rek

Hogwarts Legacy: Główny projektant odchodzi z zespołu z powodu wzbudzanych kontrowersji

Więcej o swojej decyzji powie zaś później w specjalnym filmie.

Erpegowe Hogwarts Legacy powstaje już od wielu lat, o czym wiedzieliśmy na długo przed oficjalną zapowiedzią dzięki wyciekowi gameplayu z 2018. Warner Bros. produkcję pokazało światu dopiero kilka miesięcy temu, ale i tak zdążyło już od tego czasu przesunąć datę premiery na przyszły rok. O grze jest jednak stale głośno z innych powodów.

Wpierw wizerunkowym problemem stała się sama twórczyni uniwersum, J.K. Rowling, która od jakiegoś czasu oskarżana jest o transfobię. Developerzy szybko zaznaczyli, że autorka sagi o Harrym Potterze nie pracuje nad produkcją, a według najnowszych doniesień Avalanche Software* w swoim dziele pozwoli graczom stworzyć transpłciową postać.

W ostatnich tygodniach głośniej zrobiło się za to o postaci głównego projektanta tytułu. Liam Robertson, dziennikarz pracujący m.in. z Did You Know Gaming? czy Nintendo Life, zauważył bowiem, że Troy Leavitt prowadził w przeszłości (ostatni film opublikował dwa lata temu) kanał na YouTubie, na którym m.in. angażował się w głośne Gamergate czy krytykował Feminist Frequency.

W konsekwencji część graczy zaczęła wręcz wzywać do bojkotu Hogwarts Legacy. Choć trudno określić, czy miałoby to jakiś wpływ na ostateczną sprzedaż gry, obecna atmosfera wokół niej na pewno nie cieszyła twórców. Leavitt postanowił więc – jak twierdzi, dobrowolnie – odejść ze studia.

Jak developer jednak zaznaczył, w momencie decyzji czuł się „absolutnie pewny” swojej pozycji w Avalanche Software. Zapowiedział też, że powody rezygnacji wyjaśni w nadchodzącym filmie. O samej grze i zespole ją tworzącym ma zaś do powiedzenia „wyłącznie dobre rzeczy”.

Hogwarts Legacy trafi na rynek w 2022.

*Nie mylić z Avalanche Studios, twórcami m.in. Just Cause.

74 odpowiedzi do “Hogwarts Legacy: Główny projektant odchodzi z zespołu z powodu wzbudzanych kontrowersji”

  1. @Manchot Wprowadzając jakieś prawo trzeba wziąć pod uwagę WSZYSTKIE możliwe konsekwencje tego prawa, a nie jedynie chciejstwo jednej grupy. Argumentu o traumie użyłem jedynie dlatego, że zapoznając się ze zdaniem ludzi o poglądach progresywnych często spotykałem się z argumentem, że ktoś „nie ma empatii” dlatego widzę tu hipokryzję, ponieważ „empatia” w stosunku do uczuć jednych grup jest popierana, a w stosunku do uczuć innych grup jest ignorowana.

  2. @alkair4 Mnie na prawdę nie interesuje kto w twojej opinii powinien być uznany za zboczeńca. @Twiniu Wszystkie możliwe konsekwencje prawa z reguły uwzględniają oszacowanie balansu zysków i strat a jako, że gwałt statystycznie najczęściej dokonywany jest na osobach, które gwałciciel zna osobiście a nie na odławianiu ofiar z miejsc publicznych, prawdopodobieństwo napaści w toalecie jest nikłe. Empatię można jak najbardziej odczuwać dla ofiary jednocześnie nie respektując tego, że sama ofiara używa swojego

  3. statusu jako amunicji dla postulowania za ograniczonymi prawami dla danej grupy osób. W ten sam sposób można by postulować za segregacją rasową.

  4. @Manchot „Rozumiem, że kontekst dotyczący autorki i jej poglądów mieliśmy zignorować?” Dołączyłem do rozmowy w chwili kiedy jako argumentu użyłeś ewidentnej bzdury na temat książki J. K. Rowling. Miałem tę ewidentną bzdurę zignorować i pozwolić ci argumentować na podstawie zwykłego kłamstwa? Co do gwałtów wiem wszystko co na ten temat napisałeś. Nie widzę jednak powodów dla których fakt , że większość gwałtów jest popełnianych przez osoby znane ofierze ignorować możliwe ofiary napasiecie seksualnych

  5. @Manchot dokonanych przez nienzajomych sprawców

  6. @Manchot Jak chcesz opsie szacować balans i zysk to powinieneś porównać ogólną liczbę transseksualnych kobiet, które nie poddały się korekcji płci i które czują się urażone niemożliwością wchodzenia do żeńskiej toalety do ogólnej liczby kobiet, które zostały zgwałcone przez nienajmowego. Liczba kobiet zgwałconych przez osobę znaną nie ma tu nic do rzeczy. I tak BTW. w Europie drugą najpowszechniejszą przyczyną braku wyroku skazującego za gwałt jest brak wykrycia sprawcy.

  7. @Manchot Więc może i większość gwałtów jest spowodowana przez osoby znane ofierze, ale nie jest to większość przytłaczająca, która usprawiedliwiałaby marginalizowanie ofiar gwałtów przez nieznajome osoby. Poza tym nie każda napaść seksualna kończy się zgwałceniem i nie każde przestępstwo seksualne jest uznawane na równi ze zgwałceniem.

  8. @Manchot A pierwszą najpowszechniejszą przyczyną braku wyroku skazującego jest brak zgłoszenia gwałtu w ogóle, co trzeba uczciwie przyznać, stanowi większość przypadków

  9. To „opsie” które napisałem 3 komentarze temu nie było skierowane do nikogo. To jakiś błąd podczas pisania, którego nie wymazałem przed wysłaniem komentarza i teraz nie mogę edytować.

  10. @Twiniu W jaki sposób cię okłamałem? Książka J. K. Rowling powtarza znane od dawna i przerobione w niemal każde formie motywy dewianta, który przebiera się za kobietę, niezależnie od tego czy się jako kobieta identyfikuje czy nie. Nie ignoruję napaści seksualnych dokonanych na osobach nie znanych gwałcicielowi jednak zastanawiam się w jakim stopniu przyznanie osobom transpłciowym praw do wchodzenia do toalety dla płci z którą się identyfikują przyczyniłoby się odnotowalnego wzrostu napaści.

  11. @Manchot Rozmawialiśmy na temat książki, a potem nagle zmieniłeś temat na esej. Skoro nie kłamałeś na temat książki, to dlaczego nagle przeskoczyłeś do zupełnie innego tematu?

  12. @Manchot A co do toalet to podział został stworzony tylko i wyłącznie ze względu na różnice biologiczne, a nie kulturowe (tak samo jak rożne areszty i więzienia). Jeżeli ktoś się czuje kobietą pod względem kulturowym (gender), a nie ma zamiaru dokonać korekty płciowej aby stać się kobietą pod względem biologicznym (sex) to nie ma żadnych podstaw, żeby zezwalać takiej osobie na korzystanie z toalety dla kobiet.

  13. @Twiniu Kontekst ma znaczenie. Praca J. K. Rowling nie istnieje w próżni. Biologiczny argument można by dać dla praktycznie wszystkich podziałów płciowych, które podobnie jak toalety są w ostatecznym rozrachunku tworem tylko i wyłącznie kulturowym. Ja osobiście jestem za wyeliminowaniem segregacji toalet według płci. Korekta płci generalnie nie zmienia chromosomów czy tego, że większość transseksualistów przechodzi terapię hormonalną dopiero w wieku dorosłym i po okresie dorastania.

  14. @Twiniu Korekta płci to nie jest też pojedynczy zabieg. Jakie konkretnie trzeba przejść by spełnić twoje całkowicie losowe kryteria by być zakwalifikowanym jako przedstawiciel płci z którą się identyfikują?

  15. @Manchot „kontekst ma znaczenie” – w tym wypadku nie ma ponieważ książka najzwyczajniej w świecie nie wpisuje się w konteksty, o którym mówisz. Poza tym tym rozumujesz tutaj przy pomocy „błędnego koła”. Najpierw argumentowałeś, że J. K. Rowling jest transfobką, ponieważ napisała książkę jeżdżącą na stereotypach dotyczących transseksualnych kobiet. Kiedy pokazałem, że w jej książce nie ma nic na temat transseksualizmu, ty stwierdziłeś, że ksiązka jest transforbiczna, ponieważ

  16. @Manchot J. K. Rowling jest transfobką. Książka nie dotyczy transseksualistów, bo nie ma tam nic na temat transseksualistów. Wrzucanie osób transpłciowych do jednego wora z facetami, którzy przebierają się za kobiety jedynie dla osiągnięcia satysfakcji seksualnej, a na co dzień funkcjonującymi jako mężczyźni i uważającymi się za mężczyzn nie jest czymś korzystnym dla transpłciowych osób.

  17. @Manchot Co do podziału spowodowanego „tylko i wyłącznie” cechami biologicznymi to trochę się zagalopowałem. Sam podział wynika z kultury, ale kryteria tego podziału są w 100% biologiczne, a nie kulturowe. Piszesz, że jesteś za zniesieniem podziału na toalety żeńskie i męskie. Wtedy trans płciowym kobietom nie przeszkadzałoby chodzenie do toalety w której swoje potrzeby załatwiając również mężczyźni, a teraz przeszkadza? To nie jest tak, jak w czasach segregacji w stanach, że męskie toalety mają jakiś

  18. @Manchot gorszy standad niż damska. Chodzenie do męskiej toalety nie oznacza, że ktoś przez to jest gorszym człowiekiem. Gdyby oznaczało, byłby to argument za istnieniem dyskryminacji mężczyzn. |A co do kryteriów, które należałoby spełnić, żeby pójść do damskiej toalety – gotowej odpowiedzi nie ma – tutaj trzeba by było przeanalizować wpływ nagromadzenia czyichś cech męskich i żeńskich na komfort psychiczny kobiet korzystających z tej samej toalety co ta osoba. Jeżeli okaże się, że kobietom wszystko jedno

  19. @Manchot to można rzeczywiście zrezygnować z podziału toalet na płcie. Chciałbym jednak zauważyć, że istnieją kobiety, jak J. K. Rowling, którym nie jest wszystko jedno (np. przez traumę z przeszłości) oraz trans płciowym kobietom nie jest wszystko jedno (w końcu chcą koniecznie korzystać z damskich toalet). Sugeruje to, że podział jest pożądany. Na powinna mieć wstęp osoba po pełnej korekcji płci i nie powinna mieć wstępu osoba, która jest kobietą „na słowo honoru”.

  20. @AmberMozart – jeśli nie widzisz różnicy między powstrzymaniem się przed zakupem produktu, do czego prawo ma każdy konsument, a robieniem burzy w internecie w celu pozbawienia człowieka pracy to ja nic nie poradzę. Moze kiedyś dorośniesz

  21. @Manchot „Biologiczny argument można by dać dla praktycznie wszystkich podziałów płciowych, które podobnie jak toalety są w ostatecznym rozrachunku tworem tylko i wyłącznie kulturowym.” – podział na płcie w zawodach sportowych nie ma nic wspólnego z kulturą, za to dużo wspólnego z tym, żeby kobiety mogły cokolwiek wygrać.

  22. Wysokie stanowiska zajmowane przez osoby szkodliwe społecznie na pewno niczemu dobremu nie służy. Jeśli pan żałuje swoich decyzji to spoko, jeśli odszedł bo poczuł odpowiedzialność za swoje działania też spoko.

  23. A niby w jaki sposób był „szkodliwy społecznie”? Zabił kogoś? Zgwałcił? Okradł?

  24. @Demilisz „Zrywali pomniki i rwali bruk Ten z nami Ten przeciw nam|Kto sam ten nasz największy wróg|A śpiewak właśnie był sam”

Dodaj komentarz