Kości z drukarki 3D? Specjalny filament może znaleźć zastosowanie w medycynie
Model żebra, wydrukowany z wykorzystaniem imitującego budulec kości filamentu, jest łudząco podobny do oryginału i posiada zbliżoną strukturę.
Jeden z użytkowników Reddita, znany na rzeczonej platformie pod pseudonimem PectusSurgeon, postanowił osobiście się przekonać, czy imitujący budulec kości filament 3DXTech Simubone przeznaczony do drukarek 3D rzeczywiście jest tak wiernym odwzorowaniem, jak zapewniają jego twórcy. Internauta zakasał więc rękawy i zabrał się do pracy, a pierwszym wytworem jego drukarki Bambu X1C było sztuczne żebro.
Kości z drukarki 3D
PectusSurgeon potwierdził, że stworzone żebro nie tylko wygląda jak prawdziwy element szkieletu osiowego, ale i posiada zbliżone do niego właściwości. Przy wydruku z zastosowaniem 75% wypełnienia obiekt pozostał względnie sztywny, aczkolwiek do pewnego stopnia cechował się również elastycznością.
Największe obawy zaistniały co do tego, czy materiał nie zacznie topić się w wyniku wystawienia na ciepło generowane podczas cięcia, jednakże filament poradził sobie nadzwyczaj dobrze, a PectusSurgeon stwierdził, że wydrukowane żebro świetnie nadaje się do wykorzystania we wszelkiej maści symulacjach. Oczywiście jego wnętrze nie zawiera ani krwi, ani szpiku, aczkolwiek w takich przypadkach nie jest to raczej ogromnym problemem.
Może być nim za to cena materiału wykorzystywanego do druku, jako że filament Simubone do najtańszych nie należy, a za ważącą 750 g rolkę 3DXTech życzy sobie 98 dolarów (400 zł z groszami). Mimo wszystko możliwość stworzenia wiernych replik poszczególnych kości w drukarce 3D może stanowić niemały przełom w medycynie, nawet jeśli koszty takiego przedsięwzięcia są dość spore.
Czytaj dalej
Roomba przekształcona w dozownik jedzenia dla psa. Sprzęt napędza oprogramowanie NASA
Joe Biden ostrzegł przed rosnącą w siłę oligarchią technologiczną w USA
Dane na temat sprzedaży komputerów w ubiegłym roku. Lenovo na prowadzeniu
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.