Jak działa algorytm shortsów? YouTube odsłania karty
Wiemy coraz więcej na temat tego, jak wyświetlane są nam filmiki w ramach YouTube Shorts.
Czy wy też czasami łapiecie się na tym, że choć mieliście tylko szybko sprawdzić coś w internecie, od kilkunastu minut przewijacie kolejne shortsy na YouTube? Cóż, witajcie w klubie. Jeśli jednak w związku z tym ciekawi was, jak właściwie działa algorytm, na którym oparte jest YouTube Shorts, w materiale opublikowanym przez Creator Insider dyrektor zespołu odpowiedzialnego za krótkie filmiki, Todd Sherman, odpowiada na pytania użytkowników, ujawniając różne ciekawostki związane z shortsami.
Brak miniaturek i nietypowe wyświetlenia
Odpowiedzi Shermana częściowo składają się z korporacyjnej nowomowy, choć można z nich wyłuskać pewne interesujące informacje (dobrze streszczone m.in. przez TechCrunch). Przede wszystkim algorytm shortsów siłą rzeczy musi działać inaczej niż ten przeznaczony do „normalnych” materiałów, bo krótkie filmiki oglądamy najczęściej poprzez przewijanie ściany wideo, a nie wyszukując konkretną treść. W dodatku jesteśmy w stanie obejrzeć ich z rzędu znacznie więcej niż długich materiałów. Z tego powodu YouTube nie tyle stawia na personalizację shortsów, co na ich różnorodność podczas jednej „sesji” przewijania.
Ciekawie działają również wyświetlenia shortsów – naliczają się one bowiem dopiero, gdy będziemy oglądać filmik do pewnego momentu, tak, by nie generować „pustych” wyświetleń przez samo obejrzenie pierwszej klatki (w ten sposób działa to np. na TikToku). Ale Sherman nie podaje, od której sekundy materiału YouTube uznaje materiał za obejrzany.
A co z możliwością personalizowania miniaturek shortsów? Cóż, YouTube nie wymaga tego od użytkowników (a nawet im na to nie pozwala), bo najwięcej wyświetleń krótkich materiałów pochodzi z przewijania ich w ramach feedu, w którym miniaturek nie widać. W skrócie – większość drobiazgowo projektowanych obrazków nigdy nie zostałaby przez użytkowników obejrzana.
Sherman wypowiedział się również na temat tego, że trudno przewidzieć, czy shorts zdobędzie dużo wyświetleń, czy „utknie” na pewnej liczbie. Zdaniem Shermana, wszystko to kwestia algorytmu – czasem uda mu się znaleźć niemal docelową widownię danego materiału i efektywnie pozyskiwać wyświetlenia, a czasami nie wykryje on odpowiedniego profilu użytkownika, któremu spodoba się filmik.
Czytaj dalej
Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.