05.01.2016
10
Minecraft: W ilu egzemplarzach sprzedała się wersja pecetowa?
W ciągu ostatniej doby Mojang opchnął 13 tysięcy kopii, co daje łącznie...
… ponad 22 mln sprzedanych gier! A pamiętajmy, że mówimy tylko i wyłącznie o wersji na pecety i Maki, edycje konsolowe są liczone osobno (swoją drogą od niedawna rzecz jest dostępna także na Wii U, gdzie już teraz osiąga znakomite wyniki, patrz: tutaj).
To nawet trochę więcej, niż wynosi nakład „Craftera” (więcej info w tym miejscu), którego drugi numer wciąż jest dostępny w sprzedaży.
W ciągu ostatniej doby Mojang opchnął 13 tysięcy kopii, co daje łącznie…
Doliczcie do tego kolejne dziesiątki spiraconych kopii, bo 'przecież nie wydam kasy na grę, która wygląda jak sprzed 30 lat’… nie rozumiem fenomenu tej produkcji, ale jestem pod wrażeniem.
*dziesiątki milionów 😉
No jak sie gra tylko w szuterki elo i do przodu, to rzeczywiscie mozna nie zrozumiec fenomenu gry, w której niemal jedynym ograniczeniem jest własna wyobraźnia 🙂 Bez obrazy oczywiscie.
@YerbaMate: Nie ma to jak pojechać kogoś i dodać 'bez obrazy, oczywiście’. 🙂 A w szuterki gram od wielkiego dzwonu, BTW. Nie każdemu musi się podobać totalny sandbox, w którym samemu sobie stawia się cele i zaprzyjaźnić się trzeba z poradnikami. Nawet w tych wyśmiewanych przez Ciebie szuterkach jest jakaś fabuła, może niektórzy lubią mieć jakąś historię w tle? Minecraft jest bardzo specyficzną grą i wyśmiewanie tych, którym on nie przypadł do gustu, jest bardzo nie na miejscu.
PC Master Race 😛
Ładny bait.
YerbaMate, ja absolutnie nie rozumiem tego „fenomenu”, gdy miałem ochotę realizować własne pomysły to odpalałem darmowy Unrealed (edytor map unreala), robiłem animacje flash, brzdąkałem sobie na Fruity Loopsie, zamiast tarzać się w prymitywnym i biednym pod każdym względem Minecrafcie… Ale mój 5 letni synek, łatwo w to wsiąka, więc nie dziwie się, widocznie taki target… bez obrazy oczywiście…
W ciągu ostatniej doby Mojang opchnął 13 tysięcy kopii, co daje łącznie… Opchnął to perfekcyjne słowo. Sam w to chwile grałem ale aż takiego chorego uzależnienia i popularności tej gry to nie rozumiem…
Yay!! Ja nadal w to gram btw