12.01.2016
Często komentowane 31 Komentarze

Nowy format zimowej wyprzedaży na Steamie okazał się sukcesem

Nowy format zimowej wyprzedaży na Steamie okazał się sukcesem
Żegnajcie, codzienne zmiany ofert. Żegnajcie, błyskawiczne wyprzedaże.

Widzicie powyższy screen? Przyjrzyjcie mu się, bo pewnie podobnego formatu obniżek nie uświadczycie w sklepie Valve przez dłuższy czas. Jak sugeruje napisany wczoraj post Valve (napisany z myślą o prywatnej grupie Steamworks, ale z jakiegoś powodu zapostowany też w grupie SteamVR), zmiana schemat wyprzedaży okazała się wielkim sukcesem. Rezygnacja z codziennych zmian promocji miała pomóc firmie Gabe’a Newella w trafieniu do ludzi odwiedzających Steama tylko raz czy dwa podczas całego eventu. Udało się – krótkie podsumowanie brzmi „więcej klientów kupiło więcej gier”.

steamsc1_177n4.jpg

Dzięki temu, że za przeglądanie kolejki odkryć Valve rozdawało darmowe karty, wielu graczy miało do czynienia z 36 kartami produktów przez 13 dni trwania eventu. Wynik widać na powyższym wykresie: choć popularnych „dailiesów” i „flashy” już nie było, liczba wejść na strony gier wzrosła aż trzykrotnie względem poprzednich wyprzedaży.

steamsc2_177n4.jpg

Ba, jak sugeruje drugi wykres, okazało się, że przeglądanie kolejek miało rzeczywisty wpływ na zainteresowanie graczy katalogiem. Wbrew obawom Valve, że ludzie będą po prostu przeklikiwać się przez kolejne gry, wzrost pozycji dodanych na listę życzeń wyniósł aż 200% względem poprzedniej zimowej wyprzedaży. W kwestii zysków wielkie gry poradziły sobie jak zwykle znakomicie, ale co ciekawe, gry spoza sprzedażowego Top 500 „kliknęły się” cztery razy lepiej, niż ostatnio, a zysk z ich sprzedaży wzrósł o 45%.

Wniosek? Macie go w tytule i leadzie. Czas zmian wyprzedaży co kilka-kilkanaście godzin dobiegł końca – spodziewajcie się więcej eventów promocyjnych w nowym stylu.

31 odpowiedzi do “Nowy format zimowej wyprzedaży na Steamie okazał się sukcesem”

  1. Oby nie, co prawda dorwałem Transistor w 80% przecenie ale w porównaniu do poprzednich wyprzedaży jestem zawiedziony. Robiłem te kolejki i sprzedawałem z nich karty ale za każdym razem gdy widziałem jakąś interesującą grę w 50,66 czy nawet 75% zniżce olewałem stwierdzając że mam w co grać a tak zniżka pewnie się zaraz powtórzy z byle jakiej okazji. Poprzednie duże zniżki ograniczone czasowo wręcz krzyczały, „masz mało czasu kup mnie taka okazja się nie powtórzy” a w tym roku na spokojnie.

  2. Szkoda, blyskawiczne wyprzedaze i zmiany oferty byly czyms, co zachecalo mnie do zagladania na strone kilka razy dziennie, a nowy format spowodowal, ze na strone sklepu wchodzilem tylko raz dziennie, zeby machnac te kolejki dla kart. Z gier oferowanych w kolejkach nic nie kupilem, pieniadze wydalem na gry, ktore juz wczesniej mialem na liscie zyczen.

  3. @Tesu – Amen. Co mnie zdenerwowało to było usztywnienie cen. Takie jak ustalono na promocji na początku, takie były do jej końca. W tradycyjnych wyprzedażach człowiek czekał z zapartym tchem co dzisiaj przecenili, czekał na flashe, bo w nich można było wyrwać kupę fajnych gier w fajnej cenie. Ja rozumiem, że teraz trafiają ze swoimi promocjami do większej liczby klientów, ale nie musi mi się to podobać…

  4. @kamil: czyli jesteś smutny, że steam podnosi swoją sprzedaż poprzez zakończenie manipulacji wrabiających Cię do wydawania kasy na coś czego tak naprawdę nie chcesz? 😉 Dla większości klientów to byłby plus! Poza tym jednak większość osób ma życie i nie będzie wpadać na sklep codziennie tylko po to, żeby sprawdzać czy są flashe.

  5. @rumbur: a to teraz nie mogłeś kupić kupy gier w fajnej cenie? To, że cena się nie zmieniała nie znaczy, że deal był gorszy.

  6. @Tesu A mnie natomiast ze względu na sztywne ceny w tym roku w ogóle nie interesowały wyprzedaże. Co chciałem, mam już od dawna. Co bym chciał kupić, nie kupiłem bo nie było błyskawicznych ofert. Codzienne wchodzenie i przeklikiwanie parunastu stron z grami nie uważam za rozrywkę, a wręcz za stratę czasu. Na kartach mi nie zależało, więc mimo iż czekałem na zimową wyprzedaż, po pierwszym dniu nie miałem po co tam zaglądać 🙂 Dzięki Gabe za oszczędność czasu 🙂 .

  7. Dla mnie to była dobra decyzja. Wbiłem raz, przeglądnąłem ceny, kupiłem co miałem kupić i więcej na steama nie zaglądałem. Przeceny dzienne i błyskawiczne sprawiały tylko że niepotrzebnie kupowałem gry których nie potrzebowałem (bo tanio to czemu nie…), nieraz nie miałem czasu wejść na steam i przepadały mi jakieś lepsze oferty i nie kupiłem/kupiłem drożej itd. A tak to jest jedna przecena i koniec.

  8. Zdobycie 39 darmowych kart oczywiście zachęca do odwiedzenia steam-a, ale patrząc na pryzmat zarobków (Niemcy/USA vs Polska) ceny gier na steamie są przesadzone i mam nadzieję, że ktoś kiedyś się temu systemowi postawi, bo coraz więcej graczy sięga po gry typu Waframe czy też CS, aby omijać szerokim łukiem produkcje fabularne 😉 PW

  9. Antimasterplan 12 stycznia 2016 o 09:42

    @Tesu|Miałem dokładnie tak samo. Po prostu zabrakło mi w tym wszystkim (gdzie wszystko – ponad 1k elementów – jest wyłożone od razu), tego elementu „niespodzianki” (oferty błyskawiczne) + „zmiany” (codziennie nowe oferty), które powodowały (u mnie) chęć zaglądania. Do tego te odliczające wstecz zegary…wiem, że były to oklepane marketingowe zabiegi, triki, mające przyciągnąć uwagę, możliwe, że dla niektórych denerwujące, jednak na mnie wywierały dziwnie pozytywny efekt (i nie chodzi mi o masowe zakupy 🙂

  10. @Areinu – Zdaję sobie sprawę z mechanizmu ale również zdaję sobie sprawę z jego zalet. Przy ostatniej wyprzedaży np kupiłem BattleBlock Theater, prawdopodobnie najlepszą platformówkę co-opową poprzedniej generacji z 90 % przeceną ale gdybym nie kupił wtedy w tym roku przy 75 bym się nawet nie zainteresował. Mam też pokaźna listę życzeń a wyprzedaż to też łowy na zachcianki i w tym roku z racji formuły łowy były poniżej oczekiwać w przeciwieństwie do lat poprzednich. Nie kupuję niczego w co nie chcę zagrać.

  11. „gry spoza sprzedażowego Top 500 (…) zysk z ich sprzedaży wzrósł o 45%”, ale warto pamietac, ze i liczba aktywnych uzytkownikow Steam wzrosla z 8 milionow do 12 milionow. Wiec zamiast efektu wyprzedazy, to moze byc zwykly efekt 50% wiecej uzytkownikow => 50% wiecej przychodow? |Bardziej ciekawy cytat jest ze SteamSpy, gdzie zauwazono, ze „kupiono 50% wiecej gier niz w czasie Letniej Wyprzy, zarabiajac 200% wiecej”. Po czesci to wina FO4 i GTA5, ale czy to nie potwierdza obaw, ze bylo drozej?

  12. W moim przekonaniu to była najgorsza wyprzedaż od dawna 🙁 nie kupiłem nic poza Dungeon of the Endless.

  13. No pewnie, że było więcej wyświetleń stron gier, jeśli za ich przeglądanie otrzymywało się darmowe karty. Ja osobiście nawet nie patrzyłem na te gry, tylko klikałem na następną grę w kolejce najszybciej jak się dało. Myślę, że wielu ludzi tak robiło. I pytanie: czy więcej wyświetleń = więcej kasy?

  14. Cenowo do kitu. Cities skyline po przecenie było i tak droższe, niż oryginalne klucze na allegro.|Na tej wyprzedaży nic nie kupiłem, a zarobiłem, dzięki kartom. (2 Ojro, zawsze coś).|Za to dzięki przeglądaniu tych ofert z kartami, odkryłem takie genialne gry jak „Ori and the Blind forest” oraz „gra w której wcielamy się sprzątaczy stacji kosmicznej” 😀

  15. Discovery Queue dajace karty to byl dobry pomysl ale brak Daily/Flash/Community choice sprawil, ze byl to najnudniejszy sale jaki pamietam.

  16. Dobrze zrobili kasując błyskawiczne oferty i inne, nie ma to jak kupić GTA Complete Pack za 15 euro i na następny dzień kosztuje 10 euro. 5 w plecy.

  17. Zaraz, zaraz.. to ludzie korzystają z wyprzedaży, żeby zbierać jakieś obrazki do profilu? :confused: . Stalone dostał Złotego Globa, więc w sumie już mnie nic nie zdziwi.

  18. Mi się osobiście okropnie ten format nie podoba i z tego powodu nie kupiłem nic na tej wyprzedaży. Rozumiem ludzi którym pasuje nowy system, ale niestety to nie dla mnie. Lubiłem codziennie sprawdzać jakie nowe gry są w promocji. A tym razem przecenili naraz tyle gier, że nawet nie chciało mi się przeglądać co jest przecenione, bo po prostu było tego za dużo naraz.

  19. @Deqon-One Myśle że większość osób przeglądała te kolejki by zdobyć te karty i zaraz je sprzedać, jak tak zrobiłem, i mimo że nie udało mi się wchodzić codziennie na steam to uzbierałem 1,20€ 😛

  20. Inteligencja dzisiejszej młodzieży: „zarobiłem 2€ za klikanie cały dzień. Za prąd zapłaciłem 10zł. Ale jestem kozak”

  21. kilka razy chciałem wejść na stronę coś kupić ale leżała

  22. Wykresy prawie nic nie mówią bo nie ma podziałki z jednostkami

  23. Kupiłem wtedy 5 pozycji i zmieściłem się w 150zł|tylko czy często będą takie akcje, czy może raz w roku?

  24. Ja tam się trochę przeklikiwałem przez te kolejki by zdobyć karty 😀 Tyle, że sporo tytułów znam z CDA i wiem czy mnie interesują, a reszta to patrzałem szybko na ocenę i czy jest darmowa 😛

  25. To coś się zmieniło w sposobie prowadzenia wyprzedaży? Damn, ja umyślnie strony sklepowej unikałem, żeby przypadkiem czegoś nie kupić.

  26. @melitran|Z tym ze ten „caly dzien” klikania trwal lacznie z pol godziny i mozna to bylo zrobic na smartfonie siedzac w kibelku, wiec Twoj argument jest inwalida… 😉

  27. Niech mnie kule niosą. Sam się stałem ofiarą ich marketingowej machiny. Upatrzyłem sobie GTA V i myślałem: kupić, nie kupić? Dopiero pod koniec promocji, a kupię… bo drugiej takiej okazji może nie być. GabeN ma na prawdę świetnych szpeców od psychologii w swoim zespole.

  28. No i prawda, bo mogłem się spokojnie zastanowić, poanalizować i po paru dniach kupiłem dwie gry, których przy 24h na zastanowienie pewnie bym nie kupił.

  29. A ja się dobrze bawiłem „w spekulację” 😛 Podczas wyprzedaży ludzie wydają się chętniej kupować karty i inne wirtualne przedmioty. Za karty swoje i steamowe z wyprzedaży wypożyczyłem na czas nieokreślony (nie łudźcie się, że to zakup) 5 gier nie wydając ani złotówki. Ceny niektórych gier nieznacznie się zmieniały – wiem, bo sam to zaobserwowałem.

  30. Taki model sprzedaży mi pasuje 🙂 Miałam czas na zastanowienie się co chcę kupić. Moja biblioteka jest już ogromna (głównie za sprawą różnych bundli), więc coraz mniej gier tam trafia, ale to chyba dobrze 🙂 Wyklikane karty pomogły mi zdobyć kilka nowych odznak. Bawiłam sie świetnie 🙂

  31. Wszczebrzeszyn 14 stycznia 2016 o 06:16

    Trzeba być idiotą żeby bawić się w to zbieranie kart.@Tesu|Gratuluję bawienia się smartfonem w kibelku. Bakterie fekalne też gratulują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *