134
13.12.2021, 18:45Lektura na 4 minuty
CD-Action

Nowa strona CD-Action!

Znacie to uczucie w klatce piersiowej, kiedy zbliża się lub zaczyna coś, na co czekaliście od bardzo dawna? Jakby cała ta nagromadzona ekscytacja zmaterializowała się i próbowała rozsadzić Was od środka?


Dawid „spikain” Bojarski

Sam nie mogę uwierzyć, że to piszę: mamy nową stronę CD-Action. Nowoczesną, ale z drobnymi elementami nawiązującymi do starego serwisu. Z nowym wyglądem, do którego niewątpliwie wszyscy będziemy musieli się przyzwyczaić – jak to bywa – ale i charakterem. Z gigantycznym systemem pracującym „za kulisami”, potencjałem na rozwój – ba, konkretnymi planami na rozwój, które będziemy teraz stopniowo realizować. Bo wreszcie możemy.

Porozmawiajmy więc najpierw o konkretach. To, co w tej chwili widzicie, to wersja beta nowej strony. Już o tym pisałem, ale na wszelki wypadek powtórzę, że słowo „beta” nie dotyczy wszelkich błędów, które znajdziecie w ciągu pierwszych dni. Mnóstwo z nich wyłapali nasi testerzy (dziękuję!), drugie mnóstwo wyłapała redakcja (dziękuję!), ale jestem pewien, że kolejne mnóstwo znajdziecie Wy. Zbyt wiele startów sieciowych gier widzieliśmy, żeby zakładać, że będzie inaczej, prawda? Na naszym Discordzie został założony nowy kanał – #nowe-cdaction-pl – na którym możecie zgłaszać błędy, jeżeli będziecie mieli czas i ochotę. Tak czy inaczej, będziemy je wyłapywać i eliminować, ale jeśli ktoś chce pomóc – miło nam i zapraszamy!

Ale dopisek „beta” błędów nie dotyczy – dodaliśmy go tam, bo to, co możecie zobaczyć teraz, to dopiero początek. Najpierw chcemy upewnić się, że w takiej podstawowej wersji wszystko działa, a następnie będziemy dobudowywać kolejne „ficzery” – te, których się spodziewacie (jak edycja komentarzy), ale i takie, które Was zaskoczą.

Idźcie i czytajcie! Albo zostańcie jeszcze na chwilę, bo okazja nakazuje mi wylać z siebie kilka dodatkowych myśli. W końcu w pewnym sensie żegnamy dzisiaj starego przyjaciela.

Po tylu latach trudno nie czuć sentymentu do tego szkaradztwa.

Jakieś osiem i pół roku temu zacząłem pisać newsy na stronie CD-Action. Zbliżało się E3, które wtedy – bardziej niż dzisiaj – oznaczało istną nawałnicę nowinek, a redakcja potrzebowała dodatkowej pary rąk. Jak dziś pamiętam moment, w którym podjąłem decyzję o rzuceniu arcynudnych studiów, żeby zrealizować nowo narodzone marzenie i zostać malutką częścią tego cholernie ważnego i wielkiego medium.

Ale skłamałbym, mówiąc, że droga od wtedy do dziś była usłana różami. Pewnie pamiętacie, że już w tamtych czasach był to serwis przestarzały – powiedzieć, że odstawał od standardów, to nie powiedzieć nic. Nie wiecie jednak, że pod powłoką było jeszcze gorzej – panelu administracyjnego trzeba się było nauczyć dwa razy. Pierwszy raz dotyczył obsługi podstawowych funkcji, a drugi – przeróżnych kaprysów. Tego, że wrzucenie znaku „%” do tytułu psuje sekcję komentarzy. Braku autozapisu połączonego ze spontanicznymi błędami, które potrafiły wystrzelić w kosmos artykuł pisany od dwóch godzin. Formatu 615 x 400 – jedynej rozdzielczości obsługiwanej w miniaturkach newsów. Żadne tam standardowe 16:9 czy 4:3 – każdy obrazek trzeba było przycinać ręcznie, co po kilku tysiącach razy do dzisiaj potrafię już robić na oko z dokładnością do kilku pikseli. Wiem, że inni autorzy z naszej strony mają podobnie.

Przez lata kilka razy podejmowano próby postawienia nowej strony CD-Action – niektóre jeszcze zanim w ogóle pojawiłem się na horyzoncie – i bywały bliższe lub dalsze realizacji, ale zawsze kończyły się tak samo: szkoda kasy, skupcie się na papierze.

A teraz wreszcie się udało. Dzięki Wam, bo przy nas zostaliście; dzięki akcjonariuszom, bo nam zaufali; dzięki redakcji, bo drugiego tak utalentowanego i pracowitego zespołu ze świecą szukać; dzięki Fantasyexpo, które odratowało CD-Action i raz jeszcze odpaliło tę iskrę, której potrzebowaliśmy, żeby ruszyć do przodu.

Wiem, że jak zwykle wpadam w patos, a tak naprawdę przed nami jeszcze masa pracy. Wiem, że to w gruncie rzeczy pierwszy krok na nowej drodze – ale cieszę się, że tę starą zostawiamy w tyle. Razem z limitem 250 znaków w komentarzach, z zepsutym licznikiem wyświetleń w panelu administracyjnym, z przyciskiem „Like”, który raz działał, a raz nie i co mu zrobisz, z szarymi gradientami z epoki internetu łupanego... i z całym tym silnikiem tak przestarzałym, że Google się na naszą stronę wypięło i na pewnym etapie już nie było sensu ratować jej recenzjami czy publicystyką.

Teraz mamy co poprawiać, szlifować i rozwijać. A Wy będziecie mieli bardzo dużo do czytania.


Czytaj dalej

Redaktor
Dawid „spikain” Bojarski

Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów3671

Obserwujących37

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze