Kingdom Hearts III: Kubuś Puchatek ocenzurowany przez chiński portal

Kilka dni temu pojawił się zwiastun planowanej na 29 stycznia (25 stycznia w Japonii) nowej odsłony Kingdom Hearts, gdzie spotkają się bohaterowie znanych i lubianych animacji: obok Kaczora Donalda i Goofy’ego do boju staną m.in. przedstawiciele „Krainy lodu”, „Toy Story” czy „Potworów i spółki”. Wiadomo, że w tym gronie nie zabraknie też poczciwego wielbiciela miodu i mruczanek, czyli Kubusia Puchatka. I tu pojawił się problem dla chińskich dziennikarzy, którym przyszło pisać o grze. Tak się bowiem składa, że miś Disneya jest w Chinach niemile widziany przez cenzurę – a to dlatego, że Xi Jinping, przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej, wielokrotnie prównywany był do Kubusia.
Trudno stwierdzić, czy to dzierżący nożyce są nadgorliwi, czy też sam sekretarz generalny nie przepada za porównaniem do Misia o Bardzo Małym Rozumku. Faktem pozostaje to, że Kubuś jest w chińskich mediach społecznościowych uważany za persona non grata. Dlatego też pisząc o Kingdom Hearts III, portal A9VG opublikował na Weibo (chińskim odpowiedniku Twittera) ocenzurowane screenshoty, na których misia starannie wymazano.
Źródło: weibo.com/a9vg
Źródło: weibo.com/a9vg
Nietrudno się domyslić, że tegoroczny film „Krzysiu, gdzie jesteś?”, czyli opowieść o dorosłym Krzysiu i jego przyjaciołach ze Stumilowego Lasu, nie trafił do chińskiej dystrybucji. To prawda, walczył o miejsce na bardzo krótkiej liście, ponieważ do chińskich kin rocznie mogą trafić zaledwie 34 zachodnie tytuły, ale postać jednego z głównych bohaterów raczej w tym nie pomogła. W rozmowie z PAP politolog Joseph Cheng nazwał wówczas to posunięcie „nieracjonalnym”. Ciekawe, jak kwestia problematycznego misia zostanie rozwiązana w Kingdom Hearts III, bo podobno chińska wersja językowa gry właśnie powstaje.
Czytaj dalej
27 odpowiedzi do “Kingdom Hearts III: Kubuś Puchatek ocenzurowany przez chiński portal”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Im bardziej zaglądamy, tym bardziej Kubusia tam nie ma.
aha
YYY, czyli w Chinach to pewnie Kubuś Ruchatek 😀
Od zawsze wiedziałem, że Kubuś Puchatek to komunista 🙂
Proszę Państwa, oto miś,Miś jest bardzo grzeczny dziś,Chętnie Chinom łapę poda,Nie chce podać? – a to szkoda! 🙂
Czyli ten filmik… yyy, dokument mówi prawdę: https:youtu.be/ABRNKbSw-30|(uwaga, nie dla wrażliwych widzów XD)
Ech, cudze chwalicie… przy okazji dowiedziałem się, że jakiś opóźniony [tłumacz] przerobił Hundred Acre Wood na Stumilowy Las. To razem z cenzorem będzie dwóch 😉
@zadymek- tak, bardzo niedoświadczony tłumacz, nazywała się Irena Tuwim, pierwsze tłumaczenie w 1938 ;-p|A Winnie zmienią na Boonie (https:en.m.wikipedia.org/wiki/Boonie_Bears:_Mystical_Winter), przemalują na biało i tyle.
@zadymek|Ogłosili jakiś konkurs na najgłupszy komentarz i postanowiłeś wziąć udział?
@freynir No, a Die Hard to Szklana Pułapka ;)|Nie, Hundred Acre Wood to Stuakrowy las. Ale kogoś ambicja/nacjonalizm poniosła i spi**** proste tłumaczenie.|BTW Jak już koniecznie chcesz tłumaczyć Winnie the Pooh, to może być Edwin Kłopotek (pasuje jak ulał do postaci, i na pewno lepiej niż Fredzia Phi-Phi 😉
@zadymek tlumaczenie I przekład to dwie różne sprawy.
@zadymek Miałem ci napisać, że mylisz pojęcia ale widzę, ze Henryk mnie ubiegł.
Jednak stumilowy las brzmi bardziej bajecznie id stuakrowego. Wolę oryginalne tłumaczenie.
@zadymek- Fredzia Phi-Phi to te bardziej współczesne tłumaczenie, ale żeby było ciekawiej, z odmianą męskoosobową. A co do lasu, to jak dla mnie (pomimo błędu) bardziej na wyobraźnie działa las ciągnący się przez sto mil, niż stuakrowy zagajnik.|Z Winnie->Boonie chodziło mi o podmianę postaci na taką, która będzie miała neutralne/pozytywne skojarzenia w Chinach.
@Henryk_kwiatek 1. To poprzednicy pisali, ze to tłumaczenie.|2. Ale to, że przekład wiele nie zmienia. Oddanie „ducha” oryginału a skopanie proporcji i zrobienie z lasku na dwa boiska Puszczy Białowieskiej, to jednak spora różnica. Chyba SĄ JAKIEŚ GRANICE…ale to dla dzieci, a dzieciaki są durne, na pewno się nie skapną, nie?
@zadymek|Mówi się, że tłumaczenie może być albo wierne, albo dobre. Coś w tym jest, bo na pewno lepiej się czyta Stumilowy Las niż Stuakrowy Las. Zresztą Stumilowy Las to nazwa krainy, więc nie musi dokładnie określać jego rozmiarów. Czepiasz się na siłę. Niekiedy takie tłumaczenia są po prostu lepsze.
@Scorpix Stuakrowy las akurat określa rozmiar, jest nawet oficjalna mapa. |https:www.telegraph.co.uk/content/dam/books/2018/07/11/TELEMMGLPICT000165033879_trans_NvBQzQNjv4BqXxQ0XL97T_Fem3Lio9bZGouMvgq9CWNYvQBYZusVjUU.jpeg?imwidth=1240|Kraina z książek to jest w założeniach przerośnięty plac zabaw, nie ma puszczy pośrodku (wyobrażasz sobie te wypady do sąsiadów?)!IOW Przełożenie czy tłumaczenie, i tak skopane, a was nostalgia ponosi i tyle.
@zadymek|Dobrym przykładem może być przetłumaczenie tytułu 7 tomu przygód Harry’ego Pottera Deathly Hallows. Uznano, że bezpośrednie tłumaczenie, czyli takie jakie ty oczekujesz jest po prostu złe, bo otrzymalibyśmy Śmiertelne Relikwie, co brzmi po prostu nieciekawie. Dlatego zdecydowano się na Insygnia Śmierci, które brzmią lepiej, ale wciąż wiążą się tematycznie z tymi przedmiotami. Istotne jest odpowiednie brzmienie danego wyrażenia, a nie tylko suche tłumaczenie. Już Łoziński zrobił tłumaczenie dosłowne
@Scorpix|1. Nie oczekuję dosłownego tylko „nie z czapy” tłumaczenia. Takie Deathly Hallows musi przynajmniej oddawać charakter/przeznaczenie przedmiotu, inaczej skończysz z kolejna Szklaną Pułapką. BTW Jeśli wierzyć wiki to te Deathly Hallows są zrzynką z pierścieni z LotR i w żaden sposób nie są insygniami noszonymi przez Żniwiarza, tak więc wtopa (tak samo Śmiertelne(sic!) Relikwie). Dary Śmierci/Relikwie Śmierci, to już ma sens.2. A to czy czy coś „brzmi nieciekawie” to kwestia indywidualna.
@zadymek|Z tego co pamiętam to pomysł na tytuł książki o Harrym Potterze pochodził od czytelników. To czytelnicy zaproponowali owe Insygnia Śmierci, co zostało ostatecznie zaklepane. Dary śmierci brzmią okropnie, a relikwie śmierci też niezbyt dobrze.|Co do Die Hard, to tłumaczenie owe pasuje do 1 części i brzmi naprawdę fajnie. Nie przewidzieli chyba jednak, że wyjdą kolejne części.|O tłumaczeniu tekstów w sposób zachęcających do czytania, lepiej zapytaj Papkina, bo to on jest specem od języka polskiego.
Co do zrzynki z Władcy Pierścieni, to raczej niewiele mają ze sobą wspólnego. Są podobieństwa, ale niewielkie.
@Scorpix 1. Ja tam potterologiem nie jestem, to się nie będę sprzeczał, ale jest nawet cała książka pt „The Lord of the Hallows” porównująca wytwory JKR z Lord of the Rings…|2. Znaczy: tłumaczenie z sensem?|3. Z wiki|”Termin Deathly Hallows był kłopotliwy dla tłumaczy z innych krajów. W przekładzie ukraińskim i francuskim tytuł brzmi Relikwie Śmierci, w izraelskim Skarby Śmierci, w norweskim Talizmany Śmierci a we włoskim i rosyjskim Dary Śmierci. „|Dało się?
@zadymek|Nie wiem tylko jak z wymową owych fraz w ich językach, bo moim zdaniem wymowa Insygnia Śmierci jest najbardziej płynna z tego wszystkiego, jeśli chodzi o język polski. To co brzmi dobrze po polsku, w innym języku może być niezbyt płynne w wymowie. Zauważ też, że owe tłumaczenia też nie oddają w pełni znaczenia owych przedmiotów, tak jak angielski oryginał.|Stumilowy Las wypowiada się płynnie podczas, gdy Stuakrowy już nie.
@Scorpix Czy Stu-a-kro-wy czy Stu-mi-lo-wy oba są terminami obcymi polskiemu odbiorcy i wymowa nie będzie płynna. Ale liczba sylab jest taka sama, więc nie wiem o co halo.
@Scorpix A w ogóle to co „płynność” ma do rzeczy, gdy tłumaczenie jest OD rzeczy?
Co jest obcego w stumilowym?
@mapokl System metryczny.