Meta blokuje rosyjskie media państwowe na swoich platformach

Amerykański koncern zdecydował się na zablokowanie rosyjskim mediom państwowym (wliczając w to te udające niezależne instytucje) dostępu do swoich platform, swoją decyzję argumentując tym, że „korzystały one z podstępnych taktyk do prowadzenia tajnych operacji wywierania wpływu w Internecie”.

Decyzja Mety spotkała się z ostrą krytyką ze strony rosyjskiego rządu pomimo faktu, że sam dwa lata temu uznał korporację za „organizację ekstremistyczną” oraz zablokował Facebooka i Instagrama na terenie całego państwa, powołując się na zmiany w polityce prywatności usług przedsiębiorstwa, które umożliwiały swobodne wyrażane sprzeciwu wobec agresji na Ukrainę.

Jak się okazuje, blokować to my, ale nie nas. Nałożony przez Metę ban na konta RT, Rossiya Segodnya i im pokrewnych mediów wywołała gniew u rosyjskich polityków, w tym rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa, który przekazał, że „Meta dyskredytuje się tymi działaniami, a takie wybiórcze akcje przeciwko rosyjskim mediom są niedopuszczalne”. Nadmienił on także, że „to znacznie komplikuje perspektywy na normalizację stosunków Rosji z Metą”, aczkolwiek ta druga nie sprawia wrażenia, żeby jej na tym w tej chwili specjalnie zależało.

Biały Dom postanowił nie odnosić się do poczynań koncernu Marka Zuckerberga, aczkolwiek Meta podzieliła się z redakcją Reuters swoimi przypuszczeniami co do tego, że Rosjanie będą nadal angażować się w swoje zwodnicze praktyki w sieci i starali się uniknąć wykrycia – tak, jak nierzadko robili to do tej pory.