rek
rek
07.02.2018
Często komentowane 116 Komentarze

Niemcy coraz bliżej zrównania e-sportu z tradycyjnym sportem

Pojawiają się też sugestie „olimpijskich perspektyw”.

Niemieccy politycy dopięli właśnie (pięć miesięcy po wyborach!) szczegóły umowy koalicyjnej i są gotowi do utworzenia rządu. W jego skład wejdą przedstawiciele kierowanego przez Angelę Merkel konserwatywnego CDU/CSU oraz dowodzonych przez Martina Schulza socjaldemokratów z SPD. Choć kanclerz nazywa porozumienie „bolesnym kompromisem”, jest jedna kwestia, w której oba ugrupowania wykazują zaskakującą zgodność. Otóż obie partie opowiadają się za tym, by zrównać tradycyjny sport z e-sportem. Co więcej: ich działacze postulują, by rząd wspierał e-sport w olimpijskich dążeniach.

Mało tego: w Niemczech panuje w tej sprawie konsensus wykraczający poza koalicję rządzącą. W maju zeszłego roku SPD opublikowała dokument, w którym zadeklarowała, że „uznaje rosnące znaczenie e-sportu dla Niemiec” i że „zamierza zbadać, w jaki sposób pomóc e-sportowi”. W czerwcu CDU, liberałowie z FDP i partia Zielonych (które próbowały utworzyć koalicję, nim Merkel podjęła rozmowy z SPD) podpisały zaś deklarację, zgodnie z którą zamierzały wspierać e-sportowe eventy. Dlaczego to ważne? Bo wspólne wysiłki polityków mogą zaowocować ułatwieniami w rodzaju obniżki podatków dla organizacji e-sportowych czy możliwością otrzymywania przez nieopodatkowanych dotacji.

Warto napomknąć, że w Niemczech działa silne e-sportowe lobby. Wielu gigantów w rodzaju ESL czy SK Gaming operuje właśnie tam, z e-sportem coraz śmielej flirtują także kluby Bundesligi. Od listopada ubiegłego roku powołano Esport Bund Deutschland (ESBD), które postuluje jak najszybsze przyznanie rozgrywkom w CS:GO czy LoL-a podobnych praw, co bardziej tradycyjnym dyscyplinom. Jego przedstawiciele rozgłaszają swoje postulaty zarówno w mediach, jak i podczas rozmów z rządzącymi.

Z czystej złośliwości przypomnijmy, że zgoła odrębne stanowisko prezentuje Zbigniew Boniek. Według prezesa PZPN e-sport stanowi „świadectwo pewnej patologii”.

rek

116 odpowiedzi do “Niemcy coraz bliżej zrównania e-sportu z tradycyjnym sportem”

  1. Pojawiają się też sugestie o „olimpijskich perspektywach”.

  2. MagickStalker 7 lutego 2018 o 14:17

    Jestem szachistą i graczem… i dla obu mówię stanowcze „nie” dla statusu bycia sportem. Po prostu, nie…

  3. Co za żenada XD ten świat naprawdę schodzi na psy

  4. @MagickStalker |Dlaczego? Szachy i e-sport są zdecydowanie bardziej sportem, niż taki taniec, łyżwiarstwo figurowe, skoki do wody itd. Dla mnie sport jest wtedy, gdy mamy rywalizację osób/drużyn, w której są jasno określone warunki oznaczające zwycięstwo jednej ze stron. Szachy to mają, e-sport też, ale już łyżwiarstwo i taniec nie – one są bardziej wydarzeniem artystycznym.

  5. Pomimo bycia nerdem to e-sport ma się nijak do prawdziwych sportów, które w ten czy inny sposób promują zdrowy tryb życia. Te historie o 'poprawianiu refleksu i szybkim podejmowania decyzji’ można wsadzić między bajki, bo niemalże każdą czynność można zakwalifikować jako sport jeśli popatrzymy pod tym kątem. Nie wszystko co polega na rywalizacji musi być zaliczane jako 'sport’.

  6. O tempora, o mores!|Albo i nie. Co kto lubi. IMHO boksy czy inne MMA nie mają nic wspólnego ze sportem a jak na złość są za taki uznawane (co to w ogóle jest „sport walki”?! Zwykła ustawka i tyle). Jak się komuś nie podoba, nie musi w tym uczestniczyć.Ale najgorsze w tym wszystkim jest podeście ludzi takich jak Boniek. Po co te złośliwości? Jak nie lubię disco-polo, to mówię ludziom „Nie lubię disco-polo” a nie „To jest świadectwo jakiejś patologii, słuchać godzinami o majtkach w kropki”.

  7. MagickStalker 7 lutego 2018 o 15:00

    @devalion A osobiście dla mnie synonimem do słowa „sport” jest „wysiłek fizyczny”, dopiero potem „rywalizacja”.

  8. @devalion Mylisz pojęcia, tak jak napisał @MagickStalker sport wiąże się z wysiłkiem fizycznym nie potrzeba tu rywalizacji czy drużyn. To o czym Ty mówisz to bardziej współzawodnictwo lub jakiegoś rodzaju zawody sprawdzające umiejętności

  9. Najlepsze jest to, że dla wielu sport i wysiłek fizyczny to to samo. Ale nie jest. Utarło się po prostu tak to nazywać dla uproszczenia i gdy zaczyna dochodzić do tego coś nowego są właśnie takie problemy.

  10. @sadpanda co ty człowieku bredzisz, obejrzyj sobie zawodowe walki boksu i mma, wiesz ile ci ludzie spedzaja czasu na silowniach i treningach? np. Pudzian po 8 latach walk w klatce dopiero teraz jest uważany za prawdziwego fightera, a nie freaka kiedy zaczynał w tym sporcie. Ci ludzie wylewają 7 poty na siłowniach, trenują siłę, kondycję, różne techniki. Boksuj z kimś przez 10 rund, pewnie padniesz w 1 rundzie z wycieńczenia. Tacy jak ty nie powinni mieć dostepu do internetu, większej głupoty nie widzialem.

  11. @MagicStalker|Zaloz gogle, zagraj przez 2-3 kwadranse w Bellybots i powiedz mi, ze sie nie spociles.

  12. Cóż jak dla mnie jak najbardziej jest to sport, dokładnie w takim samym stopniu jak szachy. Dopóki szachy są sportem, dopóty gry komputerowe też powinny nim być.

  13. @MagickStalker|Palce się wysilają w niektórych grach.

  14. @konio52|No bo przecież e-sportowcy nic nie trenują, nie poświęcają w ogóle czasu na to, aby stawać się lepszymi i ten okres WCALE nie liczy się w latach. Oni generalnie siadają do komputera, włączają jakąś nową grę, a tydzień później jeżdżą na turnieje zawodowe, przed którymi w kilka minut podpisują jakieś kontrakty, żeby coś im płacono. Tak, tak właśnie jest. Ale czekaj… przynajmniej po 30-40 meczach oni w przeciwieństwie do bokserów są nadal w stanie składać poprawnie zdania w swoim rodzimym języku…

  15. @lastmanstanding|Argument inwalida. Poki co siedzac w upale nie rozwijasz refleksu, koordynacji ruchowej i nie otrzymujesz punktacji, takze ten… A we wspomnianym Bellybots wiecej trzeba sie namachac niz np. w lucznictwie, ktore dyscyplina olimpijska jest od dawna.

  16. E-sport to Sport i kropka. Tu nie ma nad czym dyskutować. Dyskutować to może tylko ktoś kto nie zna definicji sportu. Sportem może być cokolwiek w czym chciałby rywalizować człowiek a wymagałoby to wysiłku fizycznego bądź umysłowego. Równie dobrze sportem może być masturbacja na czas. Ale obecnie nie jest bo jest to rywalizacja bezsensowna. Nikt nie założył federacji ani ligi w której ktokolwiek chciałby w tym rywalizować 🙂

  17. @mniem hahahahahah, nie bądź śmieszny. Boks to piękny sport z tradycją, ja tu nie mówię o Szpilkach, Najmanach czy Binkowskich którzy niestety prezentują słaby poziom,i szerzą patologię ( Szpilka przed każdą walką ). Porównujesz siedzenie przed komputerem do zapierniczania na siłowniach, do pokonywania pewnych barier człowieka i niezliczonych kontuzjach które bolą, a jakiej kontuzji mozna doznać od pykania w cs?? a no tak..można oślepnąć jak sie siedzi za blisko monitora. Prawdziwym sportowcom szacun 🙂

  18. DeadlyAlpaka 7 lutego 2018 o 18:40

    sport to nie wysiłek fizyczny sport to rywalizacja

  19. „Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych” za Wikipedią. Także tego… wasze mniemanie o sporcie jest… wasze 😀 Moje też w sumie :/|@konio52|mniem ci to ładnie, choć sarkastyczne, wyłożył. Sam jesteś śmieszny i wykazujesz kompletną ignorancję w temacie trenowania. Ktoś (Tesu?) komuś (mnie?) kiedyś tłumaczył jakim wysiłkiem fizycznym jest siedzenie za kierownicą F1. CDN

  20. CDN: Przykład może wyolbrzymiony (zaraz pewnie będziesz pisał o siedzeniu za PRAWDZIWĄ kierwonicą itp itd) ale z grubsza przedstawia problem: to nie jest takie hop siup jak się na pierwszy rzut oka wydaje.

  21. @konio52|Zapomniales o zwyrodnieniach kosci nadgarstka, kregow ledzwiowych i szyjnych, pogorszeniu sie stanu ukladu krazenia, zwezeniu zyl, nadcisnieniu, opuchliznie nog, tyciu i w ekstremalnych przypadkach hemoroidach, bo do tego w dluzszej perspektywie czasu prowadzi zbyt dlugie przebywanie w pozycji siedzacej polaczone z brakiem ruchu.

  22. Wiem, że przesadzam, ale nie przesadzałbym z określeniem boksu jako pięknego sportu. To „zwykłe” naparzanie się po mordach. Oczywiście wymaga lat treningu by być w tym dobrym, a zwłaszcza najlepszym, ale nadal to bicie się po twarzach i bebechach. Niczemu dobremu to nie służy, bo nikt mi nie powie, że przyjęcie setek ciosów w głowę nie ma wpływu na człowieka. Poza tym, jak już wspomniano, szachy to też sport, a nie wymagają żadnego wysiłku fizycznego.

  23. BTW definicji – czyli jednak szachy i łyżwiarstwo figurowe to też sport (no i ten boks nieszczęsny), czy się to nam podoba, czy nie.

  24. Te same przypadlosci dopadaja nie tylko graczy, ale i pracownikow biurowych spedzajacych po -nascie godzin w korpo, taksowkarzy czy kierowcow tirow, bo wszyscy zdecydowanie zbyt dlugo spedzaja czas w zasadzie nieruchomo przez wiekszosc dni tygodnia.

  25. Definicjami z wikipedii można sobie wypchać buty. |Sport – „An activity involving PHYSICAL exertion and skill in which an individual or team competes against another or others for entertainment” – definicja ze słownika oksfordzkiego.|Sport – „ćwiczenia i gry mające na celu rozwijanie sprawności FIZYCZNEJ i dążenie we współzawodnictwie do uzyskania jak najlepszych wyników” – definicja ze słownika języka polskiego PWN.| Cięcie w Starcrafta to żaden sport, tak samo jak i szachy czy brydż, tyle że to rozwijaj

  26. @Fredxx|A encyklopedia PWN w definicji sportu stawia nacisk na pokojowa rywalizacje i wspolzawodnictwo w ramach fair play w celu osiagniecia jak najlepszych wynikow. Rozwoj cech fizycznych jest w niej drugorzedny. Do cech fizycznych zalicza sie takze szybkosc reakcji czy koordynacja reka-oko, a te gry rozwijaja…

  27. Wedlug polskiej ustawy sport to m.in. aktywnosc psychofizyczna. Czyli nie tylko miesnie, ale i glowa.

  28. @sadpanda znowu porównanie z dupy, kierowcy f1 walczą z dużym przeciążeniem i wysoką temperaturą w kokpicie, ma tu duże znaczenie trening kondycyjny, a ty porównujesz siedzenie w formule do siedzenia przed komputerem i klikania w myszkę…jakiemu ty przeciążeniu wówczas ulegasz?? a co do definicji i szachów to lkolega Fredxx idealnie to opisał, twoja wikipedie można sobie wsadzić wiesz gdzie 🙂

  29. @Tesu|Dlatego pracowników biurowych też nazywamy sportowcami! A co! 😀

  30. @totempotem|Tylko jesli uznasz, ze o byciu sportowcem decyduje rodzaj odnoszonej kontuzji i nie rozumiesz sensu mojej wczesniejszej wypowiedzi. 😀

  31. @konio52|Mów mi prorok :D|Definicja sportu na Wikipedii jak źródło podaje słownik języka polskiego PWN, tam faktycznie zwrot „lub psychicznych” nie pada (takie nowe ). Bym tak znowu Wiki nie deprecjonował, ale to insza inszość. I nie zmienia to faktu, że nadal nie dowiedziałeś się jak wygląda trening esportowca i nie dociera do Ciebie, że oni muszą być w formie, żeby wytrzymać to całe siedzenie i „walenie w joystick”. Przy okazji kondycja pomaga wytrzymać stress podczas zawodów.

  32. 3..2..1.. komentarz „gdzie stress?!”

  33. Masz definicję ze słownika PWN napisaną czarno na białym. Wikipedia jako źródło podaje słownik PWN, tylko definicja się nie zgadza, więc coś tu jest nie tak tylko, że nie ze słownikiem a z wikipedią, bo tam pewnie definicję jakiś koleś wypisywał co chce uznać swoje poobiednie przycięcie komara za uprawianie sportu. Nie mam pojęcia jaki jest trening esportowca i nie jestem tym zainteresowany. Granie w gry komputerowe nawet zawodowo to żaden sport.

  34. @sadpanda, nie przekonasz mnie, a ja ciebie 😛 kończę dyskusję. uważasz że granie to sport, ja nie i zdania nie zmienię. Zdaję sobie sprawę, ze np. w cs do druzyny na turniejach nie biorą pierwszego lepszego gracza, i trzeba długo grać żeby wiedzieć gdzie co i jak, ale nikt mi nie wmówi ze to trening jak na siłowni czy na boisku 🙂 nie kupuję tego, nie toleruje i nie będę tolerował, to lekka obraza prawdziwych sportowców, takie jest moje zdanie, koniec kropka, pozdrawiam i bez spiny 😛

  35. PS. Pełne poparcie dla Fredxx, niedługo ktoś leżenie na kanapie wpisze jako sport hehe

  36. Granie możę to nie sport, ale granie zawodowe może już tak..

  37. MagickStalker 7 lutego 2018 o 20:04

    @Tesu @kugron Gram w osu i potrafię sapać po mapach… i dalej nie widzę tego jako sportu. Takie moje poglądy i tyle

  38. Btw nikt mi nie powie, że do czynności fizycznych nie używa się w jakikolwiek sposób choć odrobiny mózgu ;p.

  39. Nie od dziś wiadomo, że miemcy są nienormalni…

  40. @alicer24|I nikt ci tego nie powiedział.|@Fredxx|Zaje-ste podejście: nie wiem jak wygląda praca pani w dziekanacie, nie interesuje mnie to, ona się opier-ala całymi dniami i nikt mi nie powie, że nie!|@konio52|Byś się zdziwił bo oni właśnie na siłce ćwiczą. Może nie jak jakiś piłkarz, ale formę muszą mieć. Nikt nie weźmie na turniej kogoś, kto ma słabą pompkę i zejdzie w ćwierćfinale na zawał.

  41. @Fredxx|Wiki to nie jedna definicja. No i przy okazji jest pełniejsza, bo psychika jest bardzo ważnym aspektem współzawodnictwa i nie rzadko decyduje czy ktoś wygra czy przegra.

  42. @MagickStalker|Bo nie robisz tego zawodowo, tylko dla rozrywki.

  43. @MagicStalker|Przytoczylem argument gry, ktora oprocz celnosci premiuje takze sprawnosc ruchowa. Kiedy ogrywal ja kumpel zajmujacy sie od ponad dwoch dekad kulturystyka, to po kwadransie wymiekl. Tak to jest, jak sie daje wszystkie punkty w sile i zadnego w wytrzymalosc. 😉

  44. Wyciągnięta z czapy pani z dziekanatu to żaden argument. Dobrze, niech sobie trenują, jak trenują to znaczy, że uprawiają w tym momencie sport jak siadają przed komputerami to przestają uprawiać sport i zaczynają grać w gry. To, że ja przed wieczorną lekturą lub seansem filmowym idę przebiec kilka kilometrów w celu przewietrzenia umysłu to nie znaczy, że siedząc w fotelu uprawiam jakąkolwiek dyscyplinę sportową. Przejrzałem zdjęcia najlepszych drużyn, „sportowców”-grubasków to tam specjalnie nie brakuje.

  45. Pani z dziekanatu jak najbardziej na miejscu. I będę jej bronił do upadłego.

  46. A jak ktoś gruby to już nie może być sportowcem?

  47. Tak jak mówiłem, definicja z wikipedii nie jest „pełniejsza” tylko zmyślona przez nie wiadomo kogo. Jeżeli dla kogoś, jakiś niewiadomego pochodzenia internetowy czesiek jest większym autorytetem niż profesorowie UAM-u, UW, UJ czy Oksfordu to nie o czym tu więcej mówić? A co do tego słynnego rozwoju koordynacji oka i ręki w grach to smutny fakt jest taki, że rozwijamy tylko i wyłącznie umiejętność szybkiego klikania po ekranie, jak ktoś uważa, że po takim szkoleniu będzie lepiej chwytał piłkę, grał w rzutki,

  48. …grał w bilard, żonglował nożami czy wykonywał jakąkolwiek inną czynność wymagającą zręczności i refleksu lepiej niż bez grania w Counterstrike to się grubo myli. Granie w gry komputerowe, zwłaszcza poświęcając mu tak wykraczającą poza normę ilość czasu nie rozwija tylko raczej upośledza. Oni nie trenują po to, żeby mieć dobrą kondycję, tylko żeby mieć jakąkolwiek. Są do tego zmuszeni. z powodu tego, że tak dużą ilość czasu spędzają bez ruchu, gdzieś to trzeba nadrobić.

  49. Czasy się zmieniają, zmienią się profesorowie i co zrobisz? Internetowy Czesiek potrafi przynajmniej myśleć poza swoim małym pudełkiem. W moim uznaniu definicja jest pełniejsza, bo wskazuje na sport jak na coś więcej niż popisy z gatunku „kto ma większego bicepsa”. I nie piszę tego w odniesieniu do esportu, tylko sportu w ogóle.|Teraz ty z kolei walisz „argumentem z czapy”, bo nikt z odrobiną mózgu nie myśli (i nikt tego nie powiedział), że granie w CSa zrobi cię mistrzem darta.

  50. Jakakolwiek kondycja nie wystarczy do zawodowego grania w CSa. Jakąkolwiek kondycję to ma internetowy Czesiek (szanujmy Cześka) i wymięknie przy takim intensywnym meczu jak np. finał Boston Major.

Dodaj komentarz