IO Interactive uspokaja. Po premierze 007: First Light powstanie kolejny Hitman

IO Interactive uspokaja. Po premierze 007: First Light powstanie kolejny Hitman
Avatar photo
Emilia "Devvra" Wyciślak-Swoboda
Znany zabójca powróci.

Twórcy kultowej serii Hitman, IO Interactive, potwierdzają oficjalnie swoje ambitne plany na kolejną odsłonę przygód agenta 47. W wywiadzie dla magazynu Variety dyrektor firmy, Hakan Abrak, uspokaja fanów, którzy martwili się o to, że Bond tak spodoba się IO, iż studio nie wróci do Hitmana. Abrak ma inne plany i wiemy już, że powstanie kolejna gra o naszym ulubionym zabójcy.

https://sklep.cdaction.pl/shop/retro-9-wydanie-papierowe/

„Oczywiście, że pojawi się więcej Hitmana. Ale na razie musimy dotrwać do końca tego roku, a w przyszłym usłyszycie więcej o coopie w Hitmanie, bo uważam, że coop to naprawdę świetne rozszerzenie dla tego uniwersum i wprowadzi bardzo interesujące mechaniki oraz kombinacje w World of Assassination. A potem zaczniemy mówić o kolejnym Hitmanie – bo oczywiście, że będzie kolejny Hitman”.

Taka zapowiedź zdecydowanie ucieszyła fanów. Szczególnie że IO nadal z wielką skwapliwością dba o wzmiankowane wyżej World of Assassination, bo w tym tygodniu pojawiła się misja, w której współpracujemy z Eminemem.

Abrak tłumaczył w wywiadzie, że 007: First Light jest ich pierwszą i jedyną grą na zewnętrznej licencji. Prawdopodobnie też ostatnią, chociaż w branży przecież nigdy nie mówimy „nigdy”, szczególnie że developerzy chcieliby stworzyć całą trylogię gier (albo nawet uniwersum) z agentem 007 w roli głównej. Tym niemniej ich pierwsza gra o Bondzie czerpie pełnymi garściami z głównego projektu IO, czyli z Hitmana, co pokazuje też, że twórcy nie wypierają się dziecka.

Dyrektor IO podkreślił jednak z całą stanowczością, że Hitman jest ich flagowym projektem, który darzyli długotrwałą miłością. Osobiście wątpię, żeby jakikolwiek 007 miał wygrać z 47. Szczególnie że World of Assassination cieszy się dużym zainteresowaniem.

Naturalnie, nie padły jeszcze żadne daty czy zapowiedzi, ale myślę, że prędzej czy później możemy się spodziewać czegoś dobrego. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *