rek

Lies of P: Twórcy opowiadają o niemal wszystkich aspektach nadchodzącego soulslike’a

Lies of P: Twórcy opowiadają o niemal wszystkich aspektach nadchodzącego soulslike’a
"Sam Goldman"
Konkretny materiał podsumowuje informacje o grze i zachęca do wypróbowania wersji demo.

Od pierwszych zapowiedzi wiem, że nawet jeśli będzie to kolejny soulslike, udający tym razem nie Dark Souls, a Bloodborne’a, to warto na niego czekać – twórcy odrobili lekcje i, wnioskując po udostępnionym kilka dni temu demie, szykują coś naprawdę interesującego dla fanów wymagającej rozgrywki. Dostępny do testów fragment budzi wśród graczy mieszane emocje, ale do premiery pozostało jeszcze kilka miesięcy i możliwe, że firma weźmie sobie do serca krytyczne opinie.

Tymczasem na Xbox Games Showcase Extended pokazano nowy materiał z Lies of P, w którym ujęcia z gameplayem przeplatają się z narracją developerów. Dowiemy się po trochu wszystkiego – czym jest gra, dlaczego lądujemy w świecie inspirowanym Belle Époque, jak można ulepszać broń i wiele więcej. Teoretycznie jest to podsumowanie wszystkich informacji, jakie do tej pory się pojawiły, ale tu i ówdzie pojawiają się nowości, które mogą zainteresować tych z was, którzy czekają na przygody Pinokia.

https://www.youtube.com/watch?v=PYmrxWafWvw

Lies of P pojawi się 19 września na Xboksie Series X|S oraz Xboksie One, a także na pecetach. Jeśli gra nie przemawia do was na tyle, by kupować ją na własność, to dobra wiadomość jest taka, że w dzień premiery wyląduje także w Game Passie. Darowanemu Bloodborne’owi nie wypada zaglądać w zębatki…

2 odpowiedzi do “Lies of P: Twórcy opowiadają o niemal wszystkich aspektach nadchodzącego soulslike’a”

  1. Demo było bardzo zachęcające, i to chyba nie tylko dla „sierot po Bloodborne” 🙂 Wiadomo, gra w żadnym razie odkrywcza nie jest, a momentami wręcz ociera się o plagiatowanie dzieła From. Ale jeśli zrzynać, to od najlepszych. Czy przed premierą da się coś poprawić? Oby, bo czasem, w zwarciu, nasza postać dziwnie się blokuje i mimo prawie pełnego paska staminy nie jest w stanie wyprowadzić ciosu, samemu się na nie narażając. Nie wiem, czy to bug, czy ficzer 🙂 Łączenie poszczególnych części broni wydaje mi się zbędne, przynajmniej na tym etapie, bo może w dalszych fazach gry będzie można bardziej z tym kombinować. Na razie podstawowe miecze i ich ulepszanie wystarcza. Przydałoby się też popracować nad statystykami dotyczącymi obrażeń przedmiotów rzucanych, które wg mnie są teraz niezbyt przydatne. No i balans jest dyskusyjny. Ogromny policjant napsuł mi więcej krwi niż późniejszy boss, Szalony Osioł. Do tego, jak wrogowie cię osaczą, to nie ma zmiłuj, by wyrwać się spod gradu ciosów. Po prostu zerojedynkowa sytuacja, a przydałby się tutaj jednak jakiś wymyk. Tak czy siak moim zdaniem warto czekać, bo powyższe uchybienia nie zepsuły mi radochy z pokonywania kolejnych partii klimatycznych uliczek i dachów. Aha, i strona techniczna dema jest naprawdę ok. Stabilnie, płynnie, ładnie, a dynamiczne oświetlenie np. podczas burzy w oddali robi robotę.

  2. Super sprawa! 🙂

Dodaj komentarz