Nowa karta Nvidii przetestowana – GeForce GTX 1630 dla najtańszych zestawów

Powiedzieć, że to model podstawowy, to w zasadzie pochwalić tę kartę. Wszystko bowiem wskazuje na to, że GTX 1630 jest po prostu spóźnioną odpowiedzią koncernu na szalejące ceny GPU i boom kryptowalut, które to ostatnimi czasy złapały potężną czkawkę. No ale przejdźmy do konkretów.
Dla niezbyt wymagających
Demon prędkości to to nie jest: karta korzysta z rdzenia TU117, który jednak został przycięty do 512 jednostek CUDA, 48 jednostek TMU oraz 32 ROP. Jak to się ma do GTX-a 1650? Ten jest wyposażony w 896 jednostek CUDA, 56 TMU i 32 ROP – różnica jest więc zauważalna. Na tym jednak nie koniec. Karta korzysta – podobnie jak przywołany, starszy model – z 4 GB GDDR5, ale tutaj pamięć pracuje z wykorzystaniem szyny 64-bit.
Karta została przetestowana przez serwis techpowerup.com i rezultat mówi sam za siebie: nowy układ pozostaje daleko w tyle za GTX-em 1650 i RX-em 6400, pozwalając pograć w najwyższych detalach w ledwie pięć spośród przetestowanych dwudziestu pięciu tytułów w rozdzielczości Full HD i ze średnią wydajnością powyżej 30 fps.
Sugerowana cena detaliczna to 150 dolarów, czyli w bezpośrednim przełożeniu na złotówki – ok. 670 złotych. U nas pewnie będzie drożej: Palit zdążył już bowiem wycenić swoją edycję tego GPU na 799 złotych. Wygląda więc trochę na to, że GTX 1630 jest po prostu następcą modelu GT 1030 – i tak należy nowe dziecko Nvidii ocenić. Innymi słowy: kupować, ale tylko z nożem na gardle.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Nowa karta Nvidii przetestowana – GeForce GTX 1630 dla najtańszych zestawów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Na golu ktoś słusznie zauważył: to nie jest karta do gier, ale do pracy biurowej na wielu monitorach.
Czyli jedna ze słabszych kart, ledwo nadająca się do grania kosztuje 800 zł ??? Ceny PC oszalały. Planowałem w ciągu najbliższych miesięcy kupić nowy PC do grania, ale nie wiem czy nie wybiorę konsoli.