rek
10.10.2012
Często komentowane 19 Komentarze

Microsoft ogranicza twórczość fanów i wprowadza kontrowersyjny regulamin

Microsoft ogranicza twórczość fanów i wprowadza kontrowersyjny regulamin
Twórczość fanów danej gry znacząco przedłuża jej życie. Fanów Halo, Fable i innych produkcji Microsoftu czeka jednak niemiła niespodzianka – gigant z Redmond wprowadził zasady, do których muszą dostosować się autorzy filmików, muzyki czy opowiadań bazujących na grach koncernu. Niektóre są dość kontrowersyjne.

Opublikowane na stronach Microsoftu zasady obowiązują osoby tworzące filmy, muzykę oraz opowiadania oparte na grach firmy. Pierwsze dwie nie budzą zastrzeżeń – autor nie może bowiem zarabiać na swoim fanowskim dziele i musi umieścić informację o tym, iż prawa do danej produkcji należą do Microsoftu. Musi ona wyświetlać się przez pięć sekund konkretnego, stworzonego przez graczy filmu (jeśli wprowadza on zmiany do fabuły – na początku) lub znaleźć się na stronie, z której można pobrać daną twórczość. Jej pełną treść znajdziecie poniżej.

[Nazwa gry Microsoftu] © Microsoft Corporation. [Tytuł twórczości] was created under Microsoft’s „Game Content Usage Rules” using assets from [Nazwa gry Microsoftu]. It is not endorsed by Microsoft and does not reflect the views or opinions of Microsoft or anyone officially involved in producing or managing [Nazwa gry Microsoftu]. As such, it does not contribute to the official narrative of the fictional universe, if applicable.

Znacznie gorzej prezentują się kolejne punkty. Fanowski film umieszczony np. na YouTube nie może mieć w nazwie tytułu danej gry. Powód? Przedstawiciele Microsoftu absurdalnie twierdzą, iż wywoła to zamieszanie wśród klientów. Przez omawianą zasadę, popularność amatorskich filmików znacząco spadnie – szukając ciekawych materiałów, użytkownicy zazwyczaj wpisują w wyszukiwarce nazwę danej gry. Poza tym, czy może być coś lepszego od darmowej reklamy, którą gwarantują fanowskie produkcje?

Kolejny punkt jest nie mniej kontrowersyjny, zakłada on, iż jeśli dana twórczość rozbudowuje fabułę konkretnej gry, to prawa do dzieła w całości należą do Microsoftu. Firma może więc wykorzystać wymyśloną przez graczy historię, nie oferując w zamian żadnej rekompensaty. Nie trudno wyobrazić sobie sytuacje, w której gigant z Redmond będzie mógł wykorzystać fabułę fanów w oficjalnych grach, oszczędzając na scenarzystach.

Community manager studia 343 Industries, Jessica Shea, stwierdziła jednak na forum serii Halo, że fani nie mają powodów do obaw – według niej, nowe zasady tylko nieznacznie różnią się od poprzednich. Microsoft tylko sprecyzował niektóre kwestie i odpowiedział na najczęściej zadawane pytania w tej kwestii w przejrzysty sposób.

Shea zaznacza przy tym, iż gigant z Redmond nie zamierza ścigać zwykłych użytkowników i autorów machinim łamiących powyższy regulamin. Celem są głównie ci, którzy zarabiają nielegalnie na takich markach jak Halo i przywłaszczają sobie do nich prawa.

19 odpowiedzi do “Microsoft ogranicza twórczość fanów i wprowadza kontrowersyjny regulamin”

  1. Twórczość fanów danej gry znacząco przedłuża jej życie. Fanów Halo, Fable i innych produkcji Microsoftu czeka jednak niemiła niespodzianka – gigant z Redmond wprowadził zasady, do których muszą dostosować się autorzy filmików, muzyki czy opowiadań bazujących na grach koncernu. Niektóre są dość kontrowersyjne.

  2. Chciałbym wiedzieć ile jest takich przypadków nielegalnego zarabiania an marce oraz przywłaszczania sobie praw( poza piractwem oczywiście). Ta babka z 343 może se nas uspokajać ale microsoft zrobi co zechce.

  3. Microsoft, z każdą chwilą nienawidzę Cię jeszcze bardziej. Dobra robota w utwierdzaniu tego stanu.

  4. kiedyś Fable i windowsy były fajne a teraz tu kupa, ta babkę z 343 przekupili hamburgerem i teraz gada bzdury

  5. Nie rozumiem. Dlaczego Microsoft chce zabić coś tak znaczącego jak społeczność wokół Halo. Koniec z dużymi streamami, ograniczenie filmów na YT, machinimy, itp. Wojna ze społecznością robiącą grze darmową reklamę dla „potencjalnych przychodów”. Głupota. Całe to Halo 4 jest jednym wielkim policzkiem wymierzonym w community. Brak spectator mode, zmiana niektórych mechanizmów gry, żeby przypodobać się fanom CoD, teraz to. I hope it bombs hard.

  6. Jak EA nie lubię tak m$ nie cierpię. Drugiej równie pazernej, wrednej firmy w branży gier ze świecą szukać. Banda chytrusów, zdolna centy i z kamienia wycisnąć. W zasadzie wyłącznie nieprzyjazna graczom, nazbyt restrykcyjna polityka spowodowała, że xboxa 360 nie kupiłem, a jeśli nic się nie zmieni to i na jego następcę się nie skuszę. Taki moloch jak m$ powinien zachęcać do kupna własnych produktów, a robi coś dokładnie przeciwnego. Tymczasem ludzie kupują i się cieszą, a ja się dziwię i nadziwić nie mogę.

  7. Normalnie szkoda słów… :/

  8. Hahahha xD Za coś nas lubią, ale nie… Nie można dopuścić, żeby nas lubili. Zróbmy tak, żeby nas znienawidzili, nas i nasze stare produkcje, które akurat im się spodobały. Debile.

  9. Jeżeli klient kupi grę pod wpływem „fanowskich produkcji”, które w inny sposób niż oficjalne materiały promuje daną grę, a potem zażąda zwrotu pieniędzy bo uzna że został oszukany przez producenta chociaż to nie jego reklamami się sugerował to wtedy takie ograniczenia co do fanowskich produkcji mają zastosowanie. Microsoft po prostu nie chce aby jego produkty były „promowane” w inny sposób niż oni sobie tego życzą.

  10. Nowe zasady tylko nieznacznie różnią się od poprzednich… to świadczy tylko o tym, że poprzednie też były do [beeep]. |Co do wykorzystania fabuł stworzonych przez fanów – mogą sobie takie przepisy zamieszczać w regulaminach, ale prędzej czy później jakaś sprawa trafi do sądu i przegrają…

  11. @aleksdraven: Widziales reklamy na youtube? I juz masz odpowiedz, jak mozna zarabiac na cudzej marce w internecie…

  12. Heh przykre, że tyle ludzi nie potrafi czytać ze zrozumieniem.

  13. Mam tylko nadzieję, że tacy kozacy jak np.: Rooster Teeth, nie dostaną przez te przepisy w.. pupę. A właśnie po premierze H4lo miałem zacząć robić własne machinimy.. :/

  14. O ile druga zasada jest faktycznie dziwna (jak sami stwierdziliście – darmowa reklama), tak trzecia absolutnie normalna. |1. Jeśli filmik zdobędzie „epicką” popularność, MS będzie mógł wprowadzic fabułę do kanonu (bez ryzyka, że twórcy filmiku się obrażą i zaprotestują). |2. Potwierdza to wszelkie prawa MS do marki. |3. Teoretycznie mogłoby się zdarzyć, że MS już wcześniej wymyśli jakąś fabułę, a fani wpadną na to później. I wtedy MS miałby proble („myśmy byliśmy pierwszyśmy!”).

  15. @eustachy80 Ja również, niemogę się nadziwić jak ludzie mogą tym burakom pakować pieniądze do kieszieni.

  16. Monopoliści pijani władzą.

  17. Ten news i zachowanie Microsoftu idealnie wpasowują się w dzisiejsze święto.A mamy dziś Dzień Świra.

  18. Nielegalne zarabianie na ich twórczości? Paranoja… Sami więcej nie zarobią, innym też nie dadzą (mimo tego, że let’s playowcy dają nieziemską reklamę grze, ale nikt nie będzie przecież rezygnował z kasy dla jednej gry).

  19. Łaski bez, mi tam gry przykro-softu nie są potrzebne.

Dodaj komentarz