NASA opracowała czatbota, który wykorzysta jej bazy danych do udzielania odpowiedzi na temat naszej planety

Założeniem Earth Copilot jest „demokratyzacja dostępu do złożonych danych”, jako że mogą być one niezrozumiałe dla ludzi nieobeznanych z tematem i tych, którzy nie spędzili ostatnich kilkunastu lat na prowadzeniu badań naukowych. Haczyk w tym, że obecnie owoc współpracy NASA i Microsoftu pozostaje dostępny jedynie dla garstki naukowców, którzy mają ocenić możliwości narzędzia i przygotować je do ewentualnej premiery na szeroką skalę. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, Earth Copilot prawdopodobnie doczeka się integracji z platformą VEDA (Visualization, Exploration, and Data Analysis) NASA.
Earth Copilot
Głównym zadaniem Earth Copilot będzie udzielanie odpowiedzi na pytania związane z naszą planetą, co też można wywnioskować po pierwszym członie nazwy czatbota. Narzędzie powinno dostarczać informacji z zakresu zmian klimatycznych, urbanizacji, a nawet przygotowania poszczególnych regionów na wystąpienie klęsk żywiołowych. Jednak co najważniejsze – wszelkie dostarczone przez Earth Copilot dane mają być aktualne.
A na ich brak nie ma co narzekać, jako że na przestrzeni ostatnich dekad NASA zebrała ponad 100 petabajtów materiałów, zaś ich uporządkowanie bez pomocy sztucznej inteligencji graniczy z cudem, co też było jednym z powodów do nawiązania współpracy z Microsoftem i stworzeniem tytułowego czatbota.
Wizją tej współpracy było wykorzystanie sztucznej inteligencji i technologii chmurowych w celu dostarczenia wiedzy o Ziemi społecznościom, które nie mają dostępu do danych, co może prowadzić do wymiernych ulepszeń. Umożliwiając użytkownikom interakcję z danymi za pomocą prostych zapytań w prostym języku, pomagamy zdemokratyzować dostęp do informacji kosmicznych.
Po tym, jak zakończą się wspomniane w jednym z poprzednich akapitów testy technologii prowadzone przez badaczy NASA i wystosowana zostanie opinia, że jest ona w pełni bezpieczna, Earth Copilot zostanie udostępniony szerszemu gronu odbiorców. Wśród osób, które mogą na nim skorzystać, wymieniono nauczycieli, wykładowców, a nawet pracowników publicznych, którzy dzięki dostępowi do najświeższych danych będą mogli podejmować bardziej świadome decyzje.