2
1.09.2022, 12:30Lektura na 2 minuty

Kuratorzy oszuści ze Steama ukarani. Twórca gry dał im klucze do dema, które potem odsprzedali

Na proceder wyłudzania kluczy do „recenzji” zwrócił uwagę twórca przygodowej gry indie pod tytułem BROK the InvestiGator.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Kim są kuratorzy Steama? Na pewno każdy użytkownik tej platformy nie raz i nie dwa natknął się na to pojęcie. To wbudowane blogi z recenzjami, które można obserwować, aby otrzymywać rekomendacje gier. Jedne są wiarygodne – należą do niektórych stron z wiadomościami o gamingu, znanych kanałów na YouTubie, influencerów – inne zaś są niepowiązane z jakimkolwiek zewnętrznym wpływem. Mogą to być hobbyści… ale nie tylko.

Kuratorem może zostać bowiem każdy. Wystarczy stworzyć grupę w Społeczności Steam a potem trochę pokombinować. Obserwujący? Mniej znani kuratorzy „nagarniają” sobie użytkowników z czasem, ale można ich też kupić sobie na stronach oferujących boty. W taki sposób powołuje się do życia konta, które wzbudziły podejrzenie twórcy gry BROK the InvestiGator.

Ale od początku. Jak opisał developer o nicku Cowcat, wyłudzanie kluczy do dalszej odsprzedaży to chleb powszedni twórcy indie. Również po premierze jego najnowszej gry skrzynka pocztowa została zawalona prośbami o darmową grę „do recenzji”. Aby tego uniknąć, twórca wymyślił taktykę wręczania kluczy, które odblokowywały jedynie pierwszy epizod przygodówki. Aby otrzymać resztę, wystarczyło poprosić. Rzeczone kopie przesłał nie tylko żebrakom z Gmaila, ale i kilkunastu kuratorom Steama.

Okazało się, że zdecydowana większość wystawiła pozytywne rekomendacje opierające się rzekomo na przejściu całej gry. Ponieważ to niemożliwe, prawdopodobnie nie raczyli jej uruchomić. Równocześnie w tajemniczy sposób BROK zaczął się pojawiać na stronach do odsprzedaży. Ale to nie koniec historii! Po pewnym czasie część „kuratorów” podmieniła swoje polecajki na „negatywy” pełne bardzo ogólnikowych zarzutów. Jak podejrzewa Cowcat, była to prawdopodobnie zemsta za sprzedaż „wadliwych” kluczy. Wygląda na to, że klienci zaczęli domagać się zwrotów za bubel odblokowujący tylko prolog.

Swoje pięć groszy do tej historii dorzucił użytkownik Reddita, który przeprowadził analizę trefnych kuratorów. Okazało się – bez zaskoczenia – że wszyscy posiadali nijakie nazwy, jedną-dwie negatywne opinie oraz zostali utworzeni 17 września 2021 roku. Ciekawe, ciekawe…

Po nagłośnieniu sprawy oraz zgłoszeniu ich do Valve wszyscy zostali zbanowani.

To tylko kolejny dowód na to, że sklepy z kluczami potrafią być naprawdę złymi (nieetycznymi wręcz) miejscami na zakup gry niezależnej.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze