MindsEye to nowa gra byłego producenta GTA. Będzie dostępna... w innej grze

Build a Rocket Boy to studio, którym kieruje słynny Leslie Benzies, człowiek związany z serią Grand Theft Auto i współtworzący ją aż do czasu opuszczenia Rockstar. Osoby o dużym apetycie na kreowanie wyjątkowych gier nie poddają się łatwo, więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że Benzies zabrał się za kolejny ambitny projekt.

Pościg w MindsEye

Omówmy to na spokojnie. Studio Rocket Boy pracuje nad Everywhere: to gra z otwartym światem i naciskiem na rozgrywkę multiplayer. Pod względem fabularnym, mamy tu historię osadzoną w niedalekiej przyszłości, gdzie technologia odgrywa istotną rolę, a nawet pcha ludzkość do nieuchronnego konfliktu.

Co ciekawe, ten projekt można opisywać jako open-world/multi-world. Tylko co to właściwie znaczy? Skorzystajmy z wypowiedzi Adama Whitinga, jednego z reżyserów, który powiedział: „Tak naprawdę my nie próbujemy zrobić normalnej gry”. Whiting wyjaśnił, że Everywhere ma być miejscem dla graczy, w którym ci będą mogli nie tylko grać, ale również oglądać, dzielić się, tworzyć, spędzać czas ze znajomymi i znacznie więcej.

Everywhere to gra, ale taka, która ma pozwalać na tworzenie własnych doświadczeń i opowiadanie własnych historii. Ten projekt powinien stanowić swego rodzaju platformę… w której mogą się pojawiać inne gry. Przykładem jest niedawno zademonstrowane MindsEye. Co to takiego? Gra akcji, lecz taka, która jest osadzona w Everywhere.

MindsEye jest grą AAA, której nie da się po prostu kupić i w nią zagrać. Jeżeli chcecie doświadczyć MindsEye, to będziecie musieli zrobić to za pośrednictwem Everywhere. Pamiętajcie jednak, że studio Rocket Boy wyraźnie podkreśla, iż MindsEye oraz Everywhere stanowią dwie osobne gry, dwa osobne produkty i nie można ich traktować jak jedną rzecz.

Starałem się to przedstawić w miarę sensownie i mam cichą nadzieję, że mi się udało. Teraz zachęcam do zapoznania się ze zwiastunem gry MindsEye.

Jeżeli dotarliście do samego końca i dalej czytacie, to chyba w końcu mogę sobie pozwolić na komentarz, którego starałem się uniknąć przez większość czasu: Czy to nie jest po prostu inny sposób na sprzedawanie gry-usługi?

Build a Rocket Boy ubiera to w trochę inne słowa, robi takie pijarowe czary-mary, żeby uniknąć potencjalnie negatywnych skojarzeń, lecz ostatecznie dostajemy grę, do której będą sprzedawane dodatkowe rozdziały, za które w teorii będziemy regularnie płacić przez następne lata.

No wiecie, to światy wewnątrz światów! Wielka przygoda na was czeka, tylko kupcie nową grę w naszej grze, o nazwie… ups, za późno, już po wszystkim. Serwery zostały wyłączone i teraz wasza kolekcja gier w grze Everywhere przepadła, a wy straciliście wydane pieniądze, bo warunki korzystania z usługi od samego początku przewidywały, że twórcy mają do tego prawo. Wyobraziłem sobie taki hipotetyczny scenariusz, lecz oczywiście mogę być w błędzie, a Everywhere zawsze może się okazać wielką i pozytywną rewolucją w branży gier.