Hakerzy udowadniają, jak łatwo wykorzystać Heroes of Might and Magic 5 do ataku na wasz komputer. Wzięli na tapet edytor map

Z roku na rok hakerzy i oszuści tworzą coraz bardziej wymyślne sposoby na to, jak ominąć dane zabezpieczenia, by móc się na tym wzbogacić. Jednak część z nich nie robi tego z chęci łatwego zarobku, lecz by zwyczajnie uprzykrzyć komuś życie. Właśnie w taki sposób można by wykorzystać jedną z luk znalezionych niedawno w Heroes of Might and Magic 5.

Piąta część spin-offu Might and Magic za rok będzie świętowała swoje dwudziestolecie i choć wydawać by się mogło, że odkryto już wszystkie możliwe dziury w zabezpieczeniach gry, to okazuje się, że wcale tak nie jest. Badacze z Synacktiv, zespołu hakerów w tzw. białych kapeluszach (czyli działających legalnie, np. współpracując z firmami i sprawdzając ich poziom bezpieczeństwa), znaleźli sposób na zainfekowanie komputera gracza poprzez… edytor map.

Upraszczając temat – gdy tworzone są fanowskie mapy do Heroes of Might and Magic 5 przy użyciu oficjalnego narzędzia, pliki z nim związane są pakowane do archiwum ZIP. Gra wykorzystuje swój własny algorytm jego odpakowywania i odczytywania nagłówka, czyli informacji znajdujących się na początku pliku. W nich znajduje się m.in. ta o spodziewanym rozmiarze rozpakowywanego archiwum, co badacze wykorzystali przeciwko produkcji – jeśli rzeczywista liczba danych przekracza te, które zostały ustalone w nagłówku (który można ręcznie modyfikować), dochodzi do przepełnienia bufora.

W konsekwencji program pozwala na nadpisanie istniejącego kodu, dając możliwość włożenia tam swojego, który może wykonać pożądaną przez hakera akcję. Synacktiv dla przykładu napisał taki, który po próbie włączenia mapy w Heroes of Might and Magic 5 uruchamia kalkulator. Taki kod może jednak wywołać o wiele gorsze skutki dla gracza, który nieświadomy luki pobrał fanowską mapę z nieautoryzowanego źródła. Stąd najlepszym sposobem, by zabezpieczyć się przed takim atakiem, jest branie ich z zaufanych stron internetowych.