Napoleoński soulslike na nowym zwiastunie. Polskie Valor Mortis prezentuje horror wojny i groteskowe monstra
Twórcy świetnego Ghostrunnera postanowili wejść do tej rzeki raz jeszcze i wydali nieźle przyjęty sequel, rozwijający formułę „jedynki” w każdym aspekcie i dorzucającym od siebie co nieco. Nie obeszło się oczywiście bez błędów, ale w kolejnych miesiącach po premierze cyberpunkowe Hotline Miami było sukcesywnie ulepszane i rozwijane o kolejne dodatki. Następnie w firmie zaszły zmiany i One More Level nieco zmieniło swoje podejście do wydawania kolejnych tytułów, przy okazji zapowiadając nową grę. Ta, ostatecznie ujawniona jako Valor Mortis, okazała się jedną z najbardziej interesujących produkcji ostatnich lat – przynajmniej w kwestii bardzo niecodziennego settingu. Trafiamy do czasów Napoleona i wcielamy się w jednego z żołnierzy, który… umiera. Okazuje się, że śmierć to nie koniec, a my budzimy się w nieco innej Europie niż ta, którą znaliśmy za życia i ruszamy w drogę po XIX-wiecznym świecie rozerwanym przez tajemnicze, wszechobecne spaczenie. Jest w tym trochę (he, he) ułańskiej fantazji developerów, jednak wydarzenia zupełnie zmyślone uzupełniają te, które wydarzyły się naprawdę.
Valor Mortis szykuje się na bardzo niecodzienną lekcję historii, której częścią będzie umieranie – gra jest soulslikiem pełną gębą, co wie każdy, kto miał już okazję ją sprawdzić. Samo One More Level także otwarcie mówi o inspiracji „grami w umieranie”, tłumacząc podejmowane decyzje projektowe. Na OTK Expo pokazano właśnie nowy zwiastun zatytułowany The Crimson Plague, w którym zobaczymy zupełnie nowy gameplay na nieprezentowanej wcześniej lokacji. Materiał został nagrany w wersji pre-alpha i do premiery pewnie jeszcze sporo się tu zmieni, ale Valor Mortis już teraz wygląda bardzo dobrze. W trailerze zobaczymy wszystko to, za co lubimy (lub nie) takie gry: zróżnicowanych, agresywnych wrogów z odmiennymi animacjami ataków (w tym wyjątkowo paskudnego jegomościa z działem zamiast dłoni), sporo parowania, unikania oraz strzelania, ponieważ bohater, oprócz szabli, dzierży także pukawkę.
Zaprezentowana w zwiastunie Valor Mortis lokacja ma być bardzo ważna dla rozwoju fabuły – to tutaj nieumarły protagonista po raz pierwszy zdaje sobie sprawę z tego, jaki horror go otacza i czego dopuścili się jego dawni towarzysze broni.
Pomimo bycia gameplayowo dość typowym przedstawicielem swojego gatunku, Valor Mortis pozostaje jedną z najciekawszych gier przyszłego roku za sprawą niespotykanego settingu. Na dłuższą metę to oczywiście nie wystarczy – na developerów czyhać będzie wiele pułapek w pełnym konkurencji, zdaniem niektórych dawno przesyconym rynku. Czy wybrną z tego obronną ręką, przekonamy się dopiero w przyszłym roku. Dokładnej daty premiery brak, ale produkcja ukaże się na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
