Michael Pachter odkrywa Amerykę: „RTS-y są dla pecetowych hardkorów”. Nie wie, co mówi…

Podczas programu wypowiedział kilka tez, które niekoniecznie można uznać za nowatorskie. Poniżej jedna z nich:
„Długo się głowiłem nad tym, dlaczego RTS-y nie odnoszą sukcesu na konsolach. Myślę, że to z powodu natury rozgrywki, która jest stworzona pod single playera i do tego jest zwykle turowa […] Wydaje mi się, że przemawiają one bardziej do hardkorowych graczy pecetowych.”
Czy ma rację? Bez wątpienia, jeśli mówimy o strategiach w ogóle, ale ta jego teza (podobnie jak wiele innych, które Michael Pachter chętnie rozgłasza) przypomina trochę twierdzenie, że mleko jest białe, a jajko… jajowate.
Poza tym, panie Pachter – RTS to skrót od słów Real Time Strategy, czyli strategia czasu rzeczywistego. Trzeba być analitykiem branży gier, by nie wiedzieć, że w takich produkcjach nie gra się na tury…
§
Czytaj dalej
53 odpowiedzi do “Michael Pachter odkrywa Amerykę: „RTS-y są dla pecetowych hardkorów”. Nie wie, co mówi…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Eh pana Pachter popisał się swoją nie wiedzą, rozgrywka RTS stworzona pod single playera, mogę na palcach jednej dłoni wyliczyć ile jest takich RTS, oczywiście są takie tryba, czemu nie można zaprzeczyć ale strategie odnoszą największy fan właśnie w grze multiplayer. Następnie nie nazwał bym siebie hardcorowym graczem, chociaż może teraz czasy się zmieniły i ludziom z trudnością przychodzi „przejście” Sapera w takim wypadku jestem już naprawdę wybitnym gracze xD.
LOL A nie dlatego, że łatwiej jest sterować armią oraz przebijać się przez okna i statystyki używając myszki niż pada?
Jak to możliwe, że tacy nieznający się ludzie są kasiaści? 🙂 A ci co się znają, kasy mają mało…