Nie tylko Unia: USB-C dla 1,4 mld ludzi

Chodzi tu oczywiście o Indie. Władze tego azjatyckiego kraju zdecydowały, że USB-C stanie się standardowym portem ładującym dla wszystkich urządzeń typu smart. Szczegółów odnośnie do terminu wprowadzenia nowego prawa co prawda jeszcze nie podano, zaskakuje jednak motywacja, jaka przyświeca tej decyzji.
W trosce o środowisko
Nie jest tajemnicą, że Indie raczej nie radzą sobie z gospodarowaniem odpadami. Wśród różnego rodzaju odpadków w samym tylko 2021 roku indyjskie społeczeństwo wygenerowało aż 5 milionów ton elektronicznych śmieci, a decyzja o obowiązkowym USB-C ma na celu właśnie ograniczenie tej góry nikomu niepotrzebnych sprzętów – do których zaliczają się m.in. różnego typu ładowarki.
Co jednak ciekawe, w tej wstępnej decyzji indyjskiego rządu najwyraźniej jest jednak również drugie dno. Jeden z przedstawicieli władz anonimowo stwierdził, że nowe prawo to krok konieczny, żeby zapobiec… importowi niepotrzebnych i przestarzałych już telefonów oraz innej elektroniki z Unii Europejskiej, co tylko pogorszyłoby sytuację Indii, jeśli chodzi o zanieczyszczenie środowiska.
Podobnie jak w przypadku UE, decyzja ta aż tak bardzo nie dotknie urządzeń z Androidem – Apple jednak będzie musiał się dostosować do nowego prawa.
Fot. Maurizio Pesce, CC Attribution 2.0 Generic
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Nie tylko Unia: USB-C dla 1,4 mld ludzi”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Bardziej w trosce o „zielone” niż o zieleń, ale czemu nie?
I bardzo dobrze.
Good news.
Apple sukcesywnie dodaje do kolejnych swoich urządzeń USB-C. Ostatnio kupiłem iPad Air 5 generacji i tam ten port jest.
Gdy wymieniam komuś padnięty dysk w lapku, to też przy robieniu kopii zapasowej otwieram kilka losowych plików żeby sprawdzić czy faktycznie się skopiowały. Gdy ktoś prosi o kopię, ale sam nie wie gdzie co ma, to też nie klikam na dysku C ctrl C+V, tylko zerkam w których folderach faktycznie coś ma, a systemowe olewam. Nie wiem czy ludzie sobie nie zdają sprawy, czy po prostu mają to gdzieś, ja np gdybym miał oddać laptopa do naprawy (na gwarancji), to bez dysku lub z czystym zastępczym żeby nie narzekali w serwisie.