Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie – Zwiastun obiecuje, że to będzie koniec niesamowitej historii [WIDEO]
![Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie – Zwiastun obiecuje, że to będzie koniec niesamowitej historii [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/20/7dc10728-0dc8-4ca3-b9b0-3abc2ad81534.jpeg)
Choć przez ostatnie miesiące o Gwiezdnych Wojnach pisaliśmy raczej w kontekście najnowszej gry Respawn Entertainment, tak nikt w redakcji nie zapomniał o grudniowej premierze dziewiątej części sagi. Sierpniowy zwiastun przyniósł więcej pytań, niż odpowiedzi. Kolejne strzępki informacji dostarczył niedawny spot telewizyjny. Czy kolejny zwiastun zachęci opornych do wybrania się na seans?
Są walki na miecze, latające statki, góry lodowe i szarża kawalerii. Czy Odrodzenie Skywalkera domknie wszystkie wątki i będzie godnym zwieńczeniem całej sagi? Cóż, tego dowiemy się 20 grudnia (chyba, że macie bilety na pokazy przedpremierowe), a tymczasem zobaczcie nowy spot:
A jeśli lubicie ciekawostki z planu i widoki „od kuchni”, to z pewnością ucieszy Was również najnowszy filmik udostępniony na oficjalnym kanale Star Wars. Widać na nim archiwalne materiały zrobione podczas kręcenia pierwszych epizodów, jak również wypowiedzi aktorów. Ogólnie, świetna zajawka dla fanów, więc łapcie póki świeże:
Czytaj dalej
37 odpowiedzi do “Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie – Zwiastun obiecuje, że to będzie koniec niesamowitej historii [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Bilety już kupione?” Były wyniki testowych wyświetleń. Ludzie wychodzili zanim film się skończył. Jest tragicznie i było tak kiedy Przebudzenie Mocy wyszło. Za późno aby cokolwiek naprawić. Jedynie Mandalorian jest jedyną rzeczą wartą obejrzenia.
Jak rozwalić ukształtowaną i stabilną markę głupimi decyzjami personalnymi prezentuje Disney.
„…koniec historii.”| Ffy :]
Ja myślałem że historia skończyła wraz z „Powrotem Jedi”, ta nowa część jest co najwyżej domknięciem średniawej trylogii nieciekawych filmów sf, które usiłują żerować na popularności marki. Zreszta nie oszukujmy się, nowe produkcje z loginem Star Warsów będą wychodziły aż do naszej zasranej śmierci.
No i gitara. Pójdę na pewno.
No,a co z rebootem sagi prequeli Gwiezdnych Wojen?
Maciejka01 – no i 2 mld dolarów pewnie zarobią się same co nie? :)|Byłem na przebudzeniu i nikt nie wychodził z kina, a na napisach została połowa sali.
Bilet mam i odliczam dni do premiery. Nie mogę się doczekać 😀
przebudzenie mocy calkiem dobre, ostatni jedi kaszanka wiec 50% ze to bedzie ok.
A co do testowych wyników, to należy pamiętać iż są to tylko plotki. Ja się wolę przekonać osobiście, a nie niepotwierdzonym informacjom.
@Scouser 2mld to za mało dla nich. A twój przypadek to głównie normisie którzy przychodzą po to aby obejrzeć film i nie interesują się co i jak. Fani to prawdziwy cel. Disney jednak nie wie co i jak bo wychodzi im wszystko fatalnie.
„koniec niesamowitej historii”… Niesamowitej pod względem głupoty xD
Domknąć wątki? Jest w zasadzie tylko jeden, kim jest Rey, reszta jest pomijalna. Zobaczę, bo nie lubię zostawiać niedokończonych trylogii
Ja czekam na powrót imperatora Palpatine. Poprzednia część rozczarowała mnie, bo główne postacie dosyć często dają się się oszukać, choć było to łatwe do przewidzenia. Śmierć Luke Skywalkera też wg mnie do kitu, bo bez problemu mógłby wkopać Kylo Renowi, do lorda Vadera sporo mu brakuję.
Off, jeżeli ten przeciek z 4chana faktycznie będzie prawdziwy (a po zwiastunach dużo wskazuje, że będzie) to ta część osra „dziedzictwo” Gwiezdnych Wojen, bardziej, niż Yoda mówiący „walić księgi Jedi” i przyzywający za grobu błyskawice. Fabuła też raczej nie porwie, bo Abrams skopiował fabułę i wątki z Dark Empire, chociaż, przyznaję, na zwiastunach efekty specjalne i sceny walki w kosmosie wyglądają zachęcająco.
Rozważyłbym pójście gdyby nie rzucali mi w twarz kupą z napisem „nostalgia”. Oczekuję ładnie wyglądającego badziewia ale zaczekam na recenzje… jak będzie co najmniej nieźle to zabiorę dzieciaki na seans.
Fajnie że przez ostatnie 2 filmy praktycznie nic się nie stało.
Feministyczne wojny xD (komentarz satyryczny)
A ja w ramach odmiany od wszystkich tych „fanów” srających na „normalsów” (co to w ogóle za kretyński podział ? fan Star Wars nie jest normalny ? to z definicji jakiś czubek ? czy może to bycie „normalsem” jest złe? śmieszne), sam będąc fanem Gwiezdnych Wojen, który lubił nowe epizody z pod znaku Disneya, pójdę i na ten z otwartym umysłem i zobaczę czy będzie zły, dobry czy przeciętny. A ci wszyscy fanatycy robiący ze Star Wars (czy Star Treka, bo jest ta sama sytuacja tam) są dla mnie zwyczajnie śmieszni.
„Koniec niesamowitej sagi”… Żeby coś się skończyło musi się najpierw zacząć. Głównego antagoniste Snooka (czy jakoś tak) zabili w drugiej części, jak skapneli się co narobili, postanowili przywrócić Palpatina… Żałosna zagrywka.
Jedyna zaleta tej trylogii jest taka, że dzięki niej prequele nie wydają się już wcale takie złe. Mam nadzieję, że ciepłe przyjęcie Mandalorianina sprawi, że Disney pójdzie w tym kierunku, a nie tandecie sequeli. Also, Kathleen Kennedy musi odejść.
Po poprzedniej części nie dam im więcej pieniędzy 😉
@PanMianDa – no tak, ludzie śmią nie cieszyć się z tego, że ich ulubiona marka została zamieniona w tragifarsę bez ładu i składu, a główna bohaterka to ordynarna Mary Sue, przy której nawet Jar Jar wygląda na świetnie przemyślaną i napisaną postać. No po prostu śmieszni ludzie, faktycznie (którzy zresztą z Przebudzeniem Mocy problemu nie mieli, chociaż to kalka Nowej Nadziei, dopiero jak wszedł Rian Johnson i wszystko rozwalił w Ostatnim Jedi to pokazali, że mają dość).
@Demilisz to też moja ulubiona marka. A ja nie mam nic przeciwko ludziom którzy nie lubią nowych Gwiezdnych Wojen. Gusta są różne. Mnie przeszkadzają buce z pod znaku „jo żem jest prowdziwy fan i jak mi się nie podoba to jest ch*jowe”. Otóż na przykład mnie dupa nie boli o epizod VIII. Dla mnie i tak nadal lepsze o wiele niż crap zafundowany przez Lucasa w I-III. I to MOJE zdanie, prywatne. Ale nie czuję się lepszy od nikogo kto ma inne. Nawet od kogoś kto widział tylko te nowe i mu się podobało.
Maciejka01 – i tu się mylisz bo komentuję co jakiś czas te bzdurki co piszecie i mam prawo też nazywać się fanem mając przeczytane grubo ponad 100 książek i chłonąc każdą możliwą minutę czy to filmową czy to grową. A to, że nikt nie chce robić filmów dla garstki osób to się wcale nie dziwię.
Demilisz – co pokazał i kto? Bajki opowiadasz i nie czuj się taki „pro” fan bo przeczytałeś 3 książki, zagrałeś w KOTOra i jesteś zakochany w w częściach IV-VI. Sorki ale nie przemawia do mnie taki „fan”.
@Scouser przybiłbym piątkę gdybym mógł !
@Scouser Fani, w tym rzecz, nie jedzą byle czego. Disney NIE MIAŁ PLANU jak zrobić trylogię. Jedyne co zrobili to zabili Hana, zrujnowali Luke-a, wyprodukowali kilotony rzeczy które ledwo są kupowane, ogłosili że Moc jest kobietą i wiele postaci w sequelowej trylogii miało potencjał by być świetne. A niestety zamiast tego mamy wszystkich zachowujących się jak kretyni wokół Rey. Ledwo kto odwiedza park inspirowany SW. Nawet starsi fani i ich dzieci nie lubią nowej trylogii. A to nie jest garstka.
Każdy kolejny film o Gwiezdnych Wojnach zarabia coraz mniej. Przebudzenie Mocy zarobiło na siebie, Łotr Jeden chyba też (aczkolwiek jako film poboczny nie zarobił tyle, co PM), Ostatni Dżedaj zarobił 700 tysięcy mniej niż PM (i ledwo 300 więcej, niż ŁJ), Solo ledwo 400 tysięcy… Tendencja spadkowa nie jest przypadkowa i nie trzeba prawie że być Jedi w prawdziwym życiu, żeby dostrzec, że nie jest to przypadek.
Chyba pierwszy raz nie pójdę na premiere.
Nie idź. Będzie więcej miejsca dla tych, którym trylogia się podoba. Premiery są zapchane, a nikt nie lubi siedzieć, koło jakichś zrzędzących smutasów, więc to ważny apel.
I tak lepszy jest serial animowany wojny klonów. Niby przeznaczony dla młodszych a ciekawszy jak ta cała nowa trylogia.
Ja idę na przedpremierę, już nie mogę się doczekać
@TytanowyK Wojny Klonów Tartakovskiego były najlepsze. Najlepszego Grievousa miały.
@Scouser – gdyby Twój post był strzałem w biathlonie to kula by chyba magicznie zakręciła i trafiła jakieś drzewo kilometr za trybunami 🙂 Nie, nie jestem „zakochany” w SW, KOTORa żadnego nie skończyłem, bo mnie nudziły, The Old Republic pograłem chwilę w trakcie którejś bety. Książek nei czytałem. No ale doceniam, żeś ekspert pierwszej wody i potrafisz oceniać ludzi na odległość. Szkoda tylko, że takich w Polsce jest koło 38 000 000 i to w każdej dziedzinie, więc ponad tłum nie wystajesz.
Ale spoko, miłego ogladania jak Mary Sue wciąga nosem Palpatine’a, nawet się przy tym nie pocąc (a na to się zapowiada, bo Imperator wraca tylko po to, żeby dostać lanie od Rey).
Jakoś ta nowa saga S(J)W mnie nie przekonuje. Sorry Winnetou, wolałbym obejrzeć 1szą trylogię po raz kolejny.