19.04.2010
Często komentowane 119 Komentarze

Krytyk filmowy: „Gry nigdy nie będą sztuką”

Krytyk filmowy: „Gry nigdy nie będą sztuką”
Zastanawiacie się pewnie, co krytyk filmowy może wiedzieć o grach. A jednak - Roger Ebert uważa, że coś wie i tym "czymś" dzieli z innymi. Jego zdaniem wirtualne produkcje nigdy nie będą formą sztuki.

Debata pod tytułem „głupie gierki czy forma sztuki?” trwa już od dobrych paru lat. Jednym z przeciwników pojmowania gier komputerowych jako coś więcej niż tylko rozrywka jest Roger Ebert, znany (w Polsce może mniej) amerykański krytyk filmowy, który tak oto wypowiada się na ten temat:

„Żaden z żyjących obecnie graczy nie będzie żył dostatecznie długo, aby doświadczyć gier jako formy sztuki.”

Uzasadnia swoją opinię tym, że gry składają się z zasad, punktów, zadań i wyników, co zdecydowanie kłóci się z jego sposobem pojmowania sztuki. I przy okazji pyta:

„Dlaczego graczom tak zależy na tym, aby gry były pojmowane jako sztuka? Bobby Fischer, Michael Jordan czy Dick Butkus nigdy nie powiedzieli, że ich gry są formą sztuki.”

Wszystko rozumiemy, ale żeby przyrównywać GRY KOMPUTEROWE do szachów, koszykówki i futbolu amerykańskiego? Ooooo, meeeeen – przegiąłeś…

§

119 odpowiedzi do “Krytyk filmowy: „Gry nigdy nie będą sztuką””

  1. Zastanawiacie się pewnie, co krytyk filmowy może wiedzieć o grach. A jednak – Roger Ebert coś chyba wie i dzieli się tym z innymi. Jego zdaniem wirtualne produkcje nigdy nie będą formą sztuki.

  2. A telewizja została wymyślona jako rozrywka dla idiotów i co? Istnieją krytycy filmowi. Poza tym przyrównać całą gałąź rozrywki do trzech gier (nawet nie wideo, ale co tam) to jak porównywać filmy do jednego odcinka serialu.

  3. Ja już mogę wymienić tytuły gier, które mogłyby konkurować z filmami, czy literaturą. Fallout, Heavy Rain (i inne ambitne przygodówki), no i oczywiście BioShock.

  4. Skoro sztuka też przybiera rózne, dziwne, abstrakcyjne formy, to dlaczego gry nie mogą być akurat tą dziwną formą? Patrzymy na bohomazy róznych artystów, czytamy wypociny jakiś pisarzy i mamy nimi sie zachwycać, bo ktoś inny sie nimi zachwyca? To niby dlaczego według tego toku myślenia nie mogę postrzegać gier jako sztuki?

  5. Z grami wybitnymi jest tak, że nie mają one siły przebicia. Fallout, IMO, do sztuki faktycznie nie należy, bowiem klimat to za mało. Legacy of Kain można by zaliczyć do sztuki ze względu na fabułę, której nie pobił dotychczas żaden film, ani serial, który miałem okazję oglądać. Również ze względu na to, że w tej grze każdy szczegół ma sens i zawsze odnosi się do pozostałych części tej serii (pominę litościwie Blood Omen 2).

  6. Może i ma racje lecz nie dokońca, sam nie moge nazwać gier wysokobudżetowych sztuką, a tych niskobudżetowych tym bardziej, ale już np. takie gry znano jako casualowe, gry które idzie zagrać w przeglądarce, wiele jest takich które przynajmniej ocierają się o bycie sztuką, troche mniej tych które sztuką można nazwać.

  7. A ja się przyczepię, że w tekście jest nieścisłość, ba – przekłamanie wręcz, bo ten gość wcale nie mówi, że gry „nigdy nie będą formą sztuki”. Mówi, że jeśli będą, to za dłuższy czas. 🙂 |Oczywiście, że gry BĘDĄ formą sztuki. W zasadzie już są – twórcy tych najlepszych dostają mniej czy bardziej prestiżowe nagrody, od krytyków (recenzentów) aż się roi, więc tak naprawdę sytuacja jest analogiczna do przemysłu filmowego.

  8. Również twierdzenie, że „zasady, punkty, zadania i wyniki, zdecydowanie kłócą się z sposobem pojmowania sztuki” to znów przytoczę Legacy of Kain. Tam zbieranie żywiołów przez Raziela nie było tylko i wyłącznie sposobem na rozwinięcie postaci i przejście dalej. Tam zbieranie żywiołów było nierozerwalnie związane z fabułą gry, przepowiedniami w nich zawartymi i z samym zakończeniem gry! Bez nich, bez tego rozwoju postaci, sama fabułą gry straciłaby na sile przebicia. I to nie mało.

  9. Obecnie gry to nie tylko zasady, punkty, zadania i wyniki. Taki był Super Mario i Pac Man, ale do tej konwencji nie pasuje mi przykładowo ACII i Mass Effect. Obecne gry mają przeważnie wciągającą, ciekawą fabułę, klimat, świetną muzykę i tym podobne rzeczy. Coraz bardziej przypominają interaktywne książki czy filmy. Dla mnie gry to forma sztuki (z tego co wiem to nie tylko dla mnie).

  10. Czyli gry JESZCZE nie są formą sztuki (widać facet nie zna wymienionych niżej tytułów), a już crapy typu 'American Pie’ czy 'Piła’ są sztuką z automatu, bo to filmy, tak? To pieprzę za przeproszeniem taką sztukę.

  11. Nic tylko strzelić mu z piąchy i przykuć do konsolki z Heavy Rain, niech gra aż go oświeci. 😀

  12. Nie ma sensu spierać się z panem krytykiem czy „gry to (będzie) sztuka”.Trzeba jednak wskazać, że pan krytyk wygłasza fałszywe poglądy na temat sztuki, twierdząc że w Sztuce nie obowiązują Reguły. Reguły mogą się zmieniać, mogą być przekraczane… jednakże one są i właśnie dlatego np. różnią się od siebie opera i operetka. Malarstwo sztalugowe to nie film. Przykłady można mnożyć.Grożenie, kto i jak długo żyć będzie…cóż, ja nie grożę panu krytykowi że nie dożyje jutra -on nam tak. Chamstwo made in USA.

  13. DarthNihilus95 19 kwietnia 2010 o 11:34

    Niech se zagra w Wiedźmina, to jest dopiero sztuka przez duże S!

  14. Trzeba przyznać, że przemysł filmowy przechodzi ostatnio ostre załamanie, skoro już nawet krytycy filmowi zmuszeni są zajmować się grami…

  15. Idąc tym tropem myślenia, to sztuka jest rzeczą pojmowalną oddzielnie przez każdego człowieka. ;]

  16. Niech pogra The Patch to możemy porozmawiać poważnie.

  17. „Czyli gry JESZCZE nie są formą sztuki , a już crapy typu 'American Pie’ czy 'Piła’ są sztuką z automatu, bo to filmy, tak?”|Akurat Ebert to naprawdę inteligentny człowiek, poważany w świecie (to nie krytyk zachwycający się dziwactwami bo te są dziwne). Po prostu każdy ma prawo do swojej opinii – a ja nie szukam przy grach sztuki tylko dobrej zabawy. 😀

  18. A czy koszykówka ma fabułe? Ma liczne dylematy moralne (poza pytaniami „wziąć doping czy nie”) ?

  19. Ciekawe co powie gdy zagra w Mass Effect 2 albo Heavy Rain

  20. heh .. szkoda że większość ludzi którzy gry oceniają nigdy albo prawie nigdy w nie nie grali ..

  21. Taa, bo w Heavy Rain gra się na punkty – oczywiście…

  22. Myślę, że nigdy nie dostał do ręki myszki/klawiatury/pada/innego kontrolera.

  23. Sztuka nie ma definicji..Każdy postrzega sztuke inaczej i niech tak zostanie. Ja np. obraz Picassa gdyby nie to ze jest wart kupe kasy wyje… bym na smietnik… A krytycy to sa Ci sami ludzie którzy 500 lat po namalowaniu obrazu wmawiaja ludziom co autor chciał przekazac… Tak jakby tam kur… byli jak to malował.. Olac ich, niech zyja w swoim swiecie…

  24. @DarthNihilus95 Zgadzam się z tobą wiedźmin to w 100% produkcja która zasłużyła sobie na wiele nagród które otrzymała.A co do pana Eberta…NO COMMENT;)

  25. Eeee?? A od kiedy sport jest porównywany do gier? To zupełnie dwa inne światy. Facet kup se wentylator bo ci się mózg przegrzał !! Niektóre gry są lepszą sztuką od niektórych filmów

  26. Kto cię tego nauczyL? Gra sama w sobie jest sztuką! Ty nnigdy nie napracowałbyś się aby zrobić cokolwiek co nazwałbyś SZTUKĄ!!!Czy sztuka jest wg. ciebie? Czy nie formą wyrażania uczuć, emocji, refleksji w sposób taki aby odbiorca mógł je odczytać w jak najwyraźniejszy sposób??? Bo ja mam takie odczucie..

  27. Orthomyxovirus 19 kwietnia 2010 o 12:44

    po części ma racje, nie do końca mu chodziło by przyrównywać gry do szachów itp chodziło o coś innego miał na myśli

  28. Jeśli dla kogoś gry to tylko sportówki/logiczne to nic dziwnego że nie uznaje tego za sztukę. Musiałby pograć w jakieś gry RPG, przygodowe albo coś typu Heavy Rain czy Fahrenheit.

  29. Auuu. Cios poniżej pasa w temacie na którym się kompletnie nie zna? Polecam zagranie w Fahrenheita/Heavy Rain a potem obejrzenie „hollyowdzkich produkcji” z ostatnich paru lat.

  30. pfff krytyk filmowy -.- a jakog racz powiem ze filmy nigdy nie beda sztuka -.-

  31. Oj koleś koleś…filmowa sztuka skończyła się wraz z końcem ubiegłego stulecia-teraz nastała epoka gier więc albo sie z tym pogodzi albo niech nie pier…niczy takich tekstów…

  32. Taaa… ale, ale czy filmy też nie są ograniczone fabułą, na którą wpływu nie ma nikt oprócz scenarzysty? W grach to my, gracze, podejmujemy decyzje i kreujemy własną opowieść i decydujemy o jej pięknie bądź jego braku. Więc wolę mieć ograniczoną możliwość kreowania sztuki niż żadną.|P.S. A czy pan Ebert „tworzący” tylko recenzje i książki o filmach tworzy sztukę czy tylko żeruje na ludzkiej niesamodzielności w rozróżnianiu tego co dobre, a co beznadziejne?

  33. @Cioper|Absolutnie się zgadzam.

  34. Jest taka mądra zasada, aby nie podejmować tematów, których się nie zna i nie rozumie. Jak widać, nie tylko gówniarze na forach internetowych lubią głośno wykrzykiwać głupoty.

  35. Oj, facet ma bardzo ograniczone horyzonty…| |Wiele gier ma o wiele więcej wspólnego ze sztuką niż jakieś głupie, amerykańskie filmy. Nie podejmuje się tematów, o których się nie ma pojęcia. Nie wystarczy „czegoś” wiedzieć. Żeby coś ocenić trzeba zagłębić się w temat. Pewnie widział tylko jak wnuczek pyka w Wii Sports albo Mario Kart Wii i czuje się znawcą tematu. Ale fakt, „coś” wie…

  36. ten koleś chyba nie wie co gada 😀 . Są gry nastawione na gameply i „fun”, oraz są gry nastawione na storytelling. Gry dla funu rzeczywiście ze sztuką mogą mieć niewiele wspólnego (chyba, że część audio-wizualna będzie na niesamowitym poziomie. I nie mówię tu o technicznej stronie, a estetycznej). Zaś gry opowiadające historię mogą połączyć zalety książki (fabuła, rozbudowana kreacja świata przedstawionego) i filmów (akcja, treści emocjonalne, oraz oprawa graficzno dźwiękowa). Należy dodać, że do tego…

  37. A niech pan starszy pierdzieli sobie co tam sobie chce. Każdy ma prawo do swojego zdania i akurat jego zdanie mało co mnie interesuje 😛

  38. … dochodzi interakcja, a więc co za tym idzie otwierają się nowe możliwości. Jedyne co może być przeciwne tej teori, to to, iż dla twórców to nadal będzie rzemieślnicza, a nie artystyczna robota. W każdym razie dla odbiorców gra może być dziełem sztuki, bo dla nich jest istotny efekt końcowy, a nie sposób w jaki dzieło powstawało 🙂 .A temu panu to jeszcze dodatkowo powiem, że jest kretynem, bo nie pamięta, że kiedyś wszyscy twierdzili, że film nie może być sztuką 🙂

  39. wszystko w swoim czasie , postęp robi swoje Rock`n`Roll to też była kiedyś diabelska muzyka , rynek gier komputerowych drastycznie się zmienia , coraz częściej pada stwierdzenie że gry idą w kierunku „interaktywnych filmów” chociażby Heavy Rain 🙂 Moim zdaniem potrzeba czasu żeby społeczeństwo / krytycy dojrzeli do pewnych decyzji . Nie ma co się dziwić , wystarczy spojrzeć jak pokolenie moich rodziców czyli roczniki 50-te/60te, patrzy na gry komputerowe . Oczywiście zdarzają się wyjątki .. 🙂

  40. facet chyba nie wie o czym mowi. Po pierwsze, moze jordan nie bo jak nie kazda produkcja filmowa nie jest sztuka(np zabojcze karaluchy), nie kazdy sport nie bedzie „sztuka”(ale np jezdziectwo figurowe czemu by nie) tak samo gry nie wszystkie beda sztuka(np Terrorist takedown). ale czemu by nie rzec ze np The Path nie jest sztuka? Heavy rain, farenhait albo machinarium. Nawet takie gears of war, Modern warfare czy Company of Heroes sa sztkua taka sama jak Szeregowiec Rayan. Wiadomo za 20 lat beda tytuly leps

  41. -ze, wieksze itd ale Kino tez nie byly od razu wielkimi dzielami. A facet jest zacofanym „dickiem(zeby nie dali bana)” ktory chce podbic sobie popularnosc wyglaszaniem swoich „przepowiedni”

  42. co za gł…. zal.pl chciało by się powiedzieć ale powiem żal.usa jestem zdania że amerykanie są najmondzrejszym ludem ziemi ale te gości to id….ot .Gry to już jest sztuka rzeźbiarstwo malarstwo i wszystko tu ma rzeźbiarstwo bo trzeba stworzyć niemal wszystko tereny postacie , pojazdy itd Malarstwo bo graficy muszą to jakoś oprawić w barwy itd

  43. oraz wiele innych dziedzin sztuki a i sportem też jest w kilku krajach nawet oficjalnie

  44. Co wy sie tak oburzacie ludzie? To jest najlepszy przykład, co ci inteligentni krytycy uznają za sztukę: http:pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Malevich.black-square.jpg&filetimestamp=20060114093208 Prawda, że wspaniałe? :> Dlatego ja już dawno się nauczyłem, że sztuka czy nie, gry są fajne.

  45. Roger zna się na tym, jak Aborygen na śniegu

  46. sory ale tam jest samo czarne albo brązowe ale takie ciemne zależności jak patrze na monitor

  47. On nie wie co mówi… Żal mi go :]

  48. Z drugiej strony… Ma prawo do takiej a nie innej opinii.

  49. Jak dla niego gry to tylko nabijanie punktów to widać, że koleś zatrzymał się na poziomie Ponga i Asteroids. Kolejny „miszcz” i ekspert. A potem takie bolki rozdają Oskary za płeć reżysera, a nie walory artystyczne filmu…

  50. @Andriu|Ta bo to ma tak wyglądać, jeden z rewolucyjnych obrazów XXw, czarny kwadrat na białym tle.

Dodaj komentarz