CD-Action Newsy
02.06.2017
8 Komentarze

Kingdom Come: Deliverance – Zwiastun obiecuje, że niebawem doczekamy się nowych informacji [WIDEO]

Kingdom Come: Deliverance – Zwiastun obiecuje, że niebawem doczekamy się nowych informacji [WIDEO]
Przy okazji mozemy rzucić okiem na projekty lokacji.

Obiecujące dzieło Warhorse Studio powstaje już od ładnych kilku lat. Zakończona sukcesem kampania kickstarterowa wystartowała w styczniu 2014 roku, a pierwsze wzmianki o grze pojawiły się dwa lata wcześniej. Mimo że o Kindgdom Come: Deliverance wiadomo już całkiem sporo, nadal nie poznaliśmy oficjalnej daty premiery. Wiele wskazuje na to, że zmieni się to już 9 czerwca, bowiem na ten dzień zapowiedziano ogłoszenie nowych informacji. Zerknijcie zresztą na stosowny filmik, który pozwala również podpatrzeć projekty lokacji.

Czytaj dalej

8 odpowiedzi do “Kingdom Come: Deliverance – Zwiastun obiecuje, że niebawem doczekamy się nowych informacji [WIDEO]”

  1. Greko 2 czerwca 2017 o 19:58

    Gra ma potencjał, ale wszyscy wiemy jak kończy się robienie gier na CryEngine. (patrz CI Games)

  2. arturdzie 2 czerwca 2017 o 20:38

    @Greko Nowy Prey nie hulał na tym silniku?

  3. RazorR 2 czerwca 2017 o 21:04

    @arturdzie Dokładnie. 😉

  4. geek 2 czerwca 2017 o 22:04

    zacnie. poprosze

  5. Elipse 3 czerwca 2017 o 08:54

    Artefakty graficzne w zwiastunie ;p Pan na koniu pod koniec jest Jedi i trzyma wodze mocą ;p

  6. Rewolucjan 3 czerwca 2017 o 13:57

    A koniowi kopyta topią się w ziemi 😛

  7. SolInvictus 3 czerwca 2017 o 16:39

    Odnosze wrazenie, ze grafe troche przycieli. Moze kwestia pory dnia, ktora prezentuje gre niespecjalnie imponujaco, ale wczesniej wydawala mi sie bardziej okazala. Jednak to zbyt nowatorska i ciekawie zapowiadajaca sie gra by narzekac na grafike.

  8. Wojtas1984 3 czerwca 2017 o 17:08

    SolInvictus dokładnie tak samo pomyślałem. Jednak znów się zgodzę – gierka wygląda zbyt ciekawie, by narzekać. Moje must have, ale żadnych preorderów zamawiać nie będę. Poczekam na recki. Na razie jest taki tyci hajpik, co zdarza mi się i tak niezmiernie rzadko 🙂

Dodaj komentarz