Muddy Robot to nowe studio weteranów Blizzarda, EA i Sony
Nowe studio ma skupić się na grach, które „odkryją cuda”.
Na naszym gamingowym krajobrazie pojawił się nowy element. Jest nim założone w październiku zeszłego roku studio Muddy Robot. Ekipa kilka dni temu wydała komunikat prasowy, w którym poinformowała o rozpoczęciu działalności. Według profilu na LinkedInie studio składa się jak na razie z nie więcej niż 50 pracowników. Szefem nowo powstałego zespołu jest Chris Hood, były przewodniczący International Game Developers Association, a także współzałożyciel Blind Squirrel Games.
Studio składa się również z „weteranów Electronic Arts, Sony, Blizzarda, Disneya, Apple’a i Google’a”, jednak żaden z nich nie został wymieniony z nazwiska.
Chris Hood przedstawia swoje studio jako kładące nacisk na czystą zabawę i przyjemność płynącą z gier.
Wierzymy w stworzenie miejsca, w którym marzenia zostaną odkryte. Chcemy wrócić do przyjemności płynącej z gier, zachęcić twórców gier do podejmowania ryzyka i zabrać ze sobą graczy na tę wspaniałą przejażdżkę.
Studio chwali się również wykorzystaniem najnowszych zdobyczy technologii, w tym zaawansowanej sztucznej inteligencji. Może się wydawać, że twórcy przyjęli tę dewizę trochę zbyt dosłownie, patrząc na obrazy witające nas na ich stronie… Ale co ja tam wiem.
Muddy Robot planuje wydać swoją pierwszą grę w lipcu tego roku.
Czytaj dalej
Activision Blizzard znacznie podbija przychody Microsoftu
Blizzard odwołuje tegoroczny BlizzCon, ale impreza powróci
Zdaniem producentki WoW-a Microsoft pozwolił, „by Blizzard był Blizzardem”
Każdy chce grę-usługę, ale 3/4 twórców boi się je tworzyć
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza, siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Niezwykle irytuje go, gdy ktoś traktuje popkulturę jako treści niższego rzędu. Typ, który kłócił się z polonistką, że gry to też sztuka, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.