Minecraft Earth nie tylko za Pokémon GO, ale i za Harry Potter: Wizards Unite
Czyżby jesień nie sprzyjała „chodzonym” grom mobilnym?
Kiedy Microsoft postanowił skapitalizować sukces bodajże najpopularniejszej gry wszech czasów (chociaż z tym Tetrisem to też nie tak łatwo się doliczyć), zapowiadając mobilną odpowiedź na niesamowicie popularne Pokémon GO, nie wszyscy byliśmy przekonani co do słuszności tej decyzji. Z jednej strony sam „Minecraft” w nazwie zapewnił był milion graczy, z drugiej – trudno było nam sobie wyobrazić rozgrywkę w rzeczywistości rozszerzonej oddającą ducha tej gry. Ostatecznie jednak możemy przyznać, że chyba się udało – gracze i recenzenci chwalą produkcję, a ona sama powoli rozchodzi się po świecie. Problem w tym, że chyba nieco zbyt powoli.
Jak informuje SensorTower, Minecraft Earth po swojej premierze w USA zanotował znaczący wzrost liczby użytkowników... ale mający się nijak do konkurencji. Rzecz jasna liczba 1,2 miliona nowych użytkowników w ciągu tygodnia robi spore wrażenie (to więcej niż łączny wynik trzech kolejnych produkcji na liście), ale wydany w czerwcu tego roku Harry Potter: Wizards Unite w tym samym czasie osiągnął w samych Stanach 3,1 miliona ściągnięć. O Pokémon GO nie ma co nawet wspominać – 32,7 miliona (tylko USA) w 7 dni jest poza zasięgiem wszystkich produkcji (wszystkie dane za SensorTower).
Ogólnie tytuł Mojangu do połowy listopada skusił na całym świecie 2,5 miliona osób. Liczba ta jeszcze podskoczy, kiedy Minecraft Earth zadebiutuje w kolejnych państwach – chociaż już teraz jest z pewnością sporo wyższa, ponieważ po Stanach gra miała premierę jeszcze w kilkunastu krajach; poniżej znajdziecie ich listę:
Jak widzicie, gra podchodzi już pod nasze granice, wciąż jednak je omijając. Możemy się mimo wszystko spodziewać, że Minecraft Earth pojawi się w Polsce już niedługo. Kto wie, może już jutro?
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.