Na kolejne Dishonored trochę sobie poczekamy

Wszyscy, którzy liczyli na to, że gdzieś w trzewiach Arkane trwają po cichu prace nad kolejną częścią Dishonored, muszą obejść się smakiem. W rozmowie z serwisem VG247 główny projektant studia, Ricardo Bare, powiedział:
Nie mogę z całym przekonaniem stwierdzić, co wydarzy się w przyszłości, wszystko jest możliwe, ale Dishonored obecnie odpoczywa.
Zapytany o plany na przyszłość stwierdził, że firma nie zamierza porzucać obranej ścieżki i nadal będzie dostarczać nam tytuły, w których będziemy mieli znaczną swobodę wyboru drogi do celu, a uniwersa i poziomy, które zwiedzimy, będą równie ważne, co zasiedlający je bohaterowie. Nie znaczy to jednak, że nie zmieni się nic. Możliwe, że w nowych produkcjach pojawią się elementy multiplayera. Bare podkreśla jednak, że nie będą to oddzielne, dodane na siłę tryby. Według niego takie podejście niepotrzebnie pożera środki, a ostateczny efekt rzadko kiedy jest tego warty. Nie będzie to również coś na kształt The Crossing, które miało nieustannie przeplatać kampanię z trybem dla wielu graczu. Developerów interesują głównie funkcje społecznościowe, łączące ludzi i zachęcające ich do dzielenia się wrażeniami. Projektant nie pokusił się jednak o konkrety. Zaznaczył tylko, że akcję najprawdopodobniej będziemy śledzić z perspektywy pierwszej osoby, ale niewykluczone, że z czasem Arkane spróbuje również innego podejścia.
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “Na kolejne Dishonored trochę sobie poczekamy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Autorzy zamierzają dać serii odpocząć.
Dobrze zrobili, nie chciałbym aby jedną z moich ulubionych serii spotkał ten sam los co serię Assasins Creed czy Far Cry. Niech Arkane Studios zajmie się jakąś nową marką, a do Dishonored powróci z nowymi, świeżymi pomysłami
Dishonored; jedna z kilku gier, które po zagraniu podstawki, część drugą i dodatki kupiłem w ciemno. Bez testowania „dema” z torrentów. Warte każdej złotówki.
No i słusznie, po co męczyć markę „coroczniakiem”
Po s*****eniu optymalizacji dwójki na Pececie może dobrze to zrobi.
No i dobrze. Między pierwszą, a drugą częścią też minęło chyba sporo czasu.
Get woke, go broke.
@talon;|na forum też kiedyś dostałem ostrzeżenie. To wytknąłem Smuglerowi, że w jednym z felietonów opisujących grzechy wydawców i producentów gier, użyli dokładnie tych samych argumentów co ludzie ściągający „demo” z sieci. To strzelił focha.
no i bardzo dobrze, taśmowa produkcja nigdy nie wychodzi na dobre choćby dlatego że potem zazwyczaj to już wtórny badziew się robi, lepiej gdyby każda firma zamiast taśmowo odcinać kupony od popularności 1 tytułu robiła coś całkiem nowego z nowym tytułem nowym światem nowymi bohaterami zachowując najwyżej mechanikę jakiejś gry
@Hagan już lepiej żeby poszły w odstawkę nawet na zawsze i miło się je wspominało i miło wracało do nich niż miały by się stać gniotem masowej produkcji