Ludzie nie chcą newsów generowanych przez AI

Reuters Institute for the Study of Journalism postanowił przyjrzeć się temu, jak ludzie z całego świata zapatrują się na treści (a w szczególności newsy) pisane przez sztuczną inteligencję. Do udziału w badaniu zaproszono niespełna 100 000 osób pochodzących z różnych zakątków świata i poproszono je o wypełnienie ankiety, której wyniki mają rzucić nieco światła na to, czy tworzone przez AI treści rzeczywiście uznawane są za problem.

Nieufność względem AI

Jako że większość z was zdążyła się już zapoznać z tytułem newsa – tak, spora część respondentów zaznaczyła, że nie ufa treściom tworzonym przez sztuczną inteligencję, szczególnie tym, które dotyczą drażliwych tematów pokroju polityki lub religii. Aż 63% ankietowanych z Wielkiej Brytanii i 52% tych z USA stwierdziło, że czułoby się niekomfortowo, mając dostęp jedynie do newsów wygenerowanych przez AI. Jednocześnie większość badanych sądzi, że wykorzystywanie bazujących na sztucznej inteligencji narzędzi mających ułatwić pracę dziennikarzy nie budzi poważnych zastrzeżeń.

W badaniu tego typu nie mogło się obyć bez poruszenia tematu dezinformacji. W ubiegłym roku 56% badanych doszło do wniosku, że ma obawy w związku z krążącymi po sieci fałszywymi informacjami, z kolei w tym roku wartość ta wzrosła o 3 punkty procentowe i sięgnęła 59%. Co więcej, w państwach, które szykują się do wyborów (takich jak Stany Zjednoczone Ameryki), współczynnik ten jest jeszcze wyższy.

Część raportu została przy tym poświęcona wyzwaniom stojącym przed organizacjami medialnymi utrzymującymi się z przekazywania informacji. Zwrócono uwagę na to, że mało kto decyduje się na opłacenie subskrypcji zapewniającej dostęp do świeżych newsów i artykułów, a do zakupu takiego abonamentu przyznało się jedynie 17% ankietowanych z 20 różnych krajów.

Rosnąca popularność influencerów

Nieco miejsca poświęcono także rosnącej popularności „newsowych influencerów” działających w obrębie serwisów pokroju TikToka lub YouTube. Z 5 600 użytkowników wspomnianego TikToka, którzy przyznali się do wykorzystywania aplikacji celem zapoznania się z wiadomościami, aż 57% z nich stwierdziło, że najważniejsza jest osobowość przedstawiającej je osoby. Dla kontrastu, 34% osób z tej grupy oświadczyło, że wiedzę na temat bieżących wydarzeń czerpie głównie od dziennikarzy albo profili skupionych na przekazywaniu informacji.

Respondentów z USA zapytano o to, jakie osoby uważają za godne zaufania źródła informacji w sieci. W gronie 10 najczęściej wymienianych person znaleźli się głównie komentatorzy polityczni pokroju byłego prezentera Fox News Tuckera Carlsona oraz Davida Pakmana, ale znalazło się tam miejsce także i dla prowadzącego swój podcast Joe Rogana.

Odpowiedzialni za opracowanie raportu badacze doszli do wniosku, że redakcje trudniące się przekazywaniem informacji muszą skupić się na budowaniu bezpośrednich relacji z odbiorcami swoich treści, jeśli chcą utrzymać się na rynku. Co więcej, coraz istotniejsze staje się korzystanie z nowych kanałów promocji, aby docierać do młodszych odbiorców.