Horrendalna prowizja właściciela Facebooka za VR
To się nazywa hipokryzja. Meta, czyli do niedawna Facebook, cały czas narzeka na stawki Apple’a, a sama w ramach swojego projektu Metaverse planuje wprowadzić znacznie wyższe opłaty.
Dziwnym nie jest, że właściciel Facebooka chce na swoim projekcie Metaverse zarobić. Ujawnione przez koncern stawki prowizji mogą jednak przyprawić o ból głowy.
Wyskakuj z kasy, developerze
Jak podaje CNBC, właściciel Facebooka zamierza wprowadzić 30% opłaty, która będzie pobierana za sprzedaż w ramach sklepu Meta Quest Store. Cóż, dużo, ale to branżowy standard – dokładnie tyle kasuje m.in. wspomniany i znienawidzony już przez Facebooka Apple za dostęp do swojej platformy. Na tym jednak plany Zuckerberga się nie kończą.
Dodatkowo, już w ramach Horizon World, czyli platformy wirtualnej rzeczywistości stanowiącej centralny punkt projektu Metaverse, wejdzie dodatkowa opłata w wysokości 17,5%. Ogółem więc właściciele Facebooka za możliwość zarabiania na VR będą pobierać nawet połowę przychodów za tworzenie cyfrowej zawartości w stworzonym przez siebie świecie. Opłata ta będzie dotyczyć zarówno oprogramowania, jak i cyfrowych dodatków oraz wirtualnych przedmiotów NFT.
Uczciwie trzeba zaznaczyć, że na razie nie jest jeszcze jasne, jak w praktyce opłaty te się rozłożą, zapewne dlatego więc przedstawiciele Meta używają określenia „do 47,5% każdej transakcji” – liczba ta jednak tak czy inaczej robi wrażenie.
Ruch ten wydaje się dziwny i może położyć się cieniem na popularności tworzonej przez właścicieli Facebooka platformy. Tym bardziej przecież, że – jak to z VR-em bywa – bariera wejścia do wirtualnego świata jest wysoka. By odwiedzić Horizon World, użytkownik musi mieć odpowiedni hardware, który tani przecież nie jest: ceny zestawów Oculus Quest 2 zaczynają się od ok. 2 tys. zł.
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.