Nowojorczyk pozywa Intela za ukrywanie wad procesorów
Mężczyzna podobno nie zgadza się ze stwierdzeniem, że nowe CPU Intela „umożliwiają niesamowite doświadczenia na PC”.
Mark Vanvalkenburgh, bo tak właśnie nazywa się tytułowy mieszkaniec Nowego Jorku, który postanowił rozpocząć sądową batalię z Intelem, twierdzi, że został oszukany przez korporację zapewniającą, że jej procesory 13. generacji są „najszybszymi procesorami na świecie zdolnymi zapewnić najlepsze doświadczenia podczas gry, streamowania oraz nagrywania”.
Tarapatów Intela ciąg dalszy
Vanvalkenburgh stwierdził, że zamiast rzeczonych „niesamowitych doznań” otrzymał tonę niebieskich ekranów śmierci i błędów uniemożliwiających pracę na komputerze. Jak twierdzi mężczyzna, slogany reklamowe Intela były oszustwem, a promowane nimi produkty okazały się być niestabilne i wadliwe oraz, co więcej – miały tendencję do ponoszenia permanentnych uszkodzeń sprzętowych w wyniku zachodzących błędów.
Jak przekazał mężczyzna, gdyby był świadom wszystkich tych problemów z CPU Intela, nigdy nie zdecydowałby się na ich zakup, a już na pewno nie w cenie, jaką policzyła sobie korporacja za swoje felerne produkty. Złożony w sądzie pozew zakłada przy tym, że Mark Vanvalkenburgh nie jest jedyną pokrzywdzoną osobą, acz oficjalna ilość powodów nie jest znana. Wedle szacunków wadliwe procesory trafiły do setek tysięcy, a nawet milionów użytkowników, a więc teoretycznie, każdy z nich mógłby domagać się odszkodowania od firmy.
Mark zarzucił Intelowi, że ten był świadomy obecności defektów w swoich procesorach już od końcówki 2022 roku lub początku 2023, a na potwierdzenie swojej tezy mężczyzna powołał się na nadmiarowe zwroty CPU oraz przekazywane przez media informacje na temat użytkowników zgłaszających problemy ze sprzętem.
Intel miał obowiązek ujawnić wadę, ponieważ jest ona istotna i Intel posiadał wyłączną wiedzę na jej temat. Tylko Intel miał dostęp do tych wyników testów. Intel monitoruje również wskaźniki zwrotów i zgłoszenia usterek. Intel posiada wyłączną wiedzę na temat tych informacji. Gdyby Intel ujawnił wadę, w tym za pośrednictwem reklam, komunikatów prasowych, opakowania Produktu lub początkowego procesu konfiguracji, Powód i członkowie grupy nie nabyliby Produktu lub zapłaciliby za niego znacznie mniej.
Intelowi zarzucono, że celowo wprowadził konsumentów w błąd co do jakości swoich produktów, aby chronić swoją markę i czerpać korzyść z tytułu sprzedaży wadliwego towaru. Jeśli sąd przychyli się do pozwu Vanvalkenburgha, Intel musi liczyć się z wymogiem wypłaty pokaźnego odszkodowania. A to w obecnej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa może stanowić gwóźdź do jego trumny.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.