Leap: Przyszłość, czy kolejny niepotrzebny gadżet?

Kontroler ruchowy Leap ma pojawić się w sprzedaży w grudniu, ale już teraz można składać zamówienia przedpremierowe. Na oficjalnej stronie twórców można też zgłaszać się po zestaw dla developerów chętnych tworzyć pod niego aplikacje.
Jak to będzie działać? Wybaczcie, ale to magia zdecydowanie zbyt skomplikowana dla mojego małego rozumku i jedyne, co mogę zrobić, to zacytować kilka ogólników i haseł reklamowych. Leap będzie, mniej więcej, wielkości pendrive’a i pomimo tych malutkich rozmiarów ma być najdokładniejszym kontrolerem ruchowym na rynku – śledzić ruchy dłoni gracza i pojedynczych palców nawet do 1/100 milimetra.
Cena? 70 dolarów, czyli około 250 złotych.
A jako, że technicznych szczegółów rozpracować nie umiem (i twórcy niechętnie się nimi dzielą), to muszę odesłać was do bardzo interesującego filmu promocyjnego. Zobaczycie tam na przykład fragment Half-Life 2 w wersji kontrolowanej ruchowem dłoni, a także jedyny sensowny sposób grania w Angry Birds – pałeczkami!
Zainteresowani?
Czytaj dalej
143 odpowiedzi do “Leap: Przyszłość, czy kolejny niepotrzebny gadżet?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Po pierwsze, ta zabawka laguje, tak z pół sekundy, więc mnie by już przeszkadzało. Po drugie, komu chce się trzymać ręce w powietrzy nad tym? Wygodniej mieć ręce położone na stole/biurku trzymając myszkę, niż latać łapami w powietrzu.
Ja bym kupił do photoshopa. Pewnie się przyda profesjonalistą, ale w komercyjnych zastosowaniach raczej pozostanie tylko ciekawostką.
Przynajmniej wygląda to bardziej realistycznie bo się strzela z palca „pistoletu”. A nie tak jak w GRFS że trzeba było wyciągnąć nogę do tyłu przypozować ręce jakby do prawego sierpowego i puszczać rękę.
Do Minecraft na Xbox było by ciekawe zwłaszcza jakby się kopało kilofem 🙂
Dlatego wole Pc …
@Grim, pomyliles to z Kinectem, bo Leap nie laguje. Sprawdzałem inne filmy z testami tej zabawki na żywo i na tym między innymi polega precyzja tego urządzenia – że nie laguje i jest precyzyjny w kazdej jednej setnej milimetra.|@luczador, nie hejtuj tak z góry czegoś czego nie testowałeś. Taka zabawka może znaleźć zastosowanie w grach, ale na obecne oko nie w każdej grze, ewentualnie po prostu może znaleźć zastosowanie, by przechodzić w menu, albo w jakichś sekwencjach ciosów w bijatykach, czy coś 😛
Ciekawy gadżet, ale działa tylko na określony dystans więc na nami może siedzieć cała rodzina i nikt nam nie przeszkodzi tylko, że problem jest w ogromnej czułości tego urządzenia. Co się stanie gdy jakaś złośliwa mucha zacznie latać nam koło rąk, oraz jak urządzenie reaguje na kurz. Dodatkowo mała ciekawostka, jak mam siedzieć 10 godzin w Call of Duty z rękoma wystawionymi do przodu?! Chyba, że będzie zestaw HardCore ze stojakami podtrzymującymi ręce lub linkami zaczepionymi o sufit. 😛
To jest to, czym miały być move i kinect. To jednak wciąż kontroler ruchowy – tylko w tym wypadku zrobiony DOBRZE (Łaał)
Według mnie w grach się nie spisze, a i w zwykłym używaniu komputera nie będzie przełomem. Tak czy inaczej do swojego iMac-a na pewno masa Amerykanów to kupi i zobaczymy recenzje oraz jak to działa ” naprawdę „.
@mezu: Ja bym nie był takim optymistą bo to tylko reklama a w nich nie wszystko jest zgodne z faktycznym działaniem produktu – przykład piękna i pełna akcji reklama Heavy Battalion na kinecta i jak to naprawdę wygląda w akcji czyli gorzej niż tragicznie.
Ten gościu nic nie trzyma w większości momentów:d?
Bo ludzie nie mają nic lepszego do roboty niż po pracy, włączać grę i ruszać przed ekranem palcami, machać nogami i rękami na różne sposoby. Te gadżety to jak dla mnie rzecz dla dzieci, tylko one będą mieć z tego niesamowitą zabawę i może to zabrzmi staro ale co mi tam, jak wolę siąść wygodnie przy klawiaturze i myszce albo chwycić starego dobrego pada i praktycznie się nie ruszać przez parę godzin, odpoczynek i zabawa w jednym i tyle w temacie.
Kolega THERON23 najlepiej to skomentował i podsumował. Zgadzam się w 100%.
Jeśli taki kontroler myślimy kupić do gier to zgadzam się z wszystkimi, że jest kolejnym niepotrzebnym gadżetem, ale jeśli użyć takiego kontrolera do obsługi systemu i programów to już inna bajka, wiadomo, że nie będzie zastosowania tego kontrolera przy dzisiejszym UI(kontrolkach, całym systemie okienek), ponieważ dopiero przełom i zastosowanie będzie możliwe od Windows 8, który wprowadził metro, tam dopiero Leap będzie przydatny 😉 Podsumowując, Gry – pad, natomiast OS/programy to Leap 😀
Wygląda bardzo dobrze, ale to tylko reklama, więc uwierzę dopiero jak zobaczę prawdziwy test. Kinect też zapowiadał się świetnie, a wyszło jak wyszło.
Nala widzę niewielkie opóźnienia, ale jest już o wiele lepiej, lecę sprawdzić w kiosku może już dostępny 🙂
Fakt, faktem, że to może być reklama, ale mam pytanie do was: Czy to znaczy, że lepiej powiedzieć STOP, a tym samym pozostać z myszką i klawiaturą, czy raczej rozwijać technologię, która jest wrażliwa wyłapując nawet muchę albo jest za wolna, ale w późniejszym czasie znaleźć rozwiązanie na tego typu luki i wprowadzić wersję, np. Leap 2.0 ?? Sami zadajcie sobie to pytanie 😉 Wiadomo Kinect jest jaki jest, ale jako zamiennik myszki powinien się spisać, gdyż opóźnienia nie będą aż tak ważne jak w grach 😀
@Xenox93 – Myszka ma już 50 lat i nie raz i nie dwa próbowano ją obalić z miernym skutkiem. Kinect też miał się rozwijać, miał być Kinect 2.0 i być coraz lepszy i co? Nawet zapowiedzianego patcha na precyzję nie dostał.|Więc wydawać 250 złotych na sprzęt który ewentualnie w przyszłości zastąpi to, co już dobrze znamy? niespecjalnie interesujące.
Jak dla mnie, fajne. Nie tylko jako bajer.
Nie wiem o co kaman. Tak mała mysz?
Ale Kinect w czym jest taki zły? Mam na myśli sterowanie oknami pod Windows/Linux ? Przecież dobrze odczytuje ruchy ręką jak i na dodatek posiada dobrą kamerę i mikrofon, za pomocą, którego można wydawać polecenia, np. znajdź muzykę tę i tę itd. Więc Kinect sam w sobie nie jest zły, ale jako kontroler do gry to już się zgadzam, ma pewne wady, które nie powinny mieć miejsca. Pamiętaj, że szybsze od myszy w grach okazać się może kontrolowanie za pomocą fal mózgowych 😉
@Xenox93 – Srsly? Wymachiwanie rękami zamiast kilkucentymetrowych ruchów myszką?|A komendy głosowe mam i bez Kinecta, tylko że na dłuższą metę też nie jest to takie różowe bo ilość komend jest za mała żeby w pełni wygodnie obsługiwać system.|A na kontroler do gier działający na zasadzie nieinwazyjnego odczytu fal mózgowych poczekamy jeszcze ładnych kilkanaście lat.
@ Sergi – Tylko pamiętaj, że masz 10 palców tak więc daje ci to ok. 100 możliwych kombinacji. Co do głosu to nie jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni do wydawania poleceń w ten sposób i wydaje się to dla nas trudne, ale dziwne, że jakoś wydawanie poleceń w ten sposób jest też wspierane przez Android’a, a wystarczy to do normalnego funkcjonowania jak, np. find music lub po polsku, hehe 😀 A czasem nie zrozumiałeś mnie w ten sposób, że robić musimy wszystko za pomoca gestów??
Na przykład nie chciałbym przepisywać tekstu składającego się z 20 str za pomocą palców, więc mamy takie coś jak skanowanie i później analizowanie obrazu, a w późniejszym czasie przekształcenie informacji na dokument tekstowy. A dla tych co nie mają skanera pozostałaby klawiatura tradycyjna lub ta ekranowa 😉 Wyobraź sobie sytuację, siedzisz z rękoma na kolanach i twoim zadaniem jest kliknąć na czerwony kwadrat na środku ekranu, czas start… Jak myślisz co będzie pierwsze? Ruch dłonią i po sprawie…
… czy myszka, która najpierw musisz dotknąć, czyli wykonać ruch rękoma, następnie skupić się na kursorze(być może go znaleźć) i dopiero nacisnąć LPM ? Bo wg. mnie unosisz dłoń z palcem wskazującym i przysuwasz go bliżej ekranu, tak aby kontroler odczytał o jaką akcję ci chodzi 😉 A resztę może załatwić syntezator mowy (wydawanie poleceń głosowych) + klawiatura/skaner itp. i żyje się lepiej ;D
A co do głosu, to, np. wyobraź sobie sytuację, że masz aparat cyfrowy z bluetooth i twój komputer także posiada bluetooth. Co będzie szybsze?:I: wejście w mój komputer->dysk_odpowiedzialny_za_aparat->i dopiero wciśnięcie ctrl+a, później otwarcie folderu użytkownika->Obrazy->ctrl+v i dopiero wklejenieII: Czy raczej wypowiedzenie: „znajdź kamerę Canon 'nazwa modelu’ i skopiuj wszystkie zdjęcia do biblioteki zdjęć”, po angielsku: „find Canon coolpix and copy all pictures to picture library”Chyba druga ;D
„Dokładniejszy niż mysz, bardziej solidny od klawiatury i czulszy od ekranu dotykowego” ? Dziękuję, ale ja trzymam się tradycji.
Chyba jeszcze w ogole technologia jest za mloda, zeby pozbywac sie fizycznych kontrolerow (nawet w raporcie mniejszosci mieli rekawice specjalne 😀 ). Jako pilot, urzadzenie do przegladania, prezentacji i pracy np grafika moze byc ok, dla graczy jednak nie zda egzaminu. Jak wszyscy nie kombinowali,klawiatura+mysz to najlepsze sterowanie,a w niektorych grach dziala slabiej, bo sa robione pod pady. Kinect, jeszcze jako Natal tez mial byc rewolucja,Monyleux zapowiadal gory,a wyszlo jak zawsze,
@Xenox93 – Tja, ja też sobie mogę wymyślić taką technologię, że będzie sama wiedziała, co ma robić. Tylko że czegoś takiego nie ma.|Wszystko to może będzie ale będzie najpierw wymagało nauki naszego głosu, parowania, kalibrowania i konfiguracji. Wtedy ewentualnie będzie szybsze.|”Co do głosu to nie jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni do wydawania poleceń w ten sposób i wydaje się to dla nas trudne” Nie. Po prostu biblioteka rozpoznawanych słów jest zbyt uboga. W Androidzie też wszystkiego tak nie zrobisz.
Taki gadżet nadaje się tylko do strzelanek-celowniczków, bo nie rejestruje ruchów całego ciała. Jednak może to być naprawdę fajna rzecz i krok do przodu w kategorii kontrolerów. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, bo nie bawiłem się nawet Move’em ani Kinectem, ale myślę, że póki co najbardziej użyteczny jest kontroler Sony.
całkiem ciekawy pomysł tyle, że nie mam mięśni ze stali, które zapewne bardzo się przydają gdy trzymamy rękę w powietrzu przy dłuższych sesjach.
@Sergi – Wiem, że czegoś takiego nie ma, ale istnieje takie coś jak tworzenie własnej biblioteki. Mam na myśli nie to, że program analizuje nasz głos i rozbiera go na jeden wyraz, później interpretuje to co powiedzieliśmy itd. itd. Tylko miałem na myśli realniejszy pomysł. Chodzi mi o to, że w programie mogłyby być już wbudowane pewne funkcje, tak jak w systemach Kopiuj, wklej itp. Tak w programie wyda się polecenie: „Copy the first music to picture library”. Teraz przeanalizujmy jak mogłoby wyglądać to. 😉
Wyraz „Copy”, „first music” i „to” byłyby wbudowane, gdyż „Copy” to program wiedziałby co ma robić, dalej „first music on the list”, czyli wiedziałby, że chodzi nam o piosenkę z listy na początku, oraz „to”, czyli gdzie, proste i logiczne i zarazem realne ;D Teraz każdy zdziwi się dlaczego nie podałem „picture library”? Chodzi mi o to, że program nie będzie za bardzo wiedział o co nam chodzi, tak więc nagrywamy nasz głos i podajemy ścieżkę na dysku, która będzie odpowiadała tej komendzie, coś ala skrót 😉
Dokładnie w podobny sposób działa wydawanie poleceń w Androidzie, czyli mówimy”Send e-mail to: 'tu podajemy osobę’ Subject 'tu podajemy temat’ text 'a tu treść wiadomości’ ” mogłem coś pomylić, ale właśnie w podobny sposób działa ten syntezator mowy 😉 Nie jest trudno, teraz ktoś zada pytanie dlaczego tego nie wdrożyli. Już śpieszę się z odpowiedzią. |Po pierwsze, na razie istnieje w Windows tylko w języku angielskim program ” Microsoft Speech Recognition „. |Po drugie, mało kto ma mikrofon dobrej jakości.
Po trzecie, każdy dąży do pełnego syntezatora mowy, czyli wypowiadania wyrazów, a następnie interpretowania je jako zdania/wyrazy, tak, aby nie korzystać w ogóle z klawiatury.
Jaram się
Ja nigdzie nie piszę, że syntezatory mowy i kontrolery pokroju Kinect i Leap to nowa technologia, ale chodzi mi o to, że to jest przyszłość. Niby czemu w filmach Sci-fi obsługa interfejsów jest uzyskiwana za pomocą takich nowinek technologicznych jak mowa, głos i ruch dłonią ? ;D Bo właśnie każdy dąży do miniaturyzacji. Chcesz wiedzieć czym za kilka lat będzie technologia? Wystarczy spojrzeć na usługę OnLive.
Czyli chmury obliczeniowe, wystarczy wyobrazić sobie telewizor lub jakieś inne urządzenie elektroniczne. Jego moc obliczeniowa nie musi być ogromna, wystarczy tylko do obsługi klienta, który będzie służył do logowania się systemu. Twój system będzie przechowywany na serwerze i wszystkie obliczenia będą wykonywane na nim, natomiast granie będzie tak jak w OnLive, no może bez takich lagów, bo o ile Micro$oft będzie chciał brać pieniądze za tego typu usługi oraz żeby to sprawnie działało, to serwery…
… będą musiały być blisko siebie. Na początku mało osób będzie używało z takiej usługi, ale Micro$oft po pewnym czasie zrezygnuje z OS takiego jak na desktop i będzie tylko usługa online. Czyli będziemy musieli tak i tak używać z chmur obliczeniowych 😉 Zwykła polityka i marketing. Gdyż każdy wie, że nie da się lub ciężko by było używać z gier lub programów pirackich na chmurach obliczeniowych, tak więc jest to jedyne wyjście dla developerów, aby ściągać od nas kasę, bez piracenia i DRM 😉
Podsumowując, wiem, że dopiero ta technologia kwitnie, bo raczkować już nie raczkuje, a już chodzi obijając się o przeszkody, hehe 😀 Ale nie można pisać: Po co to komu ? itp. Bo jeśli tak mamy myśleć, to najlepiej zainstalować DOS’a i być szczęśliwym, tam też ma się klawiaturę, a jeśli chcemy myszkę to tylko zainstalować nakładkę i po sprawie 😉
Xenox94 załóż bloga
Sory 93* ofc
Nie widzę w tym większego sensu. Przecież już po 20 minutach mięśnie będą nas boleć żywym ogniem. Nie wierzycie? Spróbujcie potrzymać swoje ręce na wysokości barków przez kilka minut. Ciekawe ile wytrzymacie.
@SzaQ – Hehe… wiedziałem, że za jakiś czas ktoś zaproponuje bloga, tylko nie wiedziałem kiedy ;D |@thefiend2 – Masz rację, że długo nie wytrzymasz, ale czemu miałbyś trzymać ręce uniesione przez 20 min ? Jeśli masz na myśli gry to się zgadzam, ale jeśli mówimy o przyszłości, to pomimo, że to jest portal dotyczący gier, powinniśmy skupić się ogólnie, czyli na obsłudze OS i programów 😉 W jednym jesteśmy zgodni, czyli w tym, że ten kontroler nie nadaje się do gier 😉
chyba że położysz sobie ów kontroler na kolanach… nie no nie wiem, ale jakaś metoda na to mogłaby być bo patent jest dobry 🙂 aczkolwiek mało komfortowy
@codello: Masz rację, że patent dobry, ale do gier też by się nadawały tego typu kontrolery, np. połączenie Kinect + Move = FPS. Ale wiadomo, że gracz przyzwyczajony do małej ilości ruchu, tylko klawiatura + myszka, albo kanapa + pad to nie będą zadowoleni z tego pomysłu. Teraz co napiszę to będzie jedynie koncepcja, która trzeba byłoby naprawić, bo wyobraź sobie, że jesteś w pokoju. Więc pokój musi mieć dużą przestrzeń lub małe kółko, hehe 😉
Następnie zakładasz okulary, na które jest nakładany obraz i to w dodatku w 3D, hehe ;D Zakładasz bezprzewodowe słuchawki z dźwiękiem 3D oraz zaprzęgasz do tego Kinect’a, aby odczytywał twoje ruchy, natomiast Move, aby wykorzystać do kontrolowania broni, np. karabin, miecz itp. Tak więc pomysł i koncepcja nie taka zła, do tego realizm gwarantowany 😉 Tylko wiadomo, że teoria to nie to samo co praktyka i ciężko byłoby uzyskać taki efekt :/
@Xenox93 masz na myśli coś takiego??http:www.youtube.com/watch?v=eg8Bh5iI2WY
@Xenox93 – zupelnie sie z Toba nie zgadzam. Technologia „bezklawiaturowa” to przyszlosc uzytkowa, ale gaming i zastosowania profesjonalne,jeszcze dlugo beda mialy kontrolery fizyczne, przez ich dokladnosc i i wygode uzytkowania(mozna ich dotknac).Granie w chmurze za kkilka lat moze dzialac sprawnie,ale tez nie wieszcze przyszlosci. Przede wszystkim dlatgo, ze producenci sprzetu splajtowali by na rzecz softwareowcow. Predzej w chmurze bedziemy przechowywac dane,ewentualnie czesc gier, by nie zajmowaly
tyle miejsca, ale zawsze ich czesc bedzie fizycznie na kompie/konsoli. Powinno byc tak jak mowisz, ale nie zapominajmy, ze rozwoj technologiczny jest dyktowany przez gospodarke i biznes; Tesla opatentowal metode przesylania pradu bezprzewodowo na duze odleglosci i (ponoc) pozyskiwania go z ziemi. Zostal zablokowany i znieslawiony,bo rynek produkcji kabli elektrycznych byl juz wtedy dosc duzy.Teraz od 5 lat mamy raczej technologiczny zastoj tj tempo zwolnilo.Kinect bylby rewolucja gdyby byl jak prototypNatal