Mass Effect: Paragon Lost – 9 minutowy fragment. To może się udać! [WIDEO]
![Mass Effect: Paragon Lost – 9 minutowy fragment. To może się udać! [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/bdf0899f-1ce5-4876-bfef-cdd5077a0088.jpeg)
Tak jak wielu fanów, byłem nieco sceptycznie nastawiony do pomysłu Mass Effecta w postaci anime, zwłaszcza, że opublikowane dotąd zwiastuny i obrazki z Paragon Lost nie pozwalały dokładnie przyjrzeć się kresce tej produkcji, a tym bardziej jej fabule. Udostępniony przez wytwórnię FUNimation 9 minutowy fragment filmu napawa jednak optymizmem - to może się udać!
9 minut z Mass Effect: Paragon Lost:
Czytaj dalej
-
OD Hideo Kojimy na pierwszym konkretnym zwiastunie. Japoński twórca stawia na psychologiczny...
-
Death Stranding w wersji anime na pierwszym zwiastunie. Reżyser ekranizacji potwierdza...
-
Konami rozważa remake kolejnej gry z serii Metal Gear. Pyta...
-
Kolejny ruch przeciw grom dla dorosłych na Steamie. Valve nie będzie...
45 odpowiedzi do “Mass Effect: Paragon Lost – 9 minutowy fragment. To może się udać! [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Tak jak wielu fanów, byłem nieco sceptycznie nastawiony do pomysłu Mass Effecta w postaci anime, zwłaszcza, że opublikowane dotąd zwiastuny i obrazki z Paragon Lost nie pozwalały dokładnie przyjrzeć się kresce, a tym bardziej fabule. Udostępniony przez wytwórnię FUNimation 9 minutowy fragment filmu napawa jednak optymizmem – to mozę sie udać!
Wygląd kroganina 0_0 masakra,anime ogólnie lubie,ale ME zupełnie nie pasuje według mnie.
Co ja widzę, szykuje się parodia Mass Effect.|No dobra, a kiedy coś na poważnie?
@Adorianu|Zgadzam się, ale czemu by nie dać temu szansę? Niech się wykażą, może pełny film się spodoba. Osobiście na prawdę wolałbym film kinowy, dobrze zorganizowany i trzymający się fabuły gry, ale anime nie musi być takie złe.
To anime wygląda jak chińska podróbka Mass Effecta
Wg mnie – odcinek wymiata. Wszystko co tożsame z uniwersum ME zostało tu umieszczone. Z chęcią oglądnę całość. Dopiero teraz widzę, czego brakowało grze – elementów gore.
Może się nie znam ale to nie jest żadne anime. Stylu tutaj z anime tyle co w moto myszy z marsa. Może kilku Japończyków bierze udział w tym projekcie ale przy pracy w bufecie.
Strasznie skoczni Ci żołnierze. Vega tak samo. Czemu w 3 części gry taki nie był? Ułatwiłoby mi to przejście gry na trudnych poziomach 🙂
Widać że „budżetowość ” dominuję w Paragon Lost niemniej nie zamierza z góry przekreślać tej produkcji.
@Selekt masz racje nie znasz się,widać tu charakterystyczne cechy każdego anime,ot choćby twarze czy oczy
Dla mnie spoko chetnie ogladne.
Dobre. To będzie jeden film czy coś w rodzaju odcinków? Szkoda tylko, że kroganin tak dziwnie wygląda.
Straszne animacje, jak w bajkach typu „Bonics six” czy jakoś tak. Budżetówka ale może da rade.
No dobra może należy dać tej animacji szanse ale z każdym kolejnym materiałem reklamowym widać że elementy mass effecta są wykonane źle … tym razem zauważyć można że Vorche nie mają mięśni łączących łokcie z klatką piersiową a strzelby sejmitar stały się karabinami szturmowymi :/ wiem że strasznie sie czepiam ale właśnie takie małe detale najbardziej psują efekt ogólny produktu :/
Na rany doga, co to jest?|Czemu tak się szarga imię ME?|Nigdy nie byłem fanem tych japońskich koślawców, a teraz jeszcze sprofanowano mi jedną z ulubionych gier tym „stylem”.|Ja odpadam i na 100% tego nie załączę, wystarczy mi że podobnie zjechali filmowe Dead Space,|dziękuję.
@ Quakus – Więc pozwalam ci nie oglądać. Naprawdę. Możesz nie oglądać. Okaże ci litość.|Ale prawdę powiedziawszy to nie wygląda mi to zbyt zachęcająco. Mimo że jest to stylizowane na anime to raczej będzie miało bardzo mało wspólnego z japońską kulturą ( I w takim przypadku kłócił bym się czy można nazwać to anime.. Ale cóż… )
w originale nie było tyle krwi a postacie nie zachowywali się jak Japończycy. Budowanie klimatu muzyką jest mistrzowsko poprowadzone
@Trizer – a co Ty masz niby do pozwalania, to jest tylko moja decyzja
@ Quakus – Ironia. Tak bardzo się szarpałeś że tego nie obejrzysz więc pomyślałem że czekasz aż ktoś ci pozwoli sobie to odpuścić.
Widać , że ktoś tu próbuje stworzyć drugie Halo Legends… niestety nie wychodzi mu to na razie.
Czy nie lepiej, zamiast tych wszystkich udających anime crapów, byłoby zrobić klasycznie amerykańską animację? Bo Kroganie wyglądają tu po prostu jak parodia, a ta Asari w krótkim fragmencie jakby urwała się z planu jakiegoś kosmicznego porno…
@ porky666 – Klasyczną amerykańską animacje ? Na przykład ?
Dante’s Inferno, Dead Space… to też były anime. ._. Swoją drogą całkiem zacne. Mass effectem się również zainteresuję. Jak wyjdzie w polaczkowie na BD to z przyjemnością zakupię. Ejmen.
@Trizer – Np. niektóre filmy na podstawie komiksów DC, VHS GI JOE, seria He-Mana z 2002 roku, czy chociażby stareńkie Centurions. Wiem że są silnie inspirowane wschodnią sztuką animacji ale jednak różnice są wyraźne. Nie mam nic do anime, ale ten zachodni sposób rysowania i prowadzenia narracji sprawdziłby się w tym przypadku lepiej. I może nie byłoby widać tej strasznej budżetowości wyzierającej z każdej animacji na podstawie gier EA.
@porky666 też bym wolał amerykańską animacje. Chociaż tak jak nie lubie anime to to akurat mi się podoba.
@ porky666 – Właściwie to poza stylistyką to „coś” nie ma nic wspólnego z anime. Różnica jest taka że nie ma tu ani trochę wpływu japońskiej kultury bez której anime to nie anime.
Hm, czyli bajeczka taka. Ale nawet ujdzie, choć oryginalności w niej mało, a do tego nieco przerysowane gore (kroganin rozpadający się na kawałki po trafieniu z karabinu snajperskiego?). No i zawsze przyjemnie usłyszeć głos Bloodrayne, tzn. Laury B 🙂
Jak to jest ANIME to ja jestem… [uzupełnij sam]|To raczej kreskówka która puszczą ci na Disney XD żeby dzieciaki jarały się z byle czego.
Nie jest tak póki źle. Póki co…
Anime to nie tylko durne animacje o moe-blobach… czy też dziejące się w japonii. Sugeruję przypomnieć sobie termin „anime”. Podręcznikowy. Z resztą:|pl.masseffect.wikia.com/wiki/Mass_Effect:_Paragon_LostJapoński reżyser jest? Jest. Podobnie jak poprzednie filmy (Dante i Did spejs) jest to anime. Taki Appleseed 2 (stworzony techniką CG) to również anime ;] (coś jeszcze było podobnego do tego, wydanego w polsce na dvd i bd ale wyleciało mi z glowy…)
Na początku się ucieszyłam na wieść o anime osadzonym w uniwersum ME… ale po zobaczeniu trailerów coraz mocniej utwierdzałam się w przekonaniu, że to będzie słabe. Te 9 minut dalej mnie nie przekonuje. Ale poczekam na pierwszy odcinek i wtedy zobaczymy.
Im bardziej się wpatruję tym bardziej widzę podobieństwa do serialu animowanego o Turtlesach z ’80 🙂
Co oni zrobili z Kroganinami? -_-
Przynajmniej żołnierze noszą hełmy, a animacje są i tak o dwie klasy lepsze niż w ME3 od którego to „anime”, czy jak zwać, gorsze nie będzie, bo zwyczajnie nie jest to możliwe. Drugiej tak dokumentnie spartaczonej produkcji jak najnowsza odsłona cyklu po prostu nie ma. Wiadomo, słynna jakość „Beware”.
Ja będę po drugiej strony barykady i powiem, że bardzo mnie się to podoba. 9 minut wystarczyło żebym się zainteresował. Fajna kreska, Kroganie może trochę inni niż w grze, ale jest w porządku. Za to wygląd Asari trochę odstaje od reszty.
Boże, ta kreska jest tak paskudna, że nawet nie idzie tego oglądać…
Mass Effect i anime? Gorsze połączenie trudno sobie wyobrazić. Naprawdę wygląda to miernie.
A dlaczego kroganie strzelają że strzelby jakby to był karabin?
Mogło to wyjść gdyby nie kreska…:/ aż się nie chce oglądać…
Gdyby tylko animacje były płynne, kreska dokładniejsza, utrzymany faktyczny wygląd ras z gry (kroganie w tym anime to śmiech) no i zachowanie się broni… Kroganin strzelający z shotguna serią niczym z karabinu to raczej troszeczkę nie pasuje. Dam jednak tej produkcji szanse i może po 300 epizodach się poprawi.
Tak przeglądałem stronkę i trafiłem na filmik (zupełni mi obojętnej gry) Halo.|Gdyby w ten sposób zrobiono MF, to byłbym zachwycony, a w najgorszym razie (choć w cale nie najgorzej), to byłoby miło oglądnąć ME na silniku gry (tak jak przerywniki etc)|Takie ME filmowe zadowoliło by mnie w satysfakcjonujący sposób, a nie te pseudo japońskie animacje które wszystkie są takie same ostre, a wybuchy to w ogóle porażka (chyba nawet w pokemonach są takie same 😛 )
Pseudo-japońska grafika i animacje z przed 10 lat… no „musi” się udać…
Jak dla mnie to nie może się udać 🙂
Elitarny oddział marines złożony z nastolatków rodem z amerykańskich komedii, oraz kroganin przypominający zmutowanego rekina.|To nie może się udać.
Kurcze jakbym się cofnął ze 15 lat, jaka kreska lol. To się na pewno nie uda.