Monster Hunter żegna się z Windowsem 10. Gry Capcomu przestaną działać na starszym systemie operacyjnym Microsoftu

Windows 10 ukazał się w 2015 roku i miał być „ostatnią wersją systemu” Microsoftu. Co wyszło z deklaracji giganta z Redmond, wszyscy wiemy – od premiery „dziesiątki” minęło 10 lat, a w międzyczasie zdążyliśmy otrzymać dwie kolejne odsłony Windowsa. Użytkownicy przyzwyczajeni do „dziesiątki” muszą jednak brać pod uwagę, że wkrótce system ten przestanie być wspierany (14 października), co może się wiązać z problemami ze zgodnością oprogramowania. Do listy aplikacji i gier, które zakończą wsparcie dla Windowsa 10, dołączyły trzy odsłony Monster Huntera.
Nie będziemy już gwarantować, że Monster Hunter World, Monster Hunter Rise i Monster Hunter Wilds będą działały na komputerach z systemem Windows 10.
Twórcy serii Monster Hunter – Capcom – dodali, że o ile gracze będą mogli wciąż grać w MH: World, Rise i Wilds, to developerzy nie będą mogli „zagwarantować pełnej kompatybilności” gier na systemach operacyjnych, dla których Microsoft zakończył wsparcie. Jeśli więc wystąpią problemy z uruchomieniem któregoś z powyższych tytułów, pomoc będzie mogła być udzielona jedynie w oparciu o informacje sprzed zakończenia wsparcia Windowsa 10. Japończycy podkreślają, że „usługi związane z badaniem problemów przy uruchamianiu zostaną zakończone”.
Pecetowym fanom Monster Huntera, którzy wciąż korzystają z leciwego Windowsa, nie pozostaje zatem nic innego, niż przesiąść się na któryś z nowszych systemów Microsoftu. Tym bardziej, że capcomowe „symulatory polowań na potwory” to najprawdopodobniej nie jedyne gry, które mogą okazać się niekompatybilne po zakończeniu wsparcia Windowsa 10.
Czytaj dalej
-
Powstaje nowa gra ze świata „Władcy Pierścieni”? Szykuje się konkurencja...
-
Do World of Tanks nadjeżdża Wolfenstein. Blazkowicz i inne znane postacie...
-
Kolejne gry dołączają do GOG Preservation Program! Wśród nich m.in. Gothic...
-
CEO Electronic Arts zapewnia, że wartości firmy nie ulegną zmianie po przejściu...