Intel rozpycha się na rynku gamingowych kart graficznych
Intel jest najmłodszym zawodnikiem na rynku kart graficznych do gier, na którym do tej pory panowały dwie firmy. Jak mu idzie? O dziwo nie najgorzej.
Na pytanie o to, kto dominuje na rynku gamingowych kart graficznych, odpowiedź jest raczej jasna i znana wielu z nas. Nvidia posiada w nim aż 82% udziałów i zdawać by się mogło, że firma ta wcale nie musi obawiać się detronizacji. Jak się jednak okazuje, Intel i jego karty graficzne Arc z miesiąca na miesiąc zyskują coraz bardziej na znaczeniu.
Nowy wcale nie znaczy gorszy
A świadczyć może o tym chociażby to, że Intel i AMD zamknęły rok 2022 idąc łeb w łeb i posiadając po 9% udziału w rynku gamingowych kart graficznych. Niespodzianką zdaje się fakt, że firma z wieloletnią historią, taka jak AMD, nie zdołała wywalczyć sobie lepszej pozycji, dodatkowo ustępując miejsca nowemu graczowi. Nowemu oczywiście tylko w przypadku omawianego segmentu, jako że Intel jest wiodącym producentem GPU na całym świecie i zajmuje ponad 71% rynku. Dlaczego? Zintegrowane karty graficzne, oto dlaczego.

Czy czekają nas przetasowania na rynku gamingowych kart graficznych? W najbliższym czasie raczej nic takiego się nie wydarzy, jednakże Nvidia zdecydowanie odczuwa nasilający się oddech konkurencji na swoim karku. I jakby nie patrzeć jest to dla nas, jako graczy, niezwykle dobra wiadomość. Może w końcu nadejdą dni, w których będziemy mogli przestać psioczyć na wygórowane ceny nowych RTX-ów, a zacząć cieszyć się produktem o cenie adekwatnej do oferowanych możliwości.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.