3
22.02.2024, 12:00Lektura na 2 minuty

Jim Ryan wspomina swoje ulubione gry na PlayStation na pożegnanie z Sony

Wspomnienia Jima Ryana sięgają dalej niż tylko jego ulubionych gier z każdej konsoli PlayStation.


Krzysztof „Gwint” Jackowski

30 lat w Sony, z czego 4 jako najważniejsza osoba w PlayStation. Jim Ryan z pewnością jest jedną z ważniejszych postaci w nowożytnej historii gier wideo. Powoli jednak ta piękna relacja dobiega końca. W przyszłym miesiącu Anglik odejdzie z firmy, tak jak zapowiadał to we wrześniu ubiegłego roku.

Z tej okazji wraz z Variety postanowił powspominać całą swoją przygodę z japońską marką. Za swoje największe wyzwanie w karierze uznaje oczywiście okres pandemiczny, kiedy to Sony przygotowywało się do premiery PlayStation 5.


Moim zadaniem było roztaczać dookoła poczucie spokoju i ukojenia. W zasadzie to siedziałem przed stołem w jadalni, z głową w rękach, zastanawiając się, jak my tego dokonamy?


Jim Ryan

Nie zabrakło także wspominek ulubionych gier Jima Ryana. Anglik postanowił wymienić po jednej produkcji z każdej generacji PlayStation. Z pierwszej konsoli najcieplej wspomina Ridge Racera z 1994 roku. „Ja i inni gracze myśleliśmy »Wow, to naprawdę jest coś innego i jest na serio fajne«. Ta gra ustanowiła standardy na kolejne lata generacji” – stwierdził Ryan.

Idąc dalej do generacji PS2, witamy się z Grand Theft Auto 3, które Jim Ryan uznaje za jeden z ważniejszych momentów dla marki PlayStation, ale też i kultury gier wideo w tamtym okresie. Mimo to GTA nie było w stanie być tak immersyjnym i kinowym przeżyciem, jak wydane na PS3 Uncharted: Fortuna Drake’a.


W tym momencie technologia zaczęła umożliwiać przekazywanie historii oraz emocji na zupełnie innym poziomie, nieosiągalnym do tamtej pory. Jestem dumny, że taka gra powstała dzięki naszemu studiu, Naughty Dog.


Jim Ryan

Potem Jim Ryan musiał czekać pięć lat od premiery PS4, aż którakolwiek z gier wryje się mocniej w jego wspomnienia. Tutaj jego ulubieńcem jest pierwszy Marvel’s Spider-Man. Ustępujący prezes podkreśla, jak dobrze ta produkcja zgrywała się ze specyfiką społeczności zebranej wokół konsoli Sony.

I na sam koniec najnowsza maszynka niebieskich – PS5. Tutaj wybór padł na największy projekt studia Sony Santa Monica, czyli God of War Ragnarök. Ryan wspomina tamten czas jako fantastyczny dla firmy. Grę nazywa „cudowną”: pozwoliła rozkręcić się przedsiębiorstwu, które mogło w końcu ruszyć ze sprzedażą PlayStation 5 bez żadnych problemów.


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysztof „Gwint” Jackowski

Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.

Profil
Wpisów491

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze