Nintendo: Mobilne gry wygenerowały już miliard dolarów przychodu
Nieźle, jak na niespełna cztery lata obecności na rynku.
Tytuły mobilne już od dawien dawna stanowią istotną (jeżeli nie najistotniejszą) część rynku gier, rok w rok generując niewyobrażalne wręcz kwoty. W zeszłym roku odpowiadały za 3/5 przychodów z cyfrowej sprzedaży naszej branży; bezpośrednią przyczyną tego stanu rzeczy jest nieustająco rosnąca popularność produkcji na komórki i tablety, przy jednoczesnym spadku zainteresowania tradycyjnymi grami konsolowymi i pecetowymi. a mało który wydawca nie stara się z tego kieszonkowego tortu wykroić kawałeczka dla siebie. Nic więc dziwnego, że mało który wydawca nie stara się z tego kieszonkowego tortu wykroić kawałeczka dla siebie.
Nintendo co prawda nieco zwlekało z komórkowym debiutem, ale od 2016 – gdy na rynek trafił Super Mario Run – radzi sobie świetnie. SensorTower donosi, że łączne przychody wygenerowane przez produkcje firmy na platformach mobilnych przyniosły już miliard dolarów. Za zdecydowaną większość tej sumy odpowiada Fire Emblem Heroes z 2017: gra ma na swoim koncie aż 656 milionów dolarów. Za nim znalazły się zaś Animal Crossing: Pocket Camp (131 milionów) i Dragalia Lost (123 miliony).
Jeden z największych hitów 2019, Mario Kart Tour, od września przyniosło Nintendo 86 milionów dolarów – wyprzedziło dzięki temu wspomniane Super Mario Run (76 milionów), od którego wszystko się zaczęło. Przy tym wszystkim wynik ostatniej na liście produkcji, Dr. Mario World, wydaje się zaskakująco skromny: „jedyne” 4,8 miliona dolarów.
Co ciekawe, przychody nie mają związku z samą popularnością aplikacji – Fire Emblem Heroes odpowiada wg SensorTower tylko za 4% ogólnej liczby pobrań gier Nintendo (czyli 18 z 452 milionów). Najchętniej ściągano do tej pory Super Mario Run, które w ciągu trzech lat trafiło na 244 miliony urządzeń. Mario Kart Tour trafiło zaś do 147 milionów użytkowników.