rek
rek

Mass Effect: Andromeda – Znamy kwoty mikropłatności

Ile trzeba zapłacić, by zapewnić sobie bonusy do multi?

Chociaż Andromeda nie zyskała poklasku recenzentów, krytycy niemal jednogłośnie chwalą jej solidne multi (prezentowane przed premierą na ślicznym zwiastunie) – opcjonalne, ale mogące zapewnić bonusy również do trybu dla jednego gracza.

W związku z rychłą premierą na Xbox Store, PlayStation StoreOriginie pojawiły się ceny wewnątrzgrowej waluty, jaką wydamy na rozwój awatara.

  • 500 Andromeda Points – 19,90 zł
  • 1050 Andromeda Points – 39,90 zł
  • 2150 Andromeda Points – 79,90 zł
  • 3250 Andromeda Points – 119,90 zł
  • 5750 Andromeda Points – 199,90 zł
  • 12000 Andromeda Points – 399,90 zł
  • Nadmieńmy, iż użytkownicy EA/Origin Access mogą liczyć na 10% zniżki.

    Naszą bardzo obszerną recenzję Andromedy przeczytacie w nadchodzącym CDA 05/2017.

    rek

    61 odpowiedzi do “Mass Effect: Andromeda – Znamy kwoty mikropłatności”

    1. @Tomukura|Warto przypomnieć, że akurat Diablo 2 doczekało się kilkudziesięciu (!) oficjalnych łatek, w tym przynajmniej jednej wywracającej do góry nogami pierwotną mechanikę rozwoju postaci. Do czasu premiery dodatku, o ile dobrze pamiętam, gra nie obsługiwała również rozdzielczości innej jak 640×480, co nawet w tamtych czasach było co najmniej zastanawiające. „Bezbłędne” klasyki to bezmyślnie powtarzany mit niemający wiele wspólnego z prawdą, ale 20 lat temu mało kto rwał z tego powodu szaty.

    2. @greedosk|Generalnie powoli kończę ten temat, bo już odebrałem paczkę i po powrocie do domu za kilka godzin zamierzam, uwaga, dobrze się bawić grając (bo i ciężko będzie o ewentualne rozczarowanie, skoro nie miałem wobec tego tytułu nawet w połowie tak rozbuchanych oczekiwań jak reszta świata), ale niech będzie, że odpowiem na te ostatnie pytanie. Otóż… nie, nie liczę na to. Będę natomiast wdzięczny za wskazanie choć jednego wpisu mego autorstwa, w którym neguję błędy ME. Czekam (jeszcze przez 3h).

    3. Faktem jest że kiedyś gry rzadko miały tak rażąco oczywiste blędy. Kiedyś błędy były takie, że developer faktycznie mógł ich nie zauważyć, a teraz przechodzą perfidne bugi które są widoczne z miejsca. Z rozdzielczością kiedyś to był problem techniczny, gameplayowy i wizualny na raz ze względu na użycie 2D w niskiej rozdziałce w celach optymalizacji (to nie był bug czy zwykłe niedociągnięcie)|BTW. Nie lepiej poczekać aż załatają grę i ludzie mody porobią poprawiające to czego poprawić nie chcieli?

    4. @greedosk Ciągle powtarzasz bugi bugi bugi ale powiedz mi gdzie one są ???? ja po 8 godzinach gry nie miałem ŻADNEGO buga. Postacie chodziły normalnie, nic nie przenikało przez sciany. Jedyny mankament to mimika twarzy a raczej jej brak

    5. @Elif, są bugi, glitche są, i paskudne animacje też są. Postać potrafi się „zablokować” w animacji i w jednej pozie przesuwać przez następne kilkanaście minut do momentu następnej walki, która zazwyczaj odblokowuje postać. Mimika twarzy ludzi jest…Okropna. Gdyby wyciszyć głos, nie jesteś w stanie powiedzieć, jakie emocje odczuwa bohater/rozmówca. Zmierzam do meritium wypowiedzi. Czy gra mi się przez to gorzej? NIE! Gra mi się rewelacyjnie. Mocna 8, byłaby 9 – gdyby nie niedociągnięcia. Już dawno tak nie

    6. miałem, ze po 2-3 godzinach gry przy wyłączaniu czułem niedosyt i miałem ochotę na więcej. Na razie jestem na Eosie, zobaczymy jak się fabuła rozwinie. Na ten moment jestem bardzo usatysfakcjonowany produktem od BioWare’u. Inkwizycja mnie bardzo rozczarowała, miałem obawy czy ME:A nie powtórzy błędów Inkwizycji, jednak już teraz widzę, że jest duzo lepiej.

    7. @Xellar To widocznie mam totalnego farta bo przez 14 godzin gry ani razu postać mi się nie zablokowała w animacji i mam nadzieje że nie doznam „szczęścia” oglądania tego :P. Twarze są przeokropne nie wiem jak mogli coś takiego dopuścić do wydania :/ Na szczęście jako że nie znam angielskiego w czasie dialogów bardziej się skupiam na czytaniu tekstów niż na oglądaniu tego czegoś na ekranie :))

    8. @Sylfa Dark Soulsy mają otwarty, świetnie skonstruowany świat

    9. @McGrave totalnie sie nie zgodzę – poczytaj choćby o błędach w Daggerfallu, Pool of Radiance, Wizardy czy Gothicu. Wtedy błędy były nawet bardziej odczuwalne ze względu na mocno ograniczony dostęp do internetu (źródła patchy) i zdarzało się, że twórcy rozsyłać musieli płyty (!!!) z poprawkami.

    10. @ Elif @ Xellar – Ja już jestem po Eos i do tej pory nie miałem żadnych zgrzytów (plastikowych twarzy nie liczę) więc też się chyba zaliczam do farciarzy (gram na X1). Gra bardzo wciąga, póki co spełnia moje oczekiwania i z godziny na godzinę jest coraz lepiej. Śmieszy mnie trochę to, że ludzie uważają tę grę za gniota bo się naoglądali filmików na YT – uwierzcie mi z każdej gry można powyciągać bugi i zrobić z nich ośmieszający filmik. Sytuacja z ME:A przypomina mi trochę tą z DA2…

    11. …kiedy ludzie jechali ją równo (mniej więcej tak jak teraz ME:A) a dla mnie była to naprawdę świetna gra w której skupiono się na opowieści, głównym bohaterze i towarzyszach a nie na górnolotnym ratowaniu świata. Pewnie wielu się ze mną nie zgodzi ale ja nie żałuję tych 216 zł 🙂

    Dodaj komentarz