były planowane rozszerzenia fabularne, ale zrezygnowano z nich, bo dużo łatwiej i szybciej można zarobić na (moim zdaniem nudnym do bólu) GTA:O

  3. Słabo by było, bo największą zaletą GTA IV i V był duży, rozbudowany świat z wieloma misjami. Nie chciałbym teraz dostać wydmuszki i być zmuszonym do dokupowania DLC.

  4. @Drogba – link poproszę.

  5. Naiwnym jest myslec, ze VI wyjdzie w najblizszym czasie. Online musialoby przez dluzszy czas przynosic coraz mniejsze zyski. Naiwnym wydaje mi sie myslec, ze pod wzgledem swiata i contentu bedzie mniejsza od piatki. To kurna Rockstar, najwieksze kozaki branzy, ktore wznosza poziom sandboxow z kazda kolejna czescia. Swiat gry musza stworzyc i watpie, zeby nawet przy nacisku na online olali singla. Mozna podejrzewac, ze dodawana po premierze zawartosc bedzie czyms wiecej niz teraz – np. nowymi miastami.

  6. A zrobiliby Bully 2 i nikt by nie narzekał, że gra jest mniejsza od poprzednich…

  7. @Iskier|Wpychanie mikropłatności do gry o szkole mogłoby być lekko kontrowersyjne, więc pewnie dlatego się 2 nie doczekamy.

  8. skurczybyczek666 17 kwietnia 2020 o 15:11

    @drogba:|Jak nie masz potwierdzenia dla swoich słów, to się nie odzywaj. Ech ci domorośli specjaliści…

  9. Tak coś czułem że palma w postaci Dużych zysków i szybkich i łatwych zysków z online uderzy im do głowy. Jeśli nie zrobią mega świetne go i dużego singla z zarąbistą fabuła to nieh lepiej tego nie wydają bo wkurzą masę graczy w tym i mnie.

  10. @fanboyfpsow Raczej nie pokpia singla. Sa wsrod fanow GTA osoby, ktore kupowaly pozostale czesci dla singla. Nie bylo przeciez wyboru :> O multi do IV nie warto pamietac.

  11. No to do przewidzenia. Nie chce im się pracować nad Siglem tylko kosić hajs na Multi.

  12. CzlowiekKukurydza 17 kwietnia 2020 o 15:44

    Zależy co to znaczy 'mniejsze’. Krótsze fabularnie? Mniejszy obszar? Mniej aktywności i misji pobocznych? Ja osobiście nie miałbym nic przeciwka 'małej’ grze, ale bardziej napakowanej. Mi bardziej podobało się Vice City niż chwalone 'najlepsze GTA ever’ – San Andreas. VC dla mnie było o tyle lepsze, że wszędzie było blisko, szukanie znajdziek nie wymagało skanowania hektarów terenu, itd. Czasy takiego 'napakowanego’ single dla GTA to już chyba przeszłość.@Drogba MantroX w inny sposób napisał: 'pi*****isz’

  13. A ja pamiętam, że czytałem o tym samym o czym mówi @drogba.

  14. Prawdopodobnie chodziło o ten artykuł: |https:www.ibtimes.co.in/exclusive-gta-6-take-5-years-complete-will-be-twice-size-gta-5-629400I z racji tego, że pamięć ludzka bywa zawodna, i niektóre szczegóły się zacierają, to pan człowiek kukurydza i skurczybyczek powinni wyjąć kije z tyłków i przeprosić pana Drogbe, bo podejrzewam że nikogo w błąd specjalnie nie wprowadził.

  15. https:www.ibtimes.co.in/exclusive-gta-6-take-5-years-complete-will-be-twice-size-gta-5-629400 Link miał być taki, na koniec mi się wkradł brak spacji.

  16. @kukurydza, tylko ze wtedy w GTA nie było w sumie co robić poza misjami. W 5 była cała masa ciekawych lub mniej rzeczy do robienia (mi osobiście nie przypadły do gustu), a w RDR2 zadania poboczne potwornie wkręcały. Więc wolę „większą” grę typu RDR2, z wielką mapą, dobrą fabułą i zajęciami pobocznymi – czy to zwykłe questy czy jakieś „zajęcia” umilające rozgrywkę.

  17. Prędzej to oni wydadzą remaster GTA V na PS5/XSX.

  18. Nie miałbym nic przeciwko mniejszej i bardziej kameralnej części z naciskiem na historię (GTA IV). Piąta część była wydmuszką, pełno fajnych mechanizmów, mini-gier, przywiązania do nawet najmniejszych detali, ale co z tego jak GTA IV pod wieloma względami było lepszą grą? Jak R* zacznie bardziej podążać drogą gier-usług, to dla mnie oficjalny koniec tego deva. Kręcili bekę z popkultury i branży, a następnie stali się ich częścią :/ Hey, Niko, Let’s go bowling.

  19. Nie ma problemu, mogą zrobić tylko Online dla tych wszystkich dzieci którym podoba się glanowanie przypadkowych przechodniów, przecież mogą sobie zrekompensować własne kompleksy. Do tego masa płatnych dlc, shark cardy itp, niech koszą ile wlezie, czas dojenia nastał. Singla może nie być, GTA skończyło się na Vice City, a RDR na… RDR.

  20. Czyli takie GTA IV bez treści za to z masą mikro transakcji. Spoko.

  21. Bajania, bajania… Bajać można w nieskończoność, przy każdym GTA bajania są ogromne, często nawet wycieki to bajania, bo z 10 informacji tylko jedna okazuje się prawdziwa ale też nie wygląda tak jak ją opisują. Ja tam jestem przyzwyczajony, że do póki R* nie pokaże to każde informacje można w tyłek wsadzić.

  22. Co mamy rozumieć poprzez słowo „mniejsze”? Ucięta fabuła? Mniejszy obszar mapy, czy może gra odchudzona o tryb multiplayer?

  23. skurczybyczek666 18 kwietnia 2020 o 10:01

    @Drogba:|Jasne, jasne. Mów sobie dalej. XD

  24. ciekawymarian 18 kwietnia 2020 o 12:46

    Oczywiście, że płatnymi. Dla mnie zeszmacenie się marki.

  25. @Unthinkabl3 żeby czasem nie o singeplayer. GTA IV zajebista fizyka, spoko fabuła kiepska optymalizacja, GTA V – zajebista optymalizacja, spoko fabuła, słabsza fizyka i interakcje z otoczeniem.|GTA online – zabawka dla dzieci do trzepania kasy od rodziców.

Dodaj komentarz