MSI: Nowa ultrapanorama QD-OLED niedługo w sprzedaży
Firma MSI pochwaliła się nowym ekranem ultrapanoramicznym w swojej ofercie – to MEG 342C QD-OLED. Tym razem producent sprzętu dla graczy stawia więc na wciąż rzadko spotykane w gamingu technologie.
Na pierwszy rzut oka to dość typowy ekran tego typu. Mamy więc przekątną 34”, proporcje 21:9 oraz promień krzywizny 1800R. Ciekawej robi się jednak, gdy bardziej zagłębimy się w specyfikację.
Kwantowy OLED
Jak sama nazwa już wskazuje, MEG 342C QD-OLED korzysta z technologii OLED, ale w wersji Quantum Dot rodem z Samsunga. Różnica pomiędzy tą a stosowaną chociażby przez LG technologią sprowadza się do zastosowania wspomnianych kropek kwantowych i uproszczonej budowy matrycy. Mamy tu mniej warstw i mniej subpikseli, sama matryca cechuje się zaś lepszym odwzorowaniem barw (producent deklaruje 82,5% pokrycia BT.2020 i współczynnik Delta E poniżej 2), ich większą wyrazistością i wyższą jasnością. Sprzęt jest zgodny z VESA DisplayHDR True Black 400, w ujęciu ogólnym zaś QD-OLED ma być również bardziej trwały od standardowych OLED-ów – stąd zapewne decyzja MSI o wykorzystaniu tej technologii w ekranie gamingowym.
Producent podkreśla również, że dzięki wspomnianej technologii udało się zapanować nad nadmierną emisją niebieskiego światła w stopniu przewyższającym konstrukcje konkurencji – co oczywiście przełoży się na komfort dla oczu. MSI chwali się, że MEG 342C QD-OLED w przeciwieństwie do tradycyjnych OLED-ów jest znacznie lepszy w utrzymaniu neutralnej temperatury barwowej. To również ekran, który jako pierwszy produkowany z wykorzystaniem wspomnianej technologii uzyskał potwierdzające to stosowne certyfikaty.
Jak przystało na ekran gamingowy, możemy liczyć na świetne parametry wyświetlania obrazu. Przy rozdzielczości 3440 x 1440 odświeża się z częstotliwością 175 Hz i cechuje się czasem reakcji na poziomie 0,1 ms GtG. Nie zabrakło trybu konsolowego: sprzęt korzysta z VRR 120 Hz w rozdzielczości QHD i Full HD. Cóż, nie jest to oczywiście 4K, ale dobre i to. Z tyłu zaś znajdziemy 2 x HDMI 2.1, DisplayPort 1.4a oraz USB Typu C z DisplayPort i PowerDelivery 65 W. Jest też tradycyjny hub USB z czterema gniazdami USB 3.2 Gen 1 Type A i minijack.
Dodatki dla graczy
M.in. ze względu na obecność panelu QD-OLED producent uzupełnił swój sprzęt o szereg dodatków. Na pierwszy plan wybija się tu biegnący wzdłuż dolnej krawędzi pasek LED, który pełni oczywiście funkcję estetyczną, rozsiewając po biurku światło – m.in. korespondujące z tym, co widać na ekranie. Równocześnie jednak jest on także wskaźnikiem, który pokazuje nam postępy w odświeżaniu pikseli – to funkcja chroniąca matrycę przed wypalaniem i powidokami, typowymi szczególnie w przypadku wyświetlania statycznych elementów interfejsu. Według zapewnień przedstawicieli zarówno MSI, jak i Samsunga, w przypadku ekranu MEG 342C QD-OLED ten typowy dla technologii diod organicznych problem nie występuje – trzeba tylko raz na jakiś czas skorzystać z możliwości oprogramowania Gaming Intelligence, które oprócz tego daje możliwość kompleksowej konfiguracji sprzętu bez sięgania do menu ekranu.
Na koniec warto wspomnieć jeszcze o obecności KVM i inteligentnego dostosowania jasności – to ostatnie jest możliwe dzięki obecności czujnika, który pomaga automatycznie dostosować iluminację do warunków panujących w otoczeniu. Nie zabrakło również funkcji dla graczy w postaci choćby automatycznego rozjaśniania ciemniejszych obszarów, zmieniającego kolor zależnie od tła sprzętowego celownika smart czy… realizowanego przez monitor i wywoływanego skrótem klawiszowym zoomu przydatnego w snajperskich strzałach.
W Polsce ekran pojawi się w sprzedaży w czerwcu, w sugerowanej cenie 6499 zł. Trochę drogo.
Czytaj dalej
Corsair K65 Plus Wireless – test. Ta klawiatura ma styl
Logitech G Pro X TKL Lightspeed – test. Klawiatura z walizeczką
SteelSeries Alias Pro – test. Świetny mikrofon za bazylion monet
Razer Seiren V3 Chroma – test. Dobry dotyk nie boli
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.