Need for Speed: Most Wanted 2 – kolejna wzmianka o sequelu kultowej części NFS-a

Wygląda na to, że tegoroczna odsłona Need for Speeda rzeczywiście może być kontynuacją Most Wanted. W sieci pojawiły się bowiem kolejne poszlaki sugerujące, że właśnie nad taką grą pracuje EA wraz ze studiem Criterion Games.
W ramówce internetowej telewizji Twitch.TV przygotowanej z okazji targów E3 znalazła się pozycja poświęcona grze Need for Speed: Most Wanted. Nie jest to oczywiście nic pewnego, ale najprawdopodobniej to właśnie na zbliżającej się imprezie EA zapowie swoją nową produkcję.
To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o grze – w kwietniu taka pojawiła się ona w ofercie sklepu BT Games z RPA. Jeśli te doniesienia okazałyby się prawdziwe, byłaby to bardzo dobra wiadomość dla wielu fanów Need for Speeda, którzy uważają Most Wanted za jedną z najlepszych odsłon cyklu.
Czytaj dalej
73 odpowiedzi do “Need for Speed: Most Wanted 2 – kolejna wzmianka o sequelu kultowej części NFS-a”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@ KoichiSan ja w pierwsze nfs’y grałem w podstawówce, jestem dwa lata młodszy od Ciebie 😀 @ ZAGGI, osobne elementy tuningu wizualnego były mega lepsze, każdy mógł coś dopasować,|w MostWanted nie ma fajnych body kitów do niektórych aut, jak w Corvette, przód piękny a z tyłu w zderzaku pół metrowe, carbonowe dyfuzory… Jak dla mnie ciekawy tuning był w Carbonie,|ten cały autosculpt czy coś.|Jednak moja ulubioną częścią jest Pro Street, do niej wracam najczęściej,|chociaż MW i undergoundy dalej mam na hdd.
…, powrót czegoś w stylu kamieni milowych i czegoś podobnego do czarnej listy albo podbijania terytoriów czyli wyścigi z szefami, gangi etc. Wiem jestem wymagający, ale od tylu część robią kał że w końcu niech zrobią coś ciekawego. O zapomniał bym o fabule, bo bez niej to tego nie ruszę. W carbonie podobały mi się pojedynki w kanionach, fajnie jakby coś na wzór tego wróciło :3
@plbioshock|nie rozumiem, co ci się w MW podobało, bo mi tylko ucieczka przed policją. Reszta to krok wstecz względem Undergroundów.|A tak na poważnie, tego typu komentarze są idiotyczne. Gra się podoba ludziom za całokształt, więc wymienianie powodów, dla których jest dla nich dobra mija się z celem…
Proszę, Proszę, BŁAGAM!! Tylko niech tego nie spartolą, bo jak to zrobią to bojkotuję gry EA (tylko nie wiem na jak długo ^^)
Ja tam dalej nie wiem czemu Carbon i Undercover są tak bardzo znienawidzone. Carbon nie był zły i miał kilka fajnych motywów, a Undercovera przeszedłem na PS2 i nie było to nic strasznego, ot taki sam NFS jak MW i carbon.
Tu Polska. Żądamy Underground’a 3
Ja bym wolał żeby zrobili nowego Pro Streeta, bo wg. mnie to najlepsza część z nowożytnych NFS’ów.. W żadnym innym nie było takiego poczucia prędkości, i walki o utrzymanie sie na trasie jak w tej części.. pod koniec gry, speed challenge, i sprinty były na prawde wymagające!
Moim zdaniem przeniesienie nfs na tory zwykłych i legalnych wyścigów to złe posunięcie, mi się zawsze seria nfs kojarzyła z ulicznymi wyścigami rodem z szybkich i wściekłych a także z odpicowanymi wozami. Pro street jeszcze uszedł, przeszedłem go i tak średnio mi się podoba, ale shift, może na kierownicy jeszcze ujdzie, ale na klawiaturze to się grać w to nie dało, jest za realny, a wręcz nie realny z tej realności, pamiętam jak przy prędkości 60km/h waliłem w bandę wchodząc w mały łuczek, faktycznie realne
@piotrek10h Popieram co do emocji w Pro Street. I nie ma to jak ponad 30h na przejście samej kariery (jak na NFS to naprawdę duuża liczba, porównując do Carbona (2h) czy The Run (2,5h)…). I świetny moim zdaniem klimat organizowanych imprez wyścigowch z 1/4 mili jako jedno z „głównych dań” 🙂 Tyle ze wspomnień z PS, ale taka gra już się nie powtórzy…. Osobiście wolałbym (jak spora część ludzi tu komentujących…) Undergrounda 3. Szczerze przyznam, że na części 2 praktycznie się wychowałem
@plbioshock Zgadzam się z Tobą co do Shifta. Po paru godzinach od instalacji naprawdę żałowałem wydanej na niego stówy…
@plbioshock|E tam, spokojnie można na klawiaturce przejść nawet bez wspomagaczy, wystarczy trochę wyczucia. a jak się podepnie pada to gra robi się prosta. |@richter5|PS był fajny, podchodziłem do niego bez żadnych oczekiwań bo wszyscy na niego hejcili, a był bardzo przyjemny. Głównie z powodu moich ulubionych wyścigów na 1/4 mili.
Moja ulubiona część serii…
Great.. świetnie by było jak w opisanym przez Allora recenzji , gdzie wymienił już możliwość stworzenia drugiej części z ewentualną ( możliwościa0 jazdy po całych Stanach
@Reju: Autosculpt to chyba jedyne co dobrego można powiedzieć o carbonie;) Co do tuningu to już co kto woli, mnie akurat irytowało to że po każdym napływie nowych części spędzało się masę czasu na doborze i kombinowaniu co bardziej pasuje, w mw ograniczono to do niezbędnego minimum. Pozostałą większość czasu spędzało się tylko na jeździe. I o to chodziło. Mw nawet pod koniec gry nie nużył choć robiliśmy przez cały czas to samo, raptem parę kombinacji na krzyż. Ale emocje były bez porównania z czymkolwiek:)
@Syskol: W carbonie wyścigi w kanionach i walka o terytorium bardziej irytowały niż dawały frajdę, ucieczki przed policją właściwie nie istniały (w czasie całej gry zdarzyły mi się raptem 2 i trwały w sumie jakieś 5 min). Undercover był w większości za łatwy a momentami przesadni trudny (bitwy na autostradzie), auto miało nienaturalną aż do przesady przyczepność a fabuła i filmiki leżały i kwiczały (nie pomogło nawet zatrudnienie osławionej maggie q).
@Brian – masz rację pomyliłem się – chodziło oczywiście o Undercovera 🙂 Nie dziwie się, że większość z was wychwala U2 (dla mnie to też była super gra) prawda jest taka, że dla większości z was to była pierwsza odsłona NFS z jaką się spotkaliście dzieciaczki. I owszem kocham tuning z U2 ale jak czytam, że w NFS od zawsze polegał na tuningu, nielegalnych wyścigach itd. to mnie krewa zalewa. Pewnie dla większości z was jestem mamutem, ale ja grałem w każdą część NFS począwszy od pierwszej części.
W pierwszego NFS’a wszyscy się zagrywali bo wcześniej takiej ścigałki po prostu nie było. Potem wiadomo NFS 2 szczególnie w wersji SE jak ktoś miał vodoo to przed ekranem doznawał orgazmów. Ja wtedy jeszcze jako dzieciak najwięcej czasu jednak spędziłem przy NFS 3 HP. Wyposażony wtedy byłem w vodoo2 i nie liczyła się dla mnie wtedy żadna inna gra to było niesamowite. A w początkach serii nie chodziło o tuning tylko o ściganie się egzotycznymi wozami w przeieknym krajobrazach.
Dlatego też uważam, że panowie z Criterion odwalili kawał dobrej roboty przy wskrzeszeniu HP. Były piękne samochody, były piękne widoki, super pościgi czyli to o co w serii NFS od początku chodziło. Mozna by się przyczepić do modelu jazdy owszem był specyficzny, mnie się jednak podobał – juz nie mogę się doczekać MW2 w ich wydaniu 🙂
@luczador: Moja przygoda z nfs zaczęła się od 2 se;] I również uważam że ostatni hp ocierał się o ideał, głównie ze względu na esencję tego co w nfs było od zawsze, bez zbędnego imo tuningu. Jedyne co mnie w nim irytowało to „gumowe” ai ale widać taki mamy najnowszy trend, podobnie jak odnawialne życie w grach akcji.
Jak dla mnie to Need for Speed: Most Wanted był bardzo fajny ze względu na czarną listę fabułę (niezbyt rozbudowana była ale była) Ta gra mnie wciągała te emocje i wogule gliny ucieczki muzyka rywalizacja.Dla mnie Need for Speed: Most Wanted był najlepszy z NFS’ów. Czekam na Need for Speed: Most Wanted 2. Oby tam też była czarna lista.
Wolę U2 a nie tą powaloną żółtaczkę która wprowadza w chandrę jesienną latem.
Mają tego nie zwalić…. jak im to nie wyjdzie to EA kaput(Bynajmniej dla mnie)
Proszę żeby to im wyszło