3
około 14 godzin temuLektura na 2 minuty

Nowe studio skupione na AI uzbierało 5 milionów dolarów. Chce zredefiniować rolę sztucznej inteligencji w grach

Studio Atelico ma wielkie nadzieje wobec generatywnego AI.


Aleksandra „Doksa” Jung

Użycie generatywnej sztucznej inteligencji nie spotyka się obecnie z najlepszą reakcją graczy. Raptem wczoraj pisaliśmy o The First Descendant, które wygenerowało sobie streamerów polecających grę do reklamy, na co odpowiedź była zdecydowanie negatywna. Tłumaczyć z użycia placeholderów generowanych przez AI musieli się też twórcy polskiego The Alters. Nic w tym dziwnego – gracze wolą zawartość tworzoną ręcznie.

Okazuje się, że niektórym to nie przeszkadza. Studio Atelico, nowa firma na rynku gier, uzbierała 5 milionów dolarów we wczesnych inwestycjach. Ich cel? Redefinicja roli generatywnego AI w grach. 

Jak twierdzą założyciele studia, ich ambicją jest stworzyć zupełnie nowy silnik na bazie AI, który nie będzie wymagał złożonej infrastruktury ani wielkiego budżetu. Pierwsza gra Atelico ma być już w produkcji, a więcej dowiemy się niedługo… o ile projekt dojdzie do skutku. Oto, jak takie doświadczenie wyobrażają sobie twórcy:


Nie chodzi nam o to, żeby wygenerować proceduralnie parę drzew. Chodzi nam o światy reagujące na działania gracza, postacie zachowujące się jak improwizujący aktorzy, historie nie rozdzielające się w gałęzie, a kwitnące. To właśnie takiej rozgrywki zawsze chcieliśmy jako gracze, a teraz wreszcie mamy technologię (i zespół), by to urzeczywistnić.


Studio zapewnia, że etyka jest wbudowana w jego wartości i ma zamiar współpracować z artystami, którzy otrzymają rekompensatę za trenowanie modeli sztucznej inteligencji. Brzmi to na pewno lepiej niż większość modeli, wobec których stawiano zarzuty o zwyczajną kradzież np. ilustracji z internetu, by je trenować.


Uważamy, że kreatywność powinna być uwypuklana, nie zastępowana.


Czy rzeczywiście tego chcą gracze? Negatywne reakcje na grafiki czy tłumaczenia generowane przez AI w grach sugerują przynajmniej pewną dawkę sceptycyzmu, jeżeli nie niechęci. Widocznie nie odstrasza to jednak inwestorów, którzy w sztucznej inteligencji dostrzegają przyszłość gamingu. 


Redaktor
Aleksandra „Doksa” Jung

Graczka, twórczyni gier, kawał nerda. Kiedy nie gram, najczęściej piszę, czytam, programuję albo researchuję niszowe tematy, które akurat się nawiną. Rodzina i znajomi mają już dość słuchania o tym, dlaczego powinni zagrać w Pathologic 2, Disco Elysium i The Stanley Parable.

Profil
Wpisów125

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze