Muskowi podobno znudziły się już samochody i rakiety. Teraz miliarder chce skupić się na humanoidalnych robotach
Można się pokusić o stwierdzenie, że Elon ma ręce pełne roboty, jako że na poletku humanoidalnych maszyn wciąż pozostaje wiele do odkrycia i zdziałania.
C. C. Wei, prezes Taiwan Semiconductor Manufacturing, czyli osławionego TSMC, przekazał, że „najbogatszy człowiek na świecie, którego imienia nie chce zdradzać” nieustannie dopytuje się o możliwość produkcji dużej ilości układów odpowiedzialnych za napędzanie humanoidalnych robotów.
Roboty od Muska
W trakcie swojego przemówienia na Narodowej Konferencji Nauki i Technologii na Tajwanie (Taiwan National Science and Technology Conference) Wei zapewnił, że jego firma jest w stanie dostarczyć tyle chipów, ile tylko Elon zapragnie – o ile będzie on skłonny zapłacić za nie przyzwoitą cenę.
Jeśli jesteś gotów nam zapłacić, nie martw się zbytnio. Upewnię się, że otrzymasz chipy.
Korzystając z okazji, że rozmowa skręciła w kierunku humanoidalnych robotów, prezes TSMC podzielił się swoimi przemyśleniami na ich temat oraz pochwalił się, że jego przekonania dzieli ów tajemniczy najbogatszy człowiek na naszej planecie:
Jednym z obszarów, na który chciałbym zwrócić uwagę, są roboty wielofunkcyjne, które są kluczowym kierunkiem na przyszłość. Kilka dni temu rozmawiałem z najbogatszym człowiekiem na świecie, który powiedział mi, że roboty wielofunkcyjne są najbardziej krytycznym obszarem i że to im poświęca wiele wysiłku, a nie samochodom.
Gwoli przypomnienia – Elon posiada już własną linię robotów wydawanych, podobnie jak auta, pod szyldem Tesli. Optimusy, bo o nich mowa, rok temu doczekały się gruntownego liftingu, a miliarder liczy na to, że uda się je wprowadzić do komercyjnej sprzedaży już w 2026 roku.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.