Klasy postaci w Broken Ranks zaskoczą cię różnorodnością

Wiele można się spodziewać po grach MMO, szczególnie gdy swego czasu co chwila potykaliśmy się o koreańskich reprezentantów gatunku. Ale polskie Whitemoon Games postanowiło pójść inną drogą. Przedstawiło nam mroczny świat fantasy w rzucie izometrycznym, z pieczołowicie wymalowanymi dwuwymiarowymi lokacjami przywodzącymi na myśli Baldur’s Gate’a lub Świątynię Pierwotnego Zła. Walkę zaś obserwować możemy w widoku taktycznym, przedstawioną w bardzo podobny sposób, jak w serii Heroes. I tak jak tam, toczy się ona tutaj w systemie turowym... ale z tą różnicą, że tury wraz z przeciwnikiem planujemy i wykonujemy jednocześnie.

System walki opiera się na każdorazowym rozdysponowywaniu 12 punktów w siłę ataku oraz poziom naszej obrony. Co turę wykonać możemy pięć akcji, które możemy cały czas zmieniać i kolejkować według naszego widzimisię. Daje to ogromne możliwości w kwestii planowania taktyki i pozwala na kreatywne kombinacje umiejętności wszystkich członków drużyny.

Zderzenie klasyki z innowacyjnymi pomysłami widoczne jest też w systemie klas, którymi przychodzi nam zagrać, a zestaw znanych i lubianych profesji uzupełniony jest o parę arcyciekawych propozycji. Łącznie do dyspozycji jest ich 7.

Przed stworzeniem postaci warto zastanowić się, w jaki sposób lubicie grać – w Broken Ranks znajdziecie klasy, które osłabiają przeciwników, buffują i leczą drużynę, jak i zadają masę obrażeń; walczą na dystans czy w zwarciu.

Klasyczny, wydaje się, reprezentant wymachiwania mieczem i tarczą. Walczy w zwarciu. W czasie potyczki używa głównie buffujących naszą drużynę okrzyków i przyjmuje na siebie większość obrażeń. Sprawdza się najlepiej w większej ekipie: na pewno nie jest najlepszym wyborem, jeśli chcemy robić ogromny DPS. Ogarnięty Rycerz jest nieocenionym elementem w każdej drużynie i jeśli czujemy się świetnie jako bohater drugoplanowy, będzie to doskonały wybór. Inwestujcie w siłę, zręczność i kondycję: gra zresztą podpowiada, które umiejętności korzystają z konkretnych statystyk.

Świetny wybór, jeśli chcemy grać samemu i skupić się po prostu na przechodzeniu wątku fabularnego. Walczy, co oczywiste, głównie na dystans – a to istotna rzecz, bo w turowej walce Broken Ranks pierwszeństwo nad walką bronią białą mają ataki dystansowe. Podobnie jak barbarzyńca, potrafi zadawać obrażenia obszarowe, które potrafią od razu zmieść z pola walki kilku przeciwników naraz. Potencjalne minusy? O wiele mniejsza odporność, przez co łatwo nas zabić. No, chyba że sprytnie rozegramy nasze tury.

Kolejny reprezentant zadawania potężnych obrażeń. To też świetny wybór, jeśli chcemy skupić się na fabule lub „solować” co poniektórych bossów. Walczy głównie z bliska, posiada atak obszarowy, a także niesamowitą umiejętność... okazyjnego nietrafiania swoimi atakami. Dopiero w tandemie z buffującym go Rycerzem staje się istną maszynką do zabijania. Nie jest tak delikatny jak Mag Ognia, a z drugiej strony z zazdrością może patrzeć na zdolności defensywne Rycerza. Z pewnością jest to jednak dobry wybór dla początkujących entuzjastów walki w zwarciu.

To nietypowa rola. Nietypowa, bo to jakby połączenie wszystkich klas po trochu – ale oczywiście nie brak mu własnej tożsamości. Walczy na dystans, jest raczej klasą wspierającą, ALE potrafi zadać solidne obrażenia. Posiada także (nie najsilniejszy, co prawda) atak obszarowy, bardzo przydatny w potyczkach, jakie przyjdzie nam stoczyć w Broken Ranks. Całkiem nieźle osłabia też przeciwników. Brakuje mu tylko zdolności leczenia – ale to i tak mało istotna sprawa, biorąc pod uwagę fakt, że inwestowanie w zręczność naturalnie zwiększa szansę Łucznika na unik. Dobra klasa, która ma „wszystkiego po trochu”, ale w niczym nie jest wybitna. Czyli świetny wybór na początek!

Pod tą dziwną, dość nietypową nazwą kryje się ktoś w rodzaju łotrzyko-mnicha. Walczy w zwarciu, głównie wielkimi broniami naręcznymi. Jego rolą jest buffowanie drużyny i debuffowanie wrogów – tego drugiego nie robi może tak dobrze jak voodoo, ale w połączeniu z atakami wręcz jest w stanie całkiem mocno obić niemilców. Spora zręczność pomaga mu unikać ataków z ogromną skutecznością. Dobry wybór, jeśli chcemy grać solo – ale dopiero w drużynie zaczyna błyszczeć.

Walcząca na dystans, głównie osłabiająca naszych przeciwników klasa postaci. Z tym że robi to tak dobrze, że obecnie to najchętniej wybierana przez nowych graczy rola – jego debuffy mogą dosłownie zmieść z planszy nawet najsilniejsze jednostki w bardzo szybkim tempie. Spory udział ma w tym fakt, że uroki mają ZAWSZE pierwszeństwo nad atakami dystansowymi i z zwarciu. Dzięki temu voodoo najlepiej radzi sobie w grze solo, szczególnie w potyczkach z bossami; jest w zasadzie samowystarczalny.

Klasa głównie lecząca i wzmacniająca naszą drużynę. Grając nim, warto pamiętać o, powtarzanym jak mantra przez Spider-Mana, zdaniu: „z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność”. Dbanie o buffy, debuffy i zdrowie naszych współziomków wymaga sporo skupienia i ciągłego reagowania na to, co dzieje się na polu walki. Walczy na dystans, a co ciekawe: posiada umiejętność unieruchamiania wrogów. Niestety, jego obrażenia nie należą do jakichś ogromnych – większość potyczek solo zajmie nam wymiernie o wiele więcej czasu. Jeśli jednak świetnie czujemy się jako wsparcie w wielu grach drużynowych, będzie to idealny wybór.

To by było na tyle! Warto też pamiętać, że nasz bohater posiada zwierzaka (tzw. peta), który mocno pomaga nam w walce. Sheed z, dla przykładu, krukiem na ramieniu lub Druid z ogarem u boku to bardzo dobre duety, które nieźle potrafią namieszać w na placu boju.

W Broken Ranks zagrać za darmo O TUTAJ. Gra jest już dostępna!

To jak? Jaką klasę wybieracie na początek?