„Gwiezdne wojny”: Do obsady Epizodu IX dołącza gwiazda „Władcy Pierścieni”

Miesiąc temu zaprezentowano obsadę filmu wieńczącego trzecią (i przy okazji finałową dla Skywalkerów) trylogię „Gwiezdnych wojen”. Okazuje się, że lista rozszerzy się o jeszcze jedno znane nazwisko – Dominica Monaghana. Aktor ma już na koncie współpracę z reżyserem J.J. Abramsem („Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”), z którym spotkał się na planie hitowego serialu „Zagubieni”. Również debiutująca w uniwersum Gwiezdnych Wojen Keri Russell („Ewolucja planety małp”, „Zawód: Amerykanin”) miała okazję pracować wcześniej z Abramsem – najpierw przy serialu „Felicity”, za którego dostała Złotego Globa, później przy „Mission: Impossible III”. W Epizodzie IX powierzono jej podobno rolę obfitującą w sceny walki i akcji.
W wywiadzie z serwisem DweebCast z 2014 roku Monaghan przyznał, że starał się o rolę w „Przebudzeniu Mocy”, lecz wtedy Abrams budował obsadę składającą się głównie z nierozpoznawalnych aktorów. Nie wiadomo jeszcze, jaką postać Brytyjczyk sportretuje w Epizodzie IX.
Czytaj dalej
27 odpowiedzi do “„Gwiezdne wojny”: Do obsady Epizodu IX dołącza gwiazda „Władcy Pierścieni””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Merry Brandybuck zawędruje bardzo daleko od domu.
Kolejny film, kolejna bezsensowna i nudna fabuła… Czego się nie robi, żeby napędzić sprzedaż zabawek, klocków, gadżetów i może gier. Ostatni jedi oglądałem na raty, przez kilka dni. Inaczej się nie dało.
@TytanowyK hej, hej mi też się średnio ogląda ostatnie części, ale może poczekajmy z opinią do wydania filmu albo chociaż do trailera? 😀
Bigshark26 Myślisz, że warto po ostatnich częściach? Bo to co oglądałem, dla fana SW to było dno dna, nastawione na zyski z marki. Poczekamy zobaczymy.
Po tym co w epizodzie VIII odstawił Ruin Johnson ta trylogia jest już nie do odratowania. Dopóki Kathleen Kennedy nie wyleci z roboty do kina się nie wybieram.
@Deadwing A widzisz. Ja, jako fan GW od wczesnych lat 90., kiedy to na VHS-ach oglądało się starą trylogię, a później obczytywało się serie książkowe wydawnictwa Amber (w tym trylogię Thrawna), uważam, że dobrze się stało, że podjęto rewolucyjne miejscami decyzje dot. fabuły i postaci w Ostatnich Jedi. Tej marce takie odświeżone, odważne podejście zdecydowanie się przydało i liczę, że JJ też pójdzie tą drogą.
@Krzycztow|To powiedz mi proszę, jak fan – dawnemu fanowi: naprawdę uważasz, że ta zmiana wyszła tej marce na dobre? Że całkowite unicestwienie mistycyzmu na temat mocy, durnoty scenariuszowe pokroju Lei latającej w przestrzeni kosmicznej, cały zamysł „ruchu oporu” i „Nowego Porządku”, skąd się wzięli i czego nie wyjasnili w filmie a kazali kupić książki i komiksy, gdzie to wyjaśnili, zarżnięcie każdego ciekawego projektu gry z uniwersum SW w ciągu ostatnich 5 lat – naprawdę uważasz, że to dobra rewolucja?
Krzycztow – masz rację. Najbardziej narzekają „fani” którzy oglądali głownie filmy i ew. grali w gry.|Nie zauważyłem tu fanów czytelników, którzy wsiąkli w uniwersum totalnie. Przeczytałem ponad 100 książek + komiksy itd. więc zgadzam się z Tobą, że pójście w tę stronę jest lepsze niż Lucas-nie-robię-filmów-i-gier-
Historia z książek prowadziła już do tak gigantycznych absurdów, że inaczej niż odświeżenie całkowite marki się nie dało. Nie mówiąc już o tym, że filmów nie było, serialu nie było, gier (dobrych) brak… Zarżnięto niby „dobre” gry ale jak te gry miały prezentować poziom kina klasy B to nie dziwne, że im podziękowano.
@Scouser|Owszem, przyznaję, że książki, tak po Legacy of the Force, z większymi i mniejszymi przykładami wcześniej, wprowadzały duzo głupot, ok. No to rzućmy okiem na nowe, kanoniczne książki, trylogia Aftermath, geneza powstania ruchu oporu przeciwko najwyższemu porządkowi: Imerium przegrywa, podpisuje traktat pokojowy z Republika, republika wprowadza akt demilitaryzacyjny, którego porządek nie respektuje i zabiera flote na rubierze, odbudowując flotę i armie, republika nie robi nic, Lei formuje ruch oporu
*Leia, wbrew prawu Republiki (co jest jeszcze bardziej niezrozumiałe, bo jak nie ma armi ani Jedi, to kto niby by ją powstrzymał?!), Nowy Porządek po cichu odbudował całą flotę i przerobił planetę na działo między-systemowe, siedząc na galaktycznym zadupiu i jakoś nikogo to nie obeszło i wszystkim to umkneło. Taaaa, TOTALLY LEGIT, żadnych asurdów w tych książkach kochani, idzie nowe, lepsze. Nie rozumiem też tego twojego hatu na gry z tego uniwersum, jaka ostatnia gra była według ciebie „dobra”?
Odpowiem na razie co do gier bo nie mam zbytnio czasu – ostatnia dobra gra w uniwersum to Jedi Academy – nie liczę KOTORa 1 i 2 bo to nie były gry od Lucasa. To tak… Nic nie robiono w sprawie uniwersum, nie było wzmianki o tym by miały być jakiekolwiek nowe filmy, a wałkowanie wojen klonów w animacji było dla mnie męczące (wiem, że są fani i w ogóle ale mnie jako fana GW bardzo męczyło).
@Krzycztow Zrobienie z protagonistki podręcznikowej Mary Sue to faktycznie bardzo odważna decyzja.
Co do książek kanonicznych (obecnie) + film – istotą tego co napisałeś był wpływ Sithów, którzy mogli z łatwością zaślepić Republikę jak już to robiono kiedyś nawet gdy byli Jedi.|Według mnie nie ma co tych nowych historii rozkładać na części pierwsze póki nie wyjdzie do końca cała nowa trylogia + ta nowsza od tej + serial (nieanimowany). Wtedy dowiemy się jakie głupoty natworzył Disney – na razie odświeżenie dla mnie jest na duży + , jest co oglądać, pojawiają się ciekawe postacie itd.
Zobaczymy co będzie później. Nie twierdzę, że Disney jest zajebisty, genialny i wszystko będzie świetne ale to co się działo w uniwersum, także w grach ale i w filmach (w sensie jedno wielkie NIC) za czasów Lucasa zniechęcało mnie do dalszego czytania książek i myślenia w ogóle o GW – generalnie troszkę zapomniałem o uniwersum, a przypomniał mi je Disney – bardzo skutecznie, odżyły wspomnienia, zacząłem znów być tym „starym” dobrym fanatykiem GW, to im się udało. MOŻE to popsują ale na razie jest w porządku
Deadwing – czemu nie brać garściami z poprzednich niekanonicznych książek skoro pewne pomysły były dobre?
@Scouser W której książce starego kanonu ktoś sam nauczył się jak zostać Jedi w trzy dni po dowiedzeniu się, że istnieje coś takiego jak Moc?
Jedi się jest albo nie jest, a nie tylko się „uczy”. To jest czepianie się na siłę. Ile czasu i kiedy uczył się Luke bycia Jedi? Jak długo szkolił się u Yody? Jak długo szkołi się u Obi-wana?
@Gavriel6 Co do Ruchu Oporu i Nowego Porządku, to wstrzymałbym się jednak z werdyktem do Ep. IX, bo być może tutaj dowiemy się czegoś więcej. W trylogii IV-VI też przecież widzowie dostali z Jakichś Ważnych Powodów Złe Imperium oraz Imperatora, czy upadłego mistrza Jedi z Jakąś-Tam-Przeszłością. I jakoś niewielu narzekało, że zabrakło kontekstu. Niech więc teraz twórcy VII-IX skończą, co zaczęli, bo jak do tej pory mają moje zainteresowanie.
@Deadwing Czyżby chodziło o Mary Poppins,a nie Mary Sue?:)Trzeba dużo artystycznej odwagi,by z taką marką jak SW pójść dalej i odwrócić do góry nogami np.kwestię Mocy i jej rozumienia.Lubię w filmach takie nieoczywistości,a sceny z Luke’iem,kiedy ten burzy cały porządek i wręcz nabija się z naiwnej Rey,są najlepsze w całym TLJ.To też mrugnięcie okiem do widzów:spójrzcie inaczej na waszych idoli,na wasze wyobrażenia.Za każdą piękną ideą może kryć się rozczarowanie,że jednak jest niemożliwa do zrealizowania.
Dla mnie jesli chodzi o SW skonczylo sie jak Disney wydal pierwsza czesc „swojej” wersji filmu. Pamietam jak bylem w kinie to wszystko bylo tak przewidywalne ze jak dla starego fan to jest to po prostu nudne. Na najnowszy sie nie wybieram nie bd placil za cos takiego bo w taki sposob tylko nakrecam disneyowi mysl „ludzie chodza do kin to znaczy ze im sie nie podoba” a mi sie jednak nie podoba i po krzyku 🙂
’…dostała Złotego Globa’, pewnie jest w centrumie uwagi.
@Gavriel6 Leia działała po partyzancku, dlatego jej nie wykryli, na początku zaprosiła tylko kilka zaufanych osób. Porządek na początku również był tajny. Potem jednak obie organizacje się ujawniły. Oczywiście Republice się to nie podobało, ale nic z tym nie mogli zrobić (w Starej Republice sprawą zajęliby się Jedi i Siły Bezpieczeństwa, w Nowej nie ma Jedi, a SB są najpewniej za słabe). Co do ukrycia Starkiller – galaktyka jest olbrzymia. Zresztą budowa Gwiazdy również była ukryta przed Republiką.
@Krzycztow: Raczej na bank chodzilo o Mary Sue
To teraz będzie kopia 6 części?
It’s Time to stop! Let it die…
Piszcie sobie co chcecie, ale Last Jedi to kupa, ledwo obejrzałem to do końca. Zmarnowany wątek Snoka, niepotrzebny wątek Fina i tej mongołki, Leia latająca w próżni… Cały ten film to wielka kupa.