Metro Exodus: THQ Nordic komentuje decyzję o współpracy z Epic Games [AKTUALIZACJA]
![Metro Exodus: THQ Nordic komentuje decyzję o współpracy z Epic Games [AKTUALIZACJA]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/20/66841eb8-6346-448b-8437-c8a420a9aeee.jpeg)
[AKTUALIZACJA]
Stanowisko, które przytoczyliśmy poniżej, wystosowało THQ Nordic GmbH, należące do THQ Nordic AB. Lars Wingefors, współzałożyciel i prezes THQ Nordic AB, w opublikowanym przez firmę komunikacie oświadczył natomiast, że całkowicie popiera autonomię podmiotów wchodzących w skład grupy w zakresie podejmowania dotyczących ich decyzji. Padły między innymi następujące słowa:
Mocno wierzę w to, że Deep Silver i Koch Media dokładnie rozważyły zalety i wady, szanse i ryzyko swojej decyzji o wyłączności dla Epic Games Store. Decyzja ta ma moje pełne poparcie.
[PIERWOTNY NEWS]
Aby w pełni zrozumieć, co się tu wydarzyło, ustalmy najpierw kilka faktów. Wydawcą Metro Exodus jest Deep Silver, będący działem niemieckiej spółki Koch Media. Ta z kolei została wykupiona w zeszłym roku przez THQ Nordic, ale w dalszym ciągu podejmuje niezależne decyzje i kontroluje markę Metro (którą pozyskała od dawnego THQ). Wszystko wskazuje na to, że jedną z takich decyzji był pomysł wycofania najnowszej gry na podstawie prozy Dmitrija Głuchowskiego ze Steama i udostępnienia jej na roczną wyłączność Epic Games Store.
Przedstawiciele THQ Nordic dokładnie wyjaśnili sytuację na swoim Twitterze:
not want to categorically exclude the possibility of timed exclusives for any of our games in the future, but speaking in the here and now, we definitely want to have the players choose the platform of their liking and make our portfolio available to as many outlets as possible. pic.twitter.com/oOI52rLDAi
— THQNordic (@THQNordic) January 29, 2019
Decyzja o wydaniu Metro Exodus w formie ograniczonego czasowo tytułu na wyłączność w Epic Store została podjęta wyłącznie po stronie Koch Media, które jest właścicielem marki Metro. To siostrzana firma THQ Nordic (z Wiednia), przez co nie możemy i nie będziemy komentować tej sprawy. Nie chcemy jednak kategorycznie wykluczać możliwości, że wydamy nasze przyszłe gry na podobnych zasadach. Tu i teraz chcielibyśmy jednak, aby gracze mogli wybierać taką platformę, jaka im się podoba, i aby nasze portfolio było dostępne w tak wielu sklepach, jak to tylko możliwe.
Wychodzi więc na to, że nic nie zostało ostatecznie przesądzone i być może kolejne odsłony Kingdoms of Amalur, Carmageddona czy Alone in the Dark trafią jeszcze do innych sklepów cyfrowych. Najbliższych premier Deep Silver/Koch Media (Shenmue III?) powinniśmy jednak pewnie szukać w sklepie Epica.
Czytaj dalej
74 odpowiedzi do “Metro Exodus: THQ Nordic komentuje decyzję o współpracy z Epic Games [AKTUALIZACJA]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Masa gier wszędzie wychodzi ekskluzywnie na podobnych zasadach, ale przynajmniej nie mamy takiej bariery jak kupno kolejnej konsoli. Już dość się napłakałem i to zdaje się tym bardziej bezsensowne że akurat w przypadku Epic Store możemy dostrzec wiele pozytywnego – darmowe gry a niższa marża to niższe ceny i mniejsze ryzyko pojawiania się nowych platform sprzedażowych dla pojedynczych gier (jak np. teraz Bethesda z Fallout76 i Rage). Jestem ciekaw jak Epic Store się rozwinie bo z miejsca idealnie nie będze.
@McGrave|Dokładnie tak: wydawcy decydowali się na Steam, bo to im się po prostu opłacało. „Monopol” tej platformy wynikał z kompletnego braku sensownej alternatywy, ale Valve nigdy nikogo nie wiązało umową na wyłączność. Twierdzisz, że „Epic też niczego nikomu nie zabrania” – i jesteś w błędzie. Umowa wyłączności kanału dystrybucji jasno zakłada brak możliwości nawiązania współpracy z kimkolwiek innym. I nie, niższa marża nie była tu argumentem – Epic podkupiło Metro wykładając na stół okrągłą kwotę z góry.
@McGrave|Inna rzecz, że gra ma swą premierę za dwa tygodnie, a my dopiero teraz dowiadujemy się o układzie pomiędzy Deep Silver a Epic. W czym problem, zapytasz? Ano w tym, że zamówiłem limitowaną pudełkową edycję na Steam i nagle dowiaduję się, że jednak jej nie dostanę, bo wszystkie klucze zostaną wymienione na te Epic Store. Zastanów się przez chwilę, za kogo w tej sytuacji ma mnie wydawca? Ważniejsze były pieniądze Epic Games niż wywiązanie się ze zobowiązań wobec klienta – tyle wiem na pewno.
@Shaddon „Umowa wyłączności kanału dystrybucji jasno zakłada brak możliwości nawiązania współpracy z kimkolwiek innym.”|To co? Teraz twórcy Metro są pokrzywdzeni w takim razie, bo nie potrafią czytać umowy, którą podpisują? Weź się ogarnij, człowieku.
@Shaddon jeśli zamówiłeś grę w pudełku, grę, która jeszcze nie wyszła, to zawsze możesz anulować zamówienie. Każdy, kto zamówił grę w sklepie Steama, kiedy ta była tam jeszcze dostępna, to będzie ją miał na Steamie.|Nie podoba się, to nie kupuj. Nikt cię nie zmusza (prawda?).|I jakie zobowiązania wobec klienta? Kupujesz grę, dostajesz kod na grę. Tyle w temacie. Czy to Steam, Epic, Origin, Uplay… Jeden pies!
@McGrave|I błagam, nie opowiadajmy już bajek o tym jak to twórcy Metra zyskają na tym dealu, bo to kompletna bzdura. Pieniędzmi podzielą się Epic Games i Deep Silver, 4A Games miało tu mniej więcej tyle do gadania, co Głuchowski, nawiasem mówiąc też „wielce rad” z tej całej sytuacji. Z pewnością zyska zaś faktyczna konkurencja dla Metra, między innymi Anthem i Far Cry, bo już teraz nie trudno spotkać się z głosami, że część graczy sięgnie po którąś z powyższych zamiast po produkcję Ukraińców.
@SilentBob|Na tej samej zasadzie wszyscy, którym Bethesda posłała kolekcjonerkę F76 zawierającą nylonową torbę zamiast reklamowanej płóciennej też powinni „zamknąć ryje” i cieszyć się, że w ogóle coś dostali. To tak nie działa, kolego. Inna rzecz, że gdybym nie śledził informacji prasowych, to o zmianie platformy dowiedziałbym się po otwarciu pudełka. Która szanująca się firma robi takie rzeczy?|Zadam ci jedno pytanie, które zadaję reszcie obrońców interesów Epic Games: co na tym wszystkim zyskali gracze?
@Shaddon|Nie, ci, co dostali nylonowe torby to słusznie podnieśli larum.|Pomijasz jednak znaczący fakt w tym wszystkim. Zamówiłeś PRZED PREMIERĄ (kto zdrowy na umyśle tak robi?) grę. I grę dostaniesz. To nie jest sytuacja jak z nylonową torbą. Co, wiesz już, jaka zawartość GRY będzie? Znasz na pamięć przed premierą całą GRĘ? Jak tak, to pogratulować. Jak nie, to o co się burzysz, człowieku? Aaa, wiem, o co. Że nie na Steam.
Jak chcesz grać, to zainstaluj tego cholernego klienta Epic Games Store. Jak nie chcesz grać, to po kiego grzyba zamówiłeś grę?|Odpowiedź na twoje pytanie – gracze znów się przekonali, żeby NIE ROBIĆ PREORDERÓW! Ale niektórzy, widać, muszą się sparzyć na własnej skórze, żeby się przekonać o nieskończonej mądrości tych trzech słów.
@SilentBob|Po pierwsze, LIMITOWANE edycje zamawia się jak najwcześniej przed premierą, bo są, uwaga, LIMITOWANE. Po drugie, to wydawca, za pośrednictwem sieci dystrybutorów, wystawił oferty sprzedaży gry przeznaczonej na platformę Steam i to na wydawcy spoczywała odpowiedzialność dostarczenia dokładnie takiego produktu, jaki zamówili klienci. Czym różni się ten przypadek od przypadku „toreb Bethesdy”? Produkt niezgodny z opisem to produkt niezgodny z opisem. Kropka.
@SilentBob|Żeby było śmieszniej, jedyną stroną, która faktycznie wywiąże się ze wcześniejszych zobowiązań wobec klientów będzie tutaj… Steam. Kto zamówił w sklepie Valve klucz na tę platformę, ten go otrzyma – wraz z gwarancją wsparcia po premierze. Tak Epic jak i Deep Silver mają zaś na to wszystko głęboko wywalone, ważne, że kasa trafiła w odpowiednie ręce i Metro będzie robić za wizytówkę Epic Games Store. Niech i tak będzie, ja swoje zamówienie anulowałem i liczę, że wielu z nas postąpi podobnie.
@Shaddon, kupiłeś grę i dostaniesz grę. Gdzie tu brak wywiązania się z umowy? Jak nie podoba ci się kanał dystrybucji to zrezygnuj z zakupu i tyle. Poza tym co? Marudziłbyś gdyby gra wyszła samodzielnie i nie wymagała Steam? Jakoś wątpię. Więc nie masz nawet realnego argumentu że nie dotrzymali umowy bo platforma jest inna.
Poza tym o czym ty bredzisz z tym że Steam wywiąże się z zobowiązań? Przecież Steam nie ma licencji na sprzedaż kluczy, gdyby wydawca chciał przenieść wszystkie aktywacje do Epica to by to zrobił i Steam miałby gówno do gadania. To wydawca wywiązuje się z zawartej za pośrednictwem Steama umowy.
@korinogaro|Steam jako platforma dystrybucji wywiąże się ze swych zobowiązań – proste i klarowne, mam nadzieję? Co innego Techland, który sprzedając grę na platformę Steam ostatecznie dostarczy ją na platformę Epic Games Store. Proszę mnie przekonać, że z punktu widzenia konsumenta to naprawdę nie jest żaden problem i powinno być mi wszystko jedno. Podkreślę po raz kolejny, że gdyby nie śledzenie informacji prasowych, dowiedziałbym się o wszystkim dopiero po otwarciu pudełka.
Anulowałem swoje zamówienie na wersję pudełkową. Nie miałbym żadnego problemu, z tym że gra będzie przypisana do sklepu Epic. Niestety w momencie zakupu na karcie produktu stało jak wół: STEAM. Nie zmienia się zasad w trakcie gry.
@Shaddon rozumiem twój argument. Uważam też, że w takim wypadku wydawca i/lub sklep w którym ktoś dokonał preorderu gry, powinien poinformować klienta, że platforma się zmienia i zaoferować opcję anulowania zamówienia.|Swoją drogą grasz w platformę do gier czy grę?
@Khalim|Dokładnie tak. Jak już pisałem, tu nie chodzi o kliknięcie innej ikonki na pulpicie, tu chodzi o zasady. Obojętność jedynie ośmielałaby kolejnych wydawców do podobnych kroków.|@SilentBob|Wiem, co chcesz powiedzieć, ale platforma wbrew pozorom też ma znaczenie. Origin, czy Uplay do dziś miewają potężne problemy z serwerami, co czasem skutkuje brakiem możliwości gry w cokolwiek, a czasem wydłuża ściąganie byle patcha o bite pół dnia. Po tylu latach to wciąż nie są usługi zbliżone jakościowo do Steama.
Nie zauważyłem problemów z serwerami na Originie i Uplay, a z obu korzystam dość często. 🙂 Znaczy, jeśli chodzi ci o gry multiplayer, to w takie nie gram i nie zamierzam… Jeśli są jakieś skoki prędkości pobierania gier z tych platform, to najczęściej z mojej winy, bo zwykle idzie pełną prędkością łącza.|Z Epica za to zawsze idzie z połową prędkości albo trochę ponad połową. Żeby jednak z tego powodu skreślać ich… Ech… Nie za bardzo. 🙂
Niby jak Epic ZMUSZAŁ do czegokolwiek? Możesz nie podpisać umowę i tyle – O TO W TYM CHODZI. Nie ma zmuszania – jest nawiązanie współpracy za obopólną zgodą. I nawet nie wiemy jak umowa wygląda i kto ją zainicjował i czy jest jakoś chroniona prawnie. Możliwe że z propozycją wyszli ludzie od Metro. A co do Valve to nie wiemy co by zrobił na miejscu Epic ani co ogólnie robił bo to nie jest tak, że wszystko jest nagłośnione. Złe jest głównie to, że gra już była zapowiedziana na Steam i wielu ludzi się zawiodło
Ze Steamem jest tak źle, że nawet małe gry indie go omijają i nawet potrafią celować też w tworzenie własnej niezależnej platformy! Wśród developerów ciągle jest o tym dyskusja, ale do graczy te informacje zazwyczaj nie docierają. Marża odgrywa ogromną rolę bo wpływa na ceny, a te łatwo nabierają znaczenia bo próg wejścia to ściągnięcie innego darmowego launchera i tyle (to banał – nie to co kupno konsoli żeby móc w grę zagrać a nawet na to ludzie się decydują więc może byśmy już przestali się oszukiwać…)
Są pewne problemy związane z Epic Store, zwłaszcza że dopiero zaczyna swoją przygodę (brak różnych funkcji itp.) i przez sam fakt że jest na pozycji walki z molochem, który rósł przez lata i do którego wielu ludzi zdążyło się mocno przyssać (i co znowu skłania do agresywniejszych działań). Ale jest w tym też wiele dobrego w przeciwieństwie do tego co widzieliśmy wcześniej wielokrotnie i nadal widzimy – np. z Falloutem 76 a teraz też jeszcze Rage 2…
Developerzy sami z siebie będą wpierać Epic Store, tak jak kiedyś był wspierany Steam kosztem ludzi co kupowali pudełka… No chyba, że Steam wykona jakiś ruch – na to liczę, mam nadzieję że konkurencja ogólnie przyniesie dobre efekty. Niektórzy się śmieją że teraz Valve w końcu zrobi kolejnego Half-Life xD
Deklem jest raczej ktoś, kto stawia spację przed znakiem zapytania w zdaniu.
@greedosk – po prostu wielu graczy o tym nie wie – w tym ty deklu. Na kursach jak osiągnąć sukces w tym biznesie, na GDC i mając dobry kontakt z developerami się o tym dowiadujesz. Gry często tworzą community i są sprzedawane poza Steam własnymi metodami a dopiero później trafiają na Steam. Steam też często nie jest głównym źródłem przychodu! Po prostu nic o tym nie wiesz i tyle… Myślisz że ja nie byłem zdziwiony jak poznawałem rynek i uczyłem się jak działać w tym biznesie?